Saulius Skvernelis: od lipca stanieją prąd i gaz


Fot. BNS
Premier Saulius Skvernelis zapowiedział, że od lipca zapłacimy o 10–15 procent mniej za prąd i gaz. Ceny mogą jeszcze spaść, ponieważ nie są to ostateczne wyliczenia.







„Cena prądu dla mieszkańców od 1 lipca powinna spaść co najmniej o 10 procent (mówię o standardowej taryfie dla mieszkańców), a gazu ziemnego – o co najmniej 15 procent. Informacje nie są jeszcze ostateczne, mogę się zmienić. Nie na gorsze, a na lepsze, mówić inaczej – na korzyść użytkownika” – poinformował na swoim oficjalnym profilu na Facebooku premier Saulius Skvernelis.

Jak dodał, obniżka cen to jeden ze środków wprowadzonych przez rząd w celu zmniejszenia negatywnych skutków epidemii koronawirusa na mieszkańców, a jednocześnie wykorzystanie tendencji na rynkach prądu i gazu, szczególnie skroplonego gazu ziemnego.

„Ministerstwo Energetyki wraz z odpowiedzialnymi organami mają za zadanie ocenić, o ile maksymalnie można obniżyć ceny za prąd i gaz od początku lipca. Obecnie trwają bardziej szczegółowe obliczenia” – napisał premier.

Jeszcze pod koniec marca minister energetyki Žygimantas Vaičiūnas mówił, że jeśli trendy niskich cen za energię elektryczną utrzyma się, będzie można je jak najszybciej wprowadzić do taryfy.

Następnie Renatas Pocius z Państwowej Rady Regulacji Energetyki (VERT) stwierdził, że możliwe jest, aby rada jeszcze wiosną przeliczyła ceny prądu dla gospodarstw domowych. Z danych z tamtego okresu wynikało, że mogą one spaść o około 10 procent.

Nie wykluczył także, że od lipca mieszkańcy mogliby także korzystać z tańszego gazu ziemnego, którego cena i tak już spadła na początku roku.  

Ceny energii elektrycznej dla domowych odbiorców od stycznia wzrosły średnio o 14,7 procent, a gaz staniał średnio o 17,9 procent.

Na podstawie: BNS, facebook.com/Saulius-Skvernelis