„Stella Spei”: Śpiewaliśmy dla siebie, dla ludzi, dla Boga

„Warto iść za Chrystusem, nie bójmy się udziału w rewolucji, na którą On nas zaprasza: rewolucji czułości” – mówił papież Franciszek do zgromadzonej młodzieży.

„Nie pozwólcie, aby świat przekonał was, że lepiej iść samotnie. Samotnie nigdzie nie dochodzimy. Tak możesz dotrzeć, osiągnąć sukces w życiu, ale bez miłości, bez kolegów, bez przynależności do pewnego ludu, bez tego bardzo pięknego doświadczenia wspólnego podejmowania ryzyka, nie można iść samotnie. Nie ulegajcie pokusie koncentrowania się na sobie, patrząc sobie w brzuch, pokusie stawania się samolubnymi lub powierzchownymi w obliczu cierpienia, trudności lub przelotnego sukcesu. (...) Wstrętne jest życie przed lustrem, natomiast piękne jest życie z innymi, w rodzinie, z przyjaciółmi, w zmaganiach mego ludu – w ten sposób życie staje się piękne” – przekonywał młodych. 

Członkowie zespołu „Stella Spei”, którzy wystąpili na placu Katedralnym, a potem uczestniczyli w spotkaniu z papieżem Franciszkiem, w rozmowie z Wilnoteką mówili, że było to dla nich ogromne przeżycie, spełnienie marzeń. Kierownik zespołu Ilona Jurewicz marzyła bowiem o zorganizowaniu dla zespolaków wyjazdu do Rzymu, ale tak się stało, że sam Ojciec Święty przyjechał do Wilna.

Do zespołu należy między innymi rodzeństwo Gancewskich: czworaczki Ewelina, Augustyn, Robert i Daniel. Ewelina Gancewska przyznała, że miała tremę przed występem przed tak ogromną publicznością, ale wspaniała atmosfera oczekiwania na papieża sprawiła, że śpiewało się lekko i przyjemnie. 



Zdjęcia i montaż: Edwin Wasiukiewicz
Współpraca: Walenty Wojniłło