W Kijowie rusza Eurowizja 2017


Wiktoria Iwanowskaja z grupy "Fusedmarc", fot. esc-plus.com
Już dzisiaj, 9 maja w Kijowie odbędzie się pierwszy półfinał konkursu piosenki Eurowizja 2017. Wystąpi w nim reprezentantka Polski Kasia Moś. Litewscy przedstawiciele - grupa "Fusedmarc" - mają swój występ w drugim półfinale, 11 maja. Zwycięzcę tegorocznego konkursu poznamy w sobotę, 13 maja. A tymczasem na miłośników eurowizyjnej piosenki czeka mnóstwo emocji. Początek wtorkowej transmisji - o godz. 22.00 (czasu litewskiego) w Litewskiej Telewizji oraz w TVP Polonia.
 
Inauguracja tegorocznego konkursu odbyła się już w niedzielę, 7 maja. Ceremonia otwarcia Eurowizji rozpoczęła się od przejścia wszystkich uczestników po kilkusetmetrowym czerwonym dywanie rozwiniętym w jednym z centralnych parków Kijowa. Gości powitała ukraińska pierwsza dama, mer Kijowa i zwyciężczyni ubiegłorocznej edycji konkursu - Ukrainka krymskotatarskiego pochodzenia Jamala. "Dzięki Eurowizji tysiące ludzi może zobaczyć prawdziwą Ukrainę - nie tę, którą znamy z przekazów medialnych" - powiedziała piosenkarka.

W tegorocznym konkursie uczestniczą 42 kraje, głównie z Europy, ale też z Izraela i Australii.

W pierwszym półfinale we wtorek, 9 maja reprezentantka Polski Kasia Moś wystąpi pod numerem 11. Tuż przed nią - piosenka z Grecji, po niej - reprezentanci Mołdawii. Konkursowa propozycja Kasi to "Flashlight". Mieszkańcy Litwy będą mogli oddać na nią głosy.

  

Przedstawiciele Litwy - grupa "Fusedmarc" - mają swój występ w drugim półfinale, 11 maja. Wystąpią pod numerem 17 z piosenką "Rain of Revolution". Przed nimi - propozycja Bułgarii, po nich - tylko Estonia i Izrael.

Członkowie "Fusedmarc" - Wiktoria Iwanowskaja i Denis Zujew - są głęboko przekonani, że trafią do finału.


Zwycięstwo dla Ukrainy i prawo organizowania konkursu zdobyła w ubiegłym roku Susana Jamaladinowa, znana pod pseudonimem Jamala. Wykonała piosenkę "1944" o deportacji Tatarów krymskich w czasach stalinowskich.

Julia Samojłowa, reprezentantka Rosji na majowy konkurs Eurowizji w Kijowie, nie zaśpiewa w finale. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy wydała jej trzyletni zakaz wjazdu do tego kraju. 28-letnia piosenkarka - niepełnosprawna przedstawicielka Rosji na Eurowizję 2017 - w 2015 roku wystąpiła na zaanektowanym przez Rosję Krymie. To zdaniem ukraińskich służb było nielegalne.

Na podstawie: lrt.lt, PAP 

Komentarze

#1 Aleksander Kwaśniewski z

Aleksander Kwaśniewski z Władimirem Putinem ma ostro na pieńku. I to od dawna. U Poroszenki natomiast cieszy się olbrzymim prestiżem. Nic dziwnego, skoro jest gorącym orędownikiem, tego, co się aktualnie na Ukrainie wyprawia....czyli.. czysty banderyzm.

#2 W drugim półfinale trzeba

W drugim półfinale trzeba zagłosować na Litwę - Kasia Moś już po kwalifikacjach

#3 Duzo nie zarobia na tej

Duzo nie zarobia na tej "imprezie". I uwazajcie
bo tam bardzo niebezpiecznie, wojna domowa.

#4 To jest czysta dyskryminacja

To jest czysta dyskryminacja ze względu na pochodzenie i niepełnosprawność! Sbu decyduje czy nałożyć na jakiegoś artystę zakaz wjazdu bo ten W SWOIM kraju wystąpił w miejscu które się im nie spodobało. Powinien nastąpić bojkot tej imprezy przez przedstawicieli innych krajów!

#5 A beda flagi banderowskie

A beda flagi banderowskie powiewac?

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.