Valdas Adamkus: brakuje nam liderów, jakim był śp. Lech Kaczyński


Na zdjęciu: były prezydent Litwy Valdas Adamkus, fot. Waldemar Dowejko
Były prezydent Litwy Valdas Adamkus we wtorek, 25 sierpnia, w Pałacu Prezydenckim w Wilnie odebrał Nagrodę Prometejską im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Została przyznana mu za działalność dyplomatyczną na rzecz integracji państw regionu. Nagrodę wręczyła europosłanka, była minister spraw zagranicznych Polski, wieloletnia współpracowniczka śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego Anna Fotyga.




„Składając gratulacje w imieniu całego narodu polskiego, składam również podziękowania za ten okres pięknej współpracy. Jestem przekonana, że mamy przed sobą długie lata wspólnych wysiłków na arenie międzynarodowej, które zdołają pokonać wszelkie problemy w naszym regionie, będą służyły pomyślności i wzrostowi naszych krajów z pożytkiem również dla sąsiednich narodów” – powiedziała podczas uroczystości europosłanka Anna Fotyga, która w poprzednich dniach uczestniczyła w zorganizowanej w Wilnie po raz pierwszy konferencji im. Konstantego Kalinowskiego poświęconej sytuacji na Białorusi.

Odbierając nagrodę Valdas Adamkus nie krył wzruszenia i dziękował za uznanie dla jego działalności. Jak podkreślił, jednym z jego przyjaciół był śp. prezydent Lech Kaczyński – wielki polityk, mający wyraźną wizję zjednoczenia regionu „od morza do morza”, uczynienia zeń kulturalnego i gospodarczego centrum Europy.

„Powiodło mi się… Z woli Boga i zrządzeniem losu otrzymałem wielki dar – przyjaźń tego człowieka. Prezydent Lech Kaczyński był moim bliskim przyjacielem i współtowarzyszem, z którym ramię w ramię walczyliśmy o wolność i zjednoczenie Europy. (…) Jedynym jego celem było przywrócenie Europie poczucia własnej wartości i zasady, że o wielkości Europy stanowią nie pieniądze czy technologie, lecz przede wszystkim – wartości. Walcząc o te wartości oddał życie. Takich liderów, takich osobowości dzisiaj bardzo brakuje – nie tylko mnie, ale również Europie i światu” – mówił po odebraniu nagrody były prezydent Litwy, któremu podczas ceremonii towarzyszyła jego małżonka Alma Adamkienė.

V. Adamkus na zakończenie swego przemówienia ubolewał, że założone przed 20 laty fundamenty pod wspólne litewsko-polskie projekty infrastrukturalne i energetyczne nie zostały na razie ukończone.

„Mam nadzieję, że w już w niedalekiej przyszłości zostaną wybudowane spełniające nowoczesne standardy autostrady i linie kolejowe, że nasze kraje połączone zostaną siecią energetyczną” – powiedział. Dodał, że ma dwie prośby – by możliwie najszybciej zostały zrealizowane wspólne projekty i by nie zapomniano o Partnerstwie Wschodnim.

„Pierwsza moja prośba – czy nie moglibyście Państwo poruszać się nieco szybciej? Czy mogę liczyć, że dane mi będzie na własne oczy ujrzeć autostradę łączącą Wilno i Warszawę, a systemy energetyczne państw bałtyckich zostaną w pełni zintegrowane z sieciami europejskimi? Rozumiem, że są plany, projekty, przetargi, modele finansowania… Na ich uzgadnianie marnujemy jednak tyle czasu i energii, że u kresu drogi czujemy nie radość, nie chęć zakończenia tego ostatniego etapu, lecz silne zmęczenie. Apeluję, by się nie poddawać” – zachęcał były prezydent.

„Druga prośba. Bardzo proszę – nie zapominajmy o naszych wschodnich sąsiadach, jak nie zapominał o nich i na forum europejskim podnosił związane z nimi kwestie prezydent Kaczyński. Pogłębiająca się przepaść społeczna i gospodarcza w regionie, jak również przepaść polityczna i przepaść wartości staje się już groźna” – przestrzegał.



Na podstawie: inf. wł.
Współpraca: Karolina Matuszewska
Zdjęcia: Edwin Wasiukiewicz
Montaż: Aleksandra Konina