Teatr na Pohulance kością niezgody między mniejszościami rosyjską i seksualną
Wilnoteka.lt, 16 czerwca 2016, 19:44
Teatr na Pohulance, fot. wilnoteka.lt
Przed budynkiem Teatru na Pohulance, gdzie obecnie siedzibę ma Rosyjski Teatr Dramatyczny odbyła się pikieta przedstawicieli mniejszości rosyjskiej protestującej przeciwko konferencji mniejszości seksualnych. W Wilnie rozpoczął się czterodniowy festiwal "Baltic Pride". Jednym z wydarzeń festiwalu jest konferencja w budynku Rosyjskiego Teatru Dramatycznego. To właśnie lokalizacja imprezy nie podoba się przedstawicielom społeczności rosyjskiej.
Sergej Dmitrijev zapewnił, że nic nie ma ani przeciwko osobom homoseksualnym, ani przeciwko organizowanym przez nie imprezom, ale nie odpowiada mu wybrane przez organizatorów konferencji miejsce: "Dla nas jest to ważne miejsce, bo to nasze życie, nasza dusza".
Protestujący apelowali o zachowanie "świątyni rosyjskiej kultury" i tradycyjnych wartości. "Puszkin tego nie zrozumie, Turgieniew nie wybaczy, Dostojewski jest w szoku", "Teatr nie jest miejscem propagandy homoseksualizmu", "Ręce precz od naszego teatru" - takie hasła w językach rosyjskim, litewskim i angielskim mieli wypisane na plakatach.
"Baltic Pride" odbywa się w Wilnie po raz trzeci. Czterodniowy festiwal rozpoczęła konferencja, podczas której znane osoby, takie jak na przykład była premier Islandii Jóhanna Sigurðardóttir i jej partnerka pisarka Jónína Leósdóttir oraz obrońcy praw człowieka podzielą się swoimi doświadczeniami z walki o równouprawnienie. Na kolejne dni festiwalu zaplanowano koncerty, przegląd filmowy, spotkania towarzyskie. Głównym wydarzeniem ma być sobotnia Parada Równości aleją Giedymina.
Na podstawie: BNS
Komentarze
#1 Teatr na Piohulance ma
Teatr na Piohulance ma prawowitych właścicieli i powinien być im dawno zwrócony ,mimo że są Polakami.