Ratunku, upał!

Odpowiednia dieta
W upały mocno się pocimy, dlatego organizm traci dużo więcej płynów. Należy więc pić więcej niż zwykle (3-4 litry), najlepiej niegazowanej wody mineralnej. Unikać kawy, herbaty, alkoholu - te napoje jeszcze bardziej odwadniają organizm.

Dietę należy zmienić na lekkostrawną. Spożywać więcej owoców i warzyw, mniej natomiast mięsa, potraw ostrych i tłustych.

Dietetycy radzą - w upalne dni, kiedy organizm traci bardzo dużo wody, najlepiej zjeść banana! W 100 g zawiera aż 75 g wody i pomaga gasić pragnienie.

Dobra wiadomość dla miłośników słonych potraw - wreszcie nie trzeba rezygnować z soli, latem bowiem jest korzystna. Wraz z potem, prócz ciepła, organizm traci wodę i sole mineralne. Niedobór soli zaburza funkcjonowanie całego organizmu - narasta wtedy osłabienie i wyczerpanie, pojawia się niepokój, brak apetytu, nudności, mogą łapać kurcze łydek.

Odpowiednia ochrona
Latem marzymy o czekoladowej opaleniźnie. Pamiętajmy jednak o zachowaniu umiaru, a przynajmniej o opalaniu się z jak najmniejszą szkodą dla zdrowia. Nie wolno opalać się w godzinach, kiedy słońce świeci najmocniej, czyli między 11.00 a 14.00, najlepiej nie dłużej niż 15 minut. Wskazane jest również opalanie się w ruchu, a nie leżenie „plackiem” na słońcu.

Dla odpowiedniej ochrony skóry przed promieniowaniem niezbędne są filtry - powinny  być dostosowane do fototypu skóry. Im jaśniejszy fototyp, tym mocniejszy krem. Krem z filtrem trzeba nałożyć 20 minut przed wyjściem na słońce, powtarzać ten zabieg co 2-3 godziny i za każdym razem po wyjściu z wody (nawet jeśli krem jest wodoodporny).

Niezbędne są dobre okulary przeciwsłoneczne. Muszą mieć jednak wysoki filtr chroniący przed promieniowaniem UVA i UVB. Używane na plaży lub w górach powinny być ciemniejsze od „miejskich”.

Należy się ubierać w ubrania z jasnych naturalnych tkanin, najlepiej bawełny czy lnu. Zakładać przewiewne buty. Pamiętać o nakryciu głowy.

Jeżeli chcemy, aby upały stały się bardziej znośne, jak najczęściej ochładzamy organizm. Korzystamy z wachlarzy, wiatraków, klimatyzacji. Chociaż z tą ostatnią trzeba być bardzo ostrożnym, gwałtowna zmiana temperatury może stać się nawet powodem przeziębienia. Ratują też chłodne prysznice.