Ksiądz Antoni: Rezydent, ciut nie prezydent
Ewelina Rzeszódko, 14 stycznia 2011, 10:23
"Staram się żyć jeszcze jeden dzień, a potem jeszcze pięć… no jeszcze pięć”, "Jestem szczęśliwy, że Pan Bóg trzyma mnie jeszcze tyle lat. To wielkie szczęście” - to dwa zdania najczęściej powtarzane przez księdza Antoniego Dilysa, rezydenta kościoła św.św. Piotra i Pawła na Antokolu w Wilnie. Ukazują one człowieka, który kocha Boga, ludzi i świat, który prawdziwie jest wdzięczny Bogu za życie i który, pomimo wszystko, potrafi się nim w pełni cieszyć.
Jak potok mija czas.
Za rok, za dwa, za chwilę
Razem nie będzie nas..."
- chętnie śpiewa swoją ulubioną piosenkę świecką ks. Antoni Dilys. W tych prostych słowach zawarte są zwykłe ludzkie uczucia - nostalgia za nieodwracalnie przemijającym czasem. "Życie - to wielka i piękna tajemnica" - powiada ks. Antoni. "U progu osiemdziesiątego krzyżyka nie mija moje oczarowanie światem doczesnym, a przecież czas ustąpić miejsca innym... Zawsze chciałem być księdzem, gdyż uważałem to za najlepszy sposób, by poznać świat i pomóc bliźnim".
Tak rozpoczyna się książka "Życie - to wielka tajemnica" Lilianny Narkowicz, przedstawiająca wspomnienia księdza Antoniego. Autorka, jak podkreśla ksiądz Antoni, "sumiennie przychodziła do mnie, rozmawiała, zapisywała, przeglądała zdjęcia i dokumenty...".
My mieliśmy znacznie mniej czasu, ale i on wystarczył, by przekonać się, że spotkanie z księdzem Antonim to niezwykłe przeżycie. Kiedy Kościół coraz częściej boryka się z różnymi problemami, kiedy łatwiej krytykować księży za ich niedoskonałości niż szukać zrozumienia, ksiądz Antoni jest ostoją prawdziwej wiary, autentycznej, szczerej miłości do Boga i ludzi.
Ksiądz Antoni to jednocześnie człowiek, który ma niezwykły dystans do siebie i z samego siebie potrafi żartować. To nie surowy kapłan. Jak sam mówi, "nigdy nie chciałem, by ludzie się mnie bali, chciałem być księdzem, który okazuje miłosierdzie i pomaga innym".
U księdza Antoniego znajdujemy niezliczone ilości fotografii i albumów. "Czy często ksiądz je przegląda, wspomina?" - pytamy. "Raz w roku, na Wielkanoc" - żartuje ksiądz Antoni, i objaśnia: "Istnieje pytanie, kiedy rozpoczyna się starość? Kiedy człowiek zaczyna wspominać". Dla nas jednak ksiądz Antoni zgodził się na nagranie wspomnień.
Zdjęcia i montaż: Rajmund Rozwadowski
Komentarze
#1 piekny material!!!!
piekny material!!!! dziekujemy! wiecej takich! pozdrawiam
#2 Każdy Kosciół tworzy ksiądz
Każdy Kosciół tworzy ksiądz właśnie, ogromnie sie cieszymy, że mogliśmy "powrócić" do kościoła Piotra i Pawła od kiedy jest tam ksiądz Dilys - wysłuchać kazanie, przeżywać Mszę św. - a nie poprostu "odstać" niedzielną mszę. Dziękujemy, Ojcze!