Zamach terrorystyczny w Mińsku


Metro w Mińsku, fot. skyscrapercity.com
Wczoraj około godziny 18.00 w centrum Mińska doszło do wybuchu w metro. Bomba, podłożona na stacji metra Kastrycznickaja, znanej również pod rosyjską nazwą Oktiabrskaja, była wypełniona metalowymi przedmiotami. Wybuch nastąpił w czasie szczytu komunikacyjnego, w pobliżu rezydencji prezydenta. Według danych KGB pomocy medycznej udzielono 149 osobom. 22 z nich były w stanie ciężkim. Na skutek wybuchu zmarło 12 osób.
Według białoruskiej telewizji siła wybuchu na stacji metra Oktiabrskaja to 5 kilogramów trotylu. Materiał wybuchowy był prawdopodobnie schowany pod ławką na peronie i naszpikowany metalowymi kulkami oraz ostrymi przedmiotami. Według wstępnych danych materiał wybuchowy eksplodował w chwili, gdy na stację wjeżdżał pociąg. Po wybuchu utworzył się lej o średnicy 80 cm.

Prokuratura Generalna Białorusi uznała, że był to zamach terrorystyczny. Prezydent Białorusi na naradzie rządu powiedział szefowi KGB, że ten "osobiście odpowiada za wyjaśnienie tej sprawy". Aleksander Łukaszenka dodał, że sprawcy chcieli zakłócić stabliność kraju. Zdaniem Łukaszenki zamachu mogli dokonać zarówno miejscowi ekstremiści, jak również terroryści z zagranicy. Prezydent powiedział, że przyjmie rosyjską pomoc śledczą i medyczną. Tymczasem białoruska opozycja obawia się, że wybuch w metrze może zostać wykorzystany do ograniczenia swobód demokratycznych.

Rzecznik białoruskiego KGB Aleksander Antanowicz poinformował, że ustalono już personalia pierwszej osoby podejrzanej o dokonanie aktu terrorystycznego. Nie ujawnił więcej szczegółów, powiedział jedynie, że osoba ta jest poszukiwana. Dzisiaj oczekiwani są w Mińsku eksperci rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa.

Władze stolicy Białorusi, Mińska, ogłosiły 13 kwietnia dniem żałoby. Z całego świata napływają kondolencje. Listy kondolencyjne do Mińska wysłały również władze litewskie. „W imieniu swoim i swego narodu wyrażam szczere współczucie tym, którzy ucierpieli z powodu wybuchu w metrze w Mińsku, bliskim i krewnym ofiar. Życzę wytrwałości i siły wszystkim mieszkańcom Białorusi w obliczu tej bolesnej tragedii” - napisała w liście prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė.

Na podstawie: PAP, IAR, BNS

Komentarze

#1 @ Litwinas W Polsce to nie

@ Litwinas

W Polsce to nie przejdzie i na Litwie też. Masz rację, że ktoś chyba odwraca uwagę od problemów lub....ma to jakiś związek z wydarzeniami w Libii. Są tam podobno najemnicy from Belarus i arużije od nich. Dwa razy samolot from Belarus latał do Libii w czasie walk. Nie jest tajemnicą, że Baćka pośredniczył w handlu bronią z krajami arabskimi. Podobno bateria rakiet S-300 znalazła się w Iranie dzięki Baćce. A kto przyjaźni się z islamistami ten zadziera z Mosadem. Może ktoś mu chciał powiedzieć żeby przestał interesować się tamtym rejonem świata i nie dorzucał tam arużija. Wszak we wrześniu ONZ ma uznać niepodległość Palestyny. Każde nowe arużije w tamtym rejonie nie jest teraz mile widziane. Obyś Ty Litwinas miał rację a ja pisał tylko science-fiction. Obojętnie jaka to była przyczyna najbardziej żal zwykłych ludzi - zabitych i rannych.

#2 Kiedy coś się dzieje zawsze

Kiedy coś się dzieje zawsze warto zadać pytanie, a komu z tego co? Gór z rozbójnikami na Białorusi nie ma, jaskiń ze smokami też, ale problemów ekonomiczno socjalnych dużo. Aż strach pomyśleć, co będzie, jeżeli takie sposoby odwracania uwagi od problemów ekonomicznych wejdą w użycie na Litwie lub w Polsce...

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.