Polak z Litwy aresztowany za napaść na Ekwadorczyka
Jak powiedział adwokat oskarżonego Girdutis Vainius, jego klientem jest 26-letni chłopak polskiego pochodzenia, który pracuje w Vilniaus degtinė jako kierownik zmiany. Jak dodał, oskarżony przyznaje się do winy, jednak uważa, że jedynie naruszył porządek publiczny.
Zdaniem adwokata sąd wydał decyzję o aresztowaniu 26-latka, aby ułatwić pracę prokuraturze. „[Oskarżony – przyp. red.] przyznaje się do winy, przyznaje, że miał miejsce kontakt. Ale sędzia uważa, że w tym czasie prokuratura chce zebrać dowody i uniknąć wpływania na świadków. Prokurator wniósł o miesięczny areszt” – powiedział dziennikarzom G. Vainius.
Jak twierdzi adwokat, jego klient tylko rozmawiał z Ekwadorczykiem. „Być może zdanie zostało wyrażone zbyt ostro” – powiedział, dodając jednak, że prokuratura będzie musiała udowodnić podżeganie do nienawiści. Wyraził także zaskoczenie zgodą na areszt, ponieważ, jak twierdzi, wykrzykiwanie takich haseł nie jest przestępstwem, a jedynie kwestią oceny.
Policja informuje, że 26-latek był już skazany za naruszenie porządku publicznego i podżeganie do nienawiści. W 2012 roku zbezcześcił Mauzoleum Matki i Serca Syna na wileńskiej Rossie, umieszczając na kamiennym murze za płytą plakat z napisem „Tomaszewski, przestań szkodzić Litwie, inaczej twoje miejsce – tu!”, a także pudełko, na którym napisano odręcznie „Uwaga, bomba”. Jak poinformował G. Vainius, chłopak został wówczas skazany jedynie na naruszenie porządku publicznego, a orzeczenie sądu już wygasło.
Plakat obok Mauzoleum Matki i Serca Syna na cmentarzu na Rossie, fot. Czesław Dawidowicz
Drugi z zatrzymanych to 18-letni Litwin, uczeń 11 klasy.
Do zdarzenia doszło 19 lipca na Antokolu. Jak powiedział mieszkający w Wilnie Ekwadorczyk Fabian Sanchez, na przystanku P. Vileišio został zaatakowany przez dwóch napastników, którzy pobili go, krzycząc przy tym „Litwa dla Litwinów!”. Ten sam okrzyk oskarżeni wznosili także prowadzeni dziś przez sądowe korytarze.
Na podstawie: bns.lt, delfi.lt, inf. wł.
