Seksskandale na Białorusi

Węgierskia dyplomacja poinformowała, że powyższe stwierdzenia są jedynie prowokacją wymierzoną w Węgry, które od 1 stycznia 2011 roku przewodniczą w Unii Europejskiej. Węgierska stolica z tej racji przoduje w krytyce reżimu Aleksandra Łukaszenki. W wywiadzie dla białoruskiej „Narodnej Woli” Ferenc Kontra uznał wybory 19 grudnia za sfałszowane i stwierdził, że dialog pomiędzy Brukselą i Mińskiem może rozpocząć się tylko po uwolnieniu wszystkich więźniów politycznych. Miesiąc temu w Internecie ukazał się  film, na którym zarejestrowane zostały intymne kontakty pracownika węgierskiej ambasady Zoltana Bacsa z kilkoma kobietami. Jedną z nich węgierski dyplomata ponoć oszukał obietnicą ożenku i zostawił w ciąży. Po pojawieniu się materiałów pracownika ambasady odwołano z Mińska i zwolniono z pracy w dyplomacji.  

Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy Mińsk inicjuje seksskandale z udziałem dyplomatów obcych państw. W 2004 roku podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Aleksander Łukaszenka zarządził: „Naszemu społeczeństwu w najbliższym czasie musimy pokazać, czym oni się tu zajmują, jak oni z naszych dziewczyn próbują zrobić prostytutki, co oni tu wyczyniają, jak karmią naszych obywateli narkotykami i rozpowszechniają pedalstwo”. Kilka dni później białoruska telewizja państwowa wyemitowała materiał świadczący o tym, że były sekretarz ambasady Niemiec w Berlinie był gejem i narkomanem. Następnie, attache ambasady USA został oskarżony przez Mińsk o seks z niepełnoletnimi. W zeszłym roku charge d’affaires Estonii musiał zrezygnować z urzędu po tym jak „20-letnia Mińszczanka” oskarżyła go w anonimowym liście o molestowanie seksualne.  

Na podstawie: belaruspartisan.org, euroradio.pl