Bogaty litewski sejm


Sala posiedzeń Sejmu RL, fot. wilnoteka.lt
Jedna czwarta litewskich parlamentarzystów w sejmie obecnej kadencji to milionerzy - tak wynika z opublikowanych danych litewskiej Inspekcji Podatkowej, opracowanych na podstawie obowiązkowych zeznań podatkowych i deklaracji majątkowych za 2011 rok.
Najbogatszym członkiem litewskiego sejmu jest 53-letni Valdemaras Valkiūnas, lider mało rozpoznawalnej na Litwie Partii Republikańskiej. Zgodnie z zeznaniem podatkowym poseł jest posiadaczem majątku i papierów wartościowych o wartości 31 mln litów, a w samej tylko gotówce poseł ma 2,9 mln litów. Valkiūnasa stać było na udzielenie pożyczek na kwotę 593 tys. litów, a i sam je zaciągnął na kwotę prawie pół miliona litów. Nieskory do nauki, bo dopiero w 2007 roku uzyskał dyplom psychologa na uczelni pedagogicznej w Rydze,  jest sprawnym biznesmenem - właścicielem dużej prywatnej firmy Voldemars na Łotwie (na Łotwie mieszka większa część jego rodziny), jest też współwłaścicielem kojarzonej na Litwie marki artykułów spożywczych Valdo. Peseł jest wielkim zwolennikiem przyjaźni międzynarodowej, należy do co najmniej kilkunastu grup międzyparlamentarnych, m.in. zwolennikiem kontaktów z Japonią, Sri Lanką, Kubą, Chinami, Indiami i Cyprem. To tylko niektóre z grup, do których należy Valkiūnas. Najbardziej jednak poseł optuje za zbliżeniem łotewsko-litewskim, a także opowiada się przeciw korupcji - jest członkiem komisji antykorupcyjnej w litewskim sejmie. Valkiūnas nie należy do osób wiernych jednej opcji politycznej. Zaczynał jako socjaldemokrata i z ramienia tej partii dostał się do sejmu. Po chwili jednak romansował już z frakcją Związek Liberałów i Centrum, a zaraz potem uznał, że po drodze mu z Partią Wskrzeszenia Narodowego Litwy, ale już we wrześniu tego samego roku objął funkcję wiceprzewodniczącego frakcji Jedna Litwa. Został jeszcze wiceprzewodniczącym frakcji Partii Chrześcijańskiej, wkrótce jednak opuścił jej szeregi i wrócił do LiCS, z której się wypisał latem bieżącego roku. Valkiūnas ponownie startuje w wyborach do parlamentu jako poseł niezrzeszony.

Drugi na liście najbogatszych parlamentarzystów pozostaje socjaldemokrata, były minister środowiska Bronius Bradauskas. Razem z żoną Danguole zarządza majątkiem o wartości ponad 21 mln litów, poza tym para dysponuje 5 mln litów w gotówce. W 2009 roku poseł stracił w wypadku samochodowym syna, z winy którego w tym wypadku śmierć poniosło jeszcze parę osob, a dwoje dzieci zostało ciężko ranncyh. Bonius Bradauskas w litewskim Sejmie zasiada od 2000 roku i ponownie startuje w wyborach, w okręgu koszedaro-elektreńskim.

Do grupy 10 najbogatszych parlamentarzystów w 141-osobowym litewskim sejmie należą ponadto: Rūta Rutkelytė (konserwatystka) i jej współmałżonek parlamentarzysta liberał Kęstutis Glaveckas; Andrius Šedžius, poseł niezrzeszony, w litewskim sejmie we Frakcji Mieszanej; Jonas Jagminas z żoną Audronė, w litewskim sejmie również we Frakcji Niezrzeszonej; Arūnas Valinskas, liberalny centrysta, a wcześniej założyciel Partii Wskrzeszenia Litwy, nazywanej partią celebrytów, dorobił się majątku wraz z piękną żoną, artystką Ingą Valinskienė; Agnė Zuokienė, członkini Związku „Tak“, a prywatnie żona mera Wilna Arturasa Zuokasa; Vytautas Galvonas z żoną Laimą, członek partii Porządek i Praworzadność; przedstawiciel Partii Chrześcijańskiej Jonas Ramonas z żoną Viliją. Tę listę 10 najbogatszych posłów zamyka liberał Arminas Lydeka, który z żoną Olgą dysponuje majątkiem o wartości ponad 3 mln litów.

Na liście brakuje najbogatszego chyba polityka Litwy - Viktora Uspaskicha. Do 2009 roku to on otwierał listę sejmowych milionerów Litwy. Teraz też jest na pierwszym miejscu, ale listy najbogatszych litewskich europosłów. Jego majątek oszacowano na około 45 mln litów, ale już jego żony na ponad 117 mln, nie licząc udzielonych kilkunastomilionowych pożyczek.

Jak na tym tle wygladają polscy posłowie w litewskim sejmie? Otóż stosunkowo skromnie. Nie uchodzą za totalnych biedaków, ale też i jakimś wyjątkowym bogactwem nie mogą się pochwalić. Nieco bogatszy z polskich posłów jest Jarosław Narkiewicz, któremu wspólnie z żoną niewiele zabrakło do miliona. Otóż poseł dorobił się majątku o wartości mniej więcej 990 tys. litów. Drugi na tej liście plasuje się Leonard Talmont, jego majątek oszacowano na 268 tys. litow. Były mer Solecznik ma na utrzymaniu żonę, która w rubryce majątek bezgotówkowy podaje zero litów, natomiast zaskórniaków Wanda Talmont uzbierała zaledwie 12 tys. Nikogo natomiast na utrzymaniu nie ma i wciąż jest „do wzięcia“ Michał Mackiewicz, który dysponuje majątkiem w wysokości prawie 400 tys. litów.

Również majątek lidera Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Waldemara Tomaszewskiego, choć nie taki znów mały, jest prawie najskromniejszy spośród wszystkich europosłów. Majątek rodziny Tomaszewskich oszacowano na kwotę prawie 900 tys. litów.

Trzeba jednak podkreśłić, że w obliczaniu wysokości majątku pod uwagę brane są wszystkie okoliczności: nieruchomości, nabyte ale też również w ramach reprywatyzacji odzyskane grunty ziemi czy też otrzymane w spadku, gotówka wskazana przez samych zainteresowanych, a nawet inne wartościowe rzeczy osobiste: obrazy, wyroby jubilerskie, których koszta oszacowują sami deklarujący majątek.

Wart Pac pałaca, a pałac Paca. Liderzy Akcji Wyborczej Polaków na Litwie cieszyli się, że w odpisaniu 1 procenta podatku polską partię wsparło najwięcej osób. Istotnie, wyniki AWPL zaskoczyły wszystkich, bowiem polska partia okazała się na pierwszym miejscu pod względem liczby osób, które zechciały ją wesprzeć. W kwocie wyniosło to 207 933,00 litów. Tymczasem jednak drudzy na liście okazali się rządzący konserwatyści, których wsparło 7 800 mieszkańców, ale już na kwotę 504 984,00 litów.

O czym świadczą te wyniki? Że Akcja Wyborcza Polaków na Litwie ma stałych i wiernych zwolenników. Są to jednak nienajbogatsi obywatele Litwy. Mieszkańcy wsi, nauczyciele, drobni przedsiębiorcy, których dochody nie są astronomiczne, a więc i odpis od podatku jest dużo skromniejszy. Ale to też elektorat, na który stawia AWPL i do którego kieruje swój program wyborczy, w którym podkreśla swoją ostrożność wobec dużego biznesu i powiązań z tymże.

Czy to będzie ta recepta na sukces? Okaże się 14 października, podczas wyborów parlamentarnych na Litwie.

Na podstawie: BNS, valstybes-zinios.lt, inf.wł.

Komentarze

#1 do giesmynas nie uciekaj od

do giesmynas
nie uciekaj od trudnych pytań
kiedy rozliczycie Ponary?
twoja babcia Polka czeka

#2 Bieda dokucza wam? Brak

Bieda dokucza wam?
Brak smykalki do biznesu?
Wspolczuje.

#3 ,, ELYTA,, -

,, ELYTA,, - HAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA

#4 niejaki GIEŚMINOW - boki

niejaki GIEŚMINOW - boki zrywać

#5 Haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa-

Haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa- czytaliscie poniżej?

#6 Oni sa bogaci w ten sposob

Oni sa bogaci w ten sposob jak ja:
monetarnie i umyslowo. Stanowimy tszon elity lietuviskiej.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.