Pogrzeb prof. Zbigniewa Brzezińskiego


Zbigniew Brzeziński, fot. kew.org.pl
W Waszyngtonie odbędzie się pogrzeb wybitnego stratega międzynarodowego, byłego szefa amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego - Zbigniewa Brzezińskiego. W ceremoniach żałobnych w piątek, 9 czerwca wezmą udział między innymi były prezydent Jimmy Carter oraz była szefowa dyplomacji USA Madeleine Albright. Polskie władze będą reprezentować minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski oraz szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.

Zbigniew Brzeziński
zmarł 26 maja w szpitalu w Falls Church pod Waszyngtonem. Miał 89 lat.
Prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė, składając w związku z jego śmiercią kondolencje, podkreśliła, że prof. Zbigniew Brzeziński był wyjątkowym człowiekiem, konsekwentnym obrońcą zasad wolności i demokracji, patriotą swego kraju, wiernym przyjacielem Litwy i Europy, który dążył do umacniania partnerstwa pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Europą.

Minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkevičius z kolei zaznaczył: "Pozostanie w naszej pamięci jako przyjaciel Litwy i państw bałtyckich - zgodnie ze swoimi przekonaniami bronił idei zjednoczonej i wolnej Europy w napiętym okresie zimnej wojny oraz konsekwentnie wspierał członkostwo Litwy w Sojuszu Północnoatlantyckim".  

Pogrzeb Zbigniewa Brzezińskiego odbędzie się w historycznej katedrze Świętego Mateusza Apostoła, która jest kościołem arcybiskupim archidiecezji waszyngtońskiej. Msza będzie otwarta dla wszystkich, którzy chcą oddać hołd profesorowi. Podczas ceremonii zmarłego będą wspominać Jimmy Carter, Madeleine Albright oraz jego dzieci Mika, Ian i Mark. Po mszy odbędzie się prywatna ceremonia w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych, gdzie Zbigniew Brzeziński pracował do ostatnich tygodni swego życia. Polskie władze będą reprezentować minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski oraz szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski, który odczyta list od prezydenta Polski Andrzeja Dudy.

Zbigniew Brzeziński urodził się w Warszawie 28 marca 1928 r. Jego ojciec Tadeusz Brzeziński był dyplomatą, od 1938 r. konsulem RP w Kanadzie. Przyszły doradca prezydenta Jimmy'ego Cartera skończył tam szkołę i Uniwersytet McGilla w Montrealu, a na Uniwersytecie Harvarda obronił pracę doktorską z historii totalitaryzmu sowieckiego. W 1958 r. został obywatelem USA. Rok wcześniej, po raz pierwszy od emigracji za Zachód odwiedził Polskę. Po doktoracie wykładał na Harvardzie, a w 1960 r. został profesorem na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku. Od młodości związany był z Partią Demokratyczną, doradzał prezydentom: Johnowi Kennedy'emu i Lyndonowi Johnsonowi. W latach 1977-1981 był doradcą prezydenta Jimmy'ego Cartera ds. bezpieczeństwa narodowego USA.

Zimą 1980 r. z inicjatywy Z. Brzezińskiego ustępujący z urzędu J. Carter zachęcił przywódców Europy Zachodniej oraz papieża Jana Pawła II, aby wystąpili w obronie Polski, zagrożonej interwencją ZSRR. W listach przestrzegli oni Moskwę przed tym krokiem uprzedzając, że położy to kres spokojowi w Europie. Po odejściu z rządu w 1981 r. Brzeziński pozostał wpływowym ekspertem ds. polityki zagranicznej USA. Szczególnie angażował się w sprawy polityki wobec ZSRR i bloku wschodniego. Profesor miał też ogromne zasługi dla Polski. Mocno wspierał przyjęcie Polski do NATO, współpracując na tym polu z Polonią amerykańską. Do końca życia wypowiadał się na temat polityki zagranicznej, a także polskiej polityki krajowej.

Prof. Z. Brzeziński zmarł w wieku 89 lat - 26 maja w szpitalu w Falls Church pod Waszyngtonem. O śmierci profesora poinformowała jego córka Mika, określając go mianem najbardziej inspirującego, kochającego i oddanego ojca, jakiego można mieć.

Na podstawie: IAR, PAP, lrp.lt, urm.lt

Komentarze

#1 Na portalu ZW Okinczyc

Na portalu ZW Okinczyc pochwalił się wspomnieniami i zdjęciami sprzed lat. Dzięki temu wiadomo, że należy do loży zza oceanu, a do USA często jeździł po nauki, podobnie zresztą jak jego krewniak Niewierowicz. Są podrzędnymi masonami a może jedynie para masonami, ale na Litwie mają swoją pozycję. Dlatego też robią jakieś tam kariery, a media Okińczyca wspierając liberałów, biorą udział w promocji antywartości,szczególnie nastawionych wrogo do chrześcijaństwa. Z tego też powodu zwalczają wyraźnie odwołującą się do wartości chrześcijańskich AWPL-ZCHR. Polacy z Wileńszczyzny już dawno uznali Okińczyca za obcego, za reprezentanta sił litewskich, a nie polskich.

#2 No cóż- w Polsce dzieło o

No cóż- w Polsce dzieło o panu Okińczycu ,, Okińczyc wilenski autorytet ,,sprzedają dzisiaj po przysłowiowej złotówce- taki to i autorytet

#3 Okińczyc napisał list co

Okińczyc napisał list co powiedziałby Brzezińskiemu
Okińczyc - sam stworzyłeś imperium zła i służysz antypolskim działaniom podejmowanym przez nacjonalistów litewskich. Twoich "zasług" polska społeczność nie zapomni nigdy. Prawisz o sowieckiej okupacji, a promujesz post komunistów z sajudisu, którzy z komunistów przefarbowali się na litewskich "patriotów", niszczących polską oświatę

#4 Niezły lansik. Może

Niezły lansik. Może powiedziałby Okińczyc jakie działania antychrześcijańskie podejmuje poprzez przynależność do rotaraińskich klubów będących przedsionkiem masonerii. Może by tak powiedział jakie działania antypolskie podejmuje jego imperium medialne - podejmując próby rozłamu polskiej społeczności i nieustannych ataków na polska partię.

Może jeszcze Okińczyc opowiedziałby o swoich związkach z Landsbergisem największym polakożercą obecnych czasów.

#5 Nikt nie płacze po agencie

Nikt nie płacze po agencie CIA który z Polski chciał zrobić poligon w starciu z Rosją. Taką postawę stanowczo należy potępić

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.