Warszawa nie zapomni!


Powstanie warszawskie, żołnierze AK, fot. wikipedia.org/J. Tomaszewski
1 sierpnia Warszawa i cała Polska obchodzi 69. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego. O godzinie 17 w stolicy Polski zabrzmią syreny na pamiątkę godziny W - godziny, w której rozpoczęła się ta największa, obok Stalingradu, bitwa miejska II wojny światowej. Bój o wyzwolenie stolicy, z ogromnym zaangażowaniem jej mieszkańców, także kobiet i dzieci, trwał znacznie dłużej niż zakładano - 63 dni.
Historyk Jerzy Eisler uważa, że 69. lat temu swój początek miały wydarzenia wyjątkowe. „Świadczy o tym choćby skala strat, jakie poniosła wtedy Polska, jednostkowo największych w czasie całej wojny. Wyłączając na bok makabrę Treblinki czy Auschwitz, nie ulega wątpliwości, że obok nich najbardziej krwawe były dwa sierpniowe dni na Woli, gdy Niemcy wraz z rosyjskojęzycznymi pomocnikami z kolaboracyjnych formacji, wymordowali około 40 tysięcy ludzi“ - zauważa Jerzy Eisler.

Profesor zaznacza, że o powstaniu warto mówić, szczególnie że cały czas pokutują informacje o tamtych wydarzeniach, kreowane przez komunistów. „Bohaterów nie nazwano bohaterami, nie podziękowano im, cały czas były pretensje o zniszczenie miasta, o straty w ludziach. Jakby nie rozumiejąc, że czasami mamy do czynienia z sytuacją tragiczną, w której nie ma wyboru między dobrem a złem“ - podkreśla historyk.

Czy powstanie musiało wybuchnąć? Profesor Eisler twierdzi, że Lwów czy Wilno nie mogły stać się symbolem polskiego oporu, bo nieżyczliwa anglosaska propaganda zarzucałaby nam chęć zawłaszczania terenów innych narodów. „W przypadku Warszawy, najbardziej załgana propaganda nie mogła nam zarzucić ukrytych intencji, a walczący wtedy w polskiej stolicy jeszcze wierzyli w to, że sojusznicy dotrzymają zobowiązania“ - dodaje profesor.

Uroczystości poświęcone 69. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego ropoczęły się 31 sierpnia. Ostatnim, tego dnia, punktem obchodów był koncert przed Katedrą Polową Wojska Polskiego. Poprzedził go Apel Poległych i msza w intencji powstańców. Po mszy prezydent Bronisław Komorowski apelował, aby na kolejnej, 70. rocznicy nie brakowało jedności i solidarności. „W przyszłym roku będziemy obchodzić 70. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego, 75. wybuchu II wojny światowej, a także 25. odzyskania wolności w 1989 roku” - wymieniał prezydent. Jego zdaniem wówczas Polacy powinni nawiązać do jedności, która panowała wśród uczestników wydarzeń z sierpnia 1944 roku i sierpnia 1989 roku. „Trzeba się o nią postarać, ponieważ te wszystkie rocznice niosą szansę na pokazanie światu fascynującej historii Armii Krajowej“ - powiedział Bronisław Komorowski. 

Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz Waltz zwróciła uwagę na wpływ, jaki miało powstanie warszawskie na powojenne losy Polski. „Choć powstanie warszawskie było przegrane, to po II wojnie światowej Polska nie podzieliła losu Estonii, Litwy i Łotwy“ - zauważyła prezydent. Wspomniała, że w 1980 roku nie weszły do Polski wojska radzieckie. Jej zdaniem to efekt powstania. „Wierzę w to, że powstanie warszawskie miało w długim okresie wpływ na losy całego kraju“ - powiedziała Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Na podstawie: IAR, PAP  

Komentarze

#1 Pastuch wielu imion- spec od

Pastuch wielu imion- spec od byczych ogonów i obelg- raczy nas raczy swoimi,, przemysleniami,, - z reguły tak bywa ,ze potomkowie czerwonej zarazy bronią swoich

#2 " To gen. Berlin(!)

" To gen. Berlin(!) poprowadzil zwyciesko I Dywizje az do Berlina wyzwalajac Polske od hitlerowskiego barbarzynstwa."

Większej głupoty nie słyszałem już dawno. Nikogo Berling do Berlina nie poprowadził bo jesienią 1944 pozbawiony został dowództwa i wysłany do Moskwy z której wrócił dopiero 2 lata po wojnie. Nie słyszałeś o tym kał-boju, głąbie ty niedouczony?

#3 Zdziczenie i zbydlęcenie

Zdziczenie i zbydlęcenie przejawia wykorzystywaniem cmentarza i grobów poległych powstańców do wywoływania zamętu buczenia i wznoszenia okrzyków o charakterze politycznym .Tak działają też na tym forum dls Cowboy i sobowtórzy Hetmany Charli. Czas zgłosić te wypowiedzi do ukarania przez EFRH.
Bezkarność ma swoje granice. Obelgi i łajdactwa pisania potwarzy trzeba tępić

#4 To co tu napisal Kowboj jest

To co tu napisal Kowboj jest 100% prawdziwe.

#5 Dziekujemy Ci Kowboju za

Dziekujemy Ci Kowboju za prawdziwa historie.
Ty wiesz, co? U nas w stolicy przyszedl ten chuderlak "prof" ha, ha Bartoszewski, ktory drukowal ulotki "walczac" w Powstaniu. Wygwizdali go nasi z PiSu oraz nacjonaly. Ale byl ubaw!

#6 dls Cowboy dalsze

dls Cowboy dalsze głupoty,tępota ,zła wola i obelżywy stosunek do Polski i Polaków.
Amin Wilnoteki proszony o usuwanie wpisów obraźliwych i podłych jak ten "Na rozkaz tzw na wygnaniu "rzadu" ktory uciekl na Zachod ze strachu przed Niemcami rozpoczeto Powstanie 1 go sierpnia 1944 r"

#7 Troche prawdziwej historii

Troche prawdziwej historii n/t Powstania, ode mnie Kowboja.
Na rozkaz tzw na wygnaniu "rzadu" ktory uciekl na Zachod ze strachu przed Niemcami rozpoczeto Powstanie 1 go sierpnia 1944 r., skazane i tak bylo na porazke. Zachod znowu tak jak w 1939 r. nie pomogl Polsce. Byly, owszem jakiejs tam zrzuty, ale 77% ich wpadlo w lapska hien hitlerowskich.
Rzad Polski juz byl, powstal bowiem 22 lipca 1944 r. w Lublinie, a polscy bohaterscy zolnierze obok niego..
Bohaterstwo nie tylko AK, ale i samych warszawiakow bylo nadludzkie. Walka z niemieckim okupantem to bylo wyzwanie, a takze zemsta za bestialskie mordy na naszym Narodzie.
Gen Poplawski, ktory z Nasza I Dywizja Kosciuszkowska siedzial na wschodnim brzego Wisly pomagal Powstancom, ale do czasu. Stalin nie chcial bowiem aby powstanie zakonczylo sie zwyciesko, bo jego plany budowy socjalistycznej Polski spelzlyby na niczym. To gen. Berlin poprowadzil zwyciesko I Dywizje az do Berlina wyzwalajac Polske od hitlerowskiego barbarzynstwa. Tyle. Jasno, przejrzyscie, bez glupiej propagandy.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.