W rejonie solecznickim w wyborach prezydenckich wygrał Vaitkus


Eduardas Vaitkus / Fot. 77.lt
W pierwszej turze niedzielnych wyborów prezydenckich na Litwie określany jako prorosyjski kandydat Eduardas Vaitkus wygrał głosowanie w rejonie solecznickim w większości zamieszkanym przez Polaków, uzyskując 39,9 proc. poparcia. W skali kraju Vaitkus uzyskał 7,3-procentowe poparcie.





Startujący w niedzielnych wyborach prezydenckich Eduardas Vaitkus, lekarz z Kowna, który NATO określa jako agresywny blok wojskowy oraz propaguje przyjaźń z Rosją i Białorusią, wygrał głosowanie w rejonie solecznickim w większości zamieszkanym przez Polaków. Dane Głównej Komisji Wyborczej wskazują, że uzyskał 39,9-procentowe poparcie.

Prezydent Gitanas Nausėda, walczący w tych wyborach o reelekcję, wynik Vaitkusa ocenił jako „ryzyko dla naszego bezpieczeństwa”. „Sądzę, że Vaitkus w pewnym sensie wyświadczył przysługę i pozwolił ujrzeć tych, którzy nie patrzą na Zachód, a w inną stronę. To jest pewne ryzyko dla naszego bezpieczeństwa” – powiedział dziennikarzom w niedzielny wieczór prezydent Nausėda.

Vaitkus zwyciężył też w Wisagini, gdzie dominuje mniejszość rosyjską. Tu, według danych Komisji, uzyskał około 37,8 proc. głosów.

„Widzimy, że w przypadku mniejszości narodowych znów mamy duży problem - część społeczeństwa nie ufa państwu litewskiemu” – oświadczył w rozmowie z PAP publicysta Aleksander Radczenko.

„Trzeba przyznać, że przez 30 lat niepodległości widzieliśmy tylko próby likwidowania szkół i ograniczania praw mniejszości narodowych. Natomiast nikt nie zastanawiał się nad tym, w jaki sposób przeciwdziałać tej prokremlowskiej narracji” – dodaje publicysta.

Polacy i Rosjanie są na Litwie najliczniejszymi mniejszościami narodowymi, stanowią odpowiednio 6,6 i 5,8 proc. ludności.

Na podstawie: BNS, PAP