Szefowa Sejmu: przypisywanie wyniku Vaitkusa tylko mniejszościom narodowym jest niesprawiedliwe
„Próba bezpośredniego powiązania (wyników Eduardasa Vaitkusa) z mniejszościami narodowymi, obwiniania ich lub wskazywanie na niektóre miasta lub regiony Litwy jest niesprawiedliwe” – oświadczyła w środę, 15 maja, z rozmowie z radiem Žinių radijas Viktorija Čmilytė-Nielsen. Przewodnicząca zwróciła uwagę, że obwinianie mniejszości narodowe „nie wyjaśnia względnego sukcesu Vaitkusa, na przykład w Kownie i okręgu kowieńskim”. Gdzie zdobył odpowiednio 4,58 i 3,99 procent głosów.
Szacuje się, że Vaitkus prezentujący narrację Kremla, pozyskał 104 tys. głosów poparcia. Zdaniem Čmilytė-Nielsen na popularność Vaitkusa mogły wpłynąć jego materiały agitacyjne drukowane w języku rosyjskim. Szefowa Sejmu zwróciła też uwagę, że Vaitkus zaproponował inne podejście do zmęczonej wojną części społeczeństwa.
Przewodnicząca parlamentu przyznała, że niektórzy są zmęczeni wojną, „tragicznymi wiadomościami, okrucieństwami, brutalnością i brakiem perspektywy”. „Wydaje się, że w tym miejscu mowa (Vaitkusa) o pokoju, sugestia alternatywnej rzeczywistości i alternatywne wyjaśnienie faktów znalazły zwolenników” – powiedziała Čmilytė-Nielsen.
Premier Ingrida Šimonytė oceniając piąte miejsce, jakie w wyborach prezydenckich zdobył Eduardas Vaitkus, oświadczyła, że zawsze znajdą się ludzie o „dziwniejszych” poglądach.
„Zawsze znajdą się ludzie, którzy mają poglądy, które są dla nas nie do przyjęcia. Podobnie jest też w innych krajach” – powiedziała premier we wtorek, 14 maja, dziennikarzom w Sejmie.
Szefowa rządu przypomniała też, że „sondaże pokazują, iż niektórzy uważają, że nie należy wspierać Ukrainę lub są zdania, że NATO jest winne wojny w Ukrainie”. „Dzięki Bogu, takich ludzi nie jest większość” – dodała.
Premier podkreśliła, że takich poglądów nie można wiązać z narodowością, a przedstawicieli mniejszości narodowych nie wolno obwiniać o prorosyjską postawę.
„O ile mi wiadomo, Vaitkus nie należy do żadnej mniejszości narodowej (…), a wśród osób mówiących po litewsku są osoby głoszące otwarcie poglądy prokremlowskie – stwierdziła Šimonytė.
Zdaniem szefowej rządu, poglądy należy zmieniać poprzez oświatę i szkolenia. Wskazała, że w tym celu są aktualizowane programy oświatowe, wprowadzana jest edukacja obywatelska, a także wzmocnienie nauczania języka litewskiego.
Na podstawie: BNS, lrt.lt