Remont w kaplicy ostrobramskiej spowodował oburzenie


Remont kaplicy Matki Boskiej Ostrobramskiej spowodował niezadowolenie konserwatora zabytków G. Drėmaitė
"To, co zrobiono z kaplicą Matki Boskiej Ostrobramskiej w Wilnie, to duża strata pod względem konserwatorskim i wstyd dla Litwy, że nie potrafi należycie zadbać o zabytki" - powiedziała przewodnicząca Państwowej Komisji Dziedzictwa Kulturowego Gražina Drėmaitė.
Przed miesiącem w kaplicy ostrobramskiej rozpoczęto prace remontowe, których wstrzymania zażądał przed kilkoma dniami Departament Ochrony Zabytków przy Ministerstwie Kultury Litwy. W takcie remontu zostały m.in. zdemontowane zabytkowe drzwi, uszkodzono płytki ceramiczne z 1932 roku, kładąc na nich nową podłogę, zmieniono poręcze, a stare, wysłużone schody, które pamiętają wiernych i pielgrzymów sprzed ponad 100 lat, zastąpiono nowymi z imitacji granitu.

Departament powołał specjalną komisję, która ma czuwać nad odbudowaniem zniszczeń, ma też ustalić, kto zezwolił na przeprowadzenie takiego remontu. Natomiast Państwowa Komisja Dziedzictwa Kulturowego wystosowała list do ministra kultury Remigijusa Vilkaitisa i metropolity wileńskiego kardynała Audrysa Juozasa Bačkisa z apelem o objęcie należytą troską obiektów sakralnych. Zdaniem przewodniczącej komisji, konserwator zabytków Gražiny Drėmaitė, ostatnio zauważa się tendencję dostosowywania obiektów sakralnych do potrzeb turystycznych.

Ostra Brama nie jest tu odosobnionym przykładem. Drėmaitė mówi, iż są zamiary zainstalowania czteroosobowej windy w XVIII-wiecznej dzwonnicy wileńskiego akademickiego kościoła św. Janów. Jest to najwyższa, 68-metrowa budowla wileńskiej starówki, z której rozpościera się widok na stare miasto. "Brak mi słów, by ocenić takie działania i zamiary" - powiedziała Drėmaitė.

PAP