Litwa odda hołd proniemieckiemu premierowi


Fot. wilnoteka.lt
Litwa szykuje się do ceremonii ponownego pochówku szczątków Juozasa Brazaitisa (Ambrazevičiusa), byłego premiera litewskiego rządu narodowego, który w czerwcu 1941 roku dążył do odtworzenia niepodległej Litwy z pomocą Trzeciej Rzeszy. Szczątki proniemieckiego premiera przybędą na Litwę z USA. Tam zmarł w 1974 roku. Ceremonii ponownego pochówku będą towarzyszyły czterodniowe uroczystości w Wilnie i Kownie, podczas których odbędą się patriotyczne demonstracje, parady i okolicznościowa konferencja naukowa na Uniwersytecie Witolda Wielkiego w Kownie.
Sprawa ponownego pochówku szczątków byłego litewskiego premiera poruszyła opinię publiczną i podzieliła społeczeństwo Litwy. Dla jednych Ambrazevičius (który na uchodźstwie do Stanów Zjednoczonych przyjął nazwisko Brazaitis) jest wybitnym orędownikiem i propagatorem idei niepodległego państwa litewskiego, dla innych - antysemitą na usługach reżimu hitlerowskiego, odpowiedzialnym między innymi za utworzenie getta w Kownie.

Uroczystości ponownego pogrzebu byłego premiera Litwy zostaną zorganizowane z dużym rozmachem i potrwają przez cztery dni. Jutro olbrzymia uroczystość powitalna odbędzie się w Wilnie, dokąd z USA przyleci samolot ze szczątkami Juozasa Ambrazevičiusa. Następnie jego ciało zostanie z pełnymi honorami przetransportowane do Kowna, gdzie spocznie w nowoczesnym kościele Zmartwychwstania Pańskiego. W planowanych uroczystościach nie będą jednak uczestniczyli przedstawiciele litewskiego rządu, który uprzednio wsparł finansowo komitet organizacyjny. Jak sugerują dziennikarze diena.lt, litewscy politycy przestraszyli się wydźwięku swego udziału w kontrowersyjnej uroczystości.

Według Efraima Zuroffa, szefa Centrum Szymona Wiesenthala w Jerozolimie, gloryfikowanie zbrodniarza wojennego jest niesłychanym skandalem. "To, że rząd państwa UE gloryfikuje zbrodniarza, nie mieści mi się w głowie. To policzek wymierzony ofiarom Holokaustu" - dodał Zuroff w rozmowie z dziennikarzami. Zuroff jest przekonany, że Ambrazevičius był zwykłym kolaborantem, który wysługując się hitlerowcom, dążył do realizacji "mrzonki" - marzenia o odtworzeniu państwa litewskiego.

Zuroffowi wtóruje znany polski historyk i badacz dziejów Litwy XX wieku prof. Piotr Łossowski. "Czy Ambrazevičiusowi chodziło o odbudowanie niepodległości Litwy? Oczywiście. Ale nie zmienia to faktu, że przy okazji gorliwie wysługiwał się Niemcom. I to w najbardziej paskudnej sprawie, jaką była zagłada Żydów" - zaznaczył Łossowski.

Juozas Ambrazevičius był znanym litewskim historykiem i profesorem literatury. Gdy 22 czerwca 1941 roku Niemcy zaatakowali Związek Sowiecki i wkroczyli na teren okupowanej przez bolszewików Litwy, Ambrazevičius stanął na czele stworzonego naprędce narodowego rządu. Rząd, którego celem było odtworzenie z pomocą Niemców niepodległego państwa litewskiego, przetrwał jednak zaledwie niespełna półtora miesiąca. Na skutek antysemickich dekretów rządu Ambrazevičiusa doszło do wymordowania kilku tysięcy Żydów, w tym mieszkańców byłego getta w Kownie.

Na podstawie: rp.pl, diena.lt

Komentarze

#1 krzysztof --------- mowisz

krzysztof --------- mowisz rozsądnie i logycznie, co jest rzadko spotykane na tym forum. Ambroziewicz przegral i zadnym bohaterem nie jest. TERAZ mozna mowic, ze robil nie tak, nie to i t.d. Ale WTEDY, na jego miejscu wszystko wyglądalo inaczej. TERAZ kazdy w tej wojnie dzialal by inaczej. Moralnosc TERAZ i moralnosc WTEDY - dwie rozne rzeczy.

#2 Wileński : Ambroziewicz nie

Wileński : Ambroziewicz nie potrafił przewidzieć kto wygra wojnę, chociaż był profesorem. Chwały mu to nie przysparza. Smetona miał znacznie więcej rozumu, bo mimo nacisków Hitlera we wrzesniu 1939 nie zaatakowal Polski. Nie zrobił tego dlatego, że ostrzegala go przed takim krokiem Wielka Brytania, która razem z Francją formalnie juz wypowiedziała Niemcom wojnę. Smetona podobno mówil swoim bliskim współpracownikom, że mimo sukcesów Hitlera nie wierzy w jego ostateczne zwycięstwo.
Stawianie na kartę niemiecką nie było rozsądne. W roku 1941 wiadomo było, że przystąpienie USA do wojny jest tylko kwestią czasu. Niedługiego czasu. Nawet niektórzy rozsądni Niemcy zdawali sobie sprawę z tego, że ich państwo musi prędzej czy później doznać klęski w wojnie na dwa fronty z Rosją, Wielką Brytanią ( która wówczas była jeszcze największym na świecie mocarstwem kolonialnym) i USA.
A skoro Ambroziewicz nie potrafil tego wszystkiego przewidzieć, a jeszcze na dodatek naraził się światowemu żydostwu swoją jawnie antysemicką polityką ( występując z tym wyraźnie przed szereg w przeciwieństwie np. do Horthy ego i innych mądrzejszych koalicjantów Hitlera), musiał przegrać z kretesem na zawsze.

#3 Wilenski - relatywizm moralny

Wilenski - relatywizm moralny - to grandziarstwo naszych czasów

#4 A co hystoria ? Wszystko

A co hystoria ? Wszystko zalezy od tego, kto wojnę wygra: wygrali by Niemcy, to dzis wszyscy do jednego i Tu i na calym swiecie nazywali by tych samych faszystow bohaterami, wyzwolicielami Europy od komunizmu i stalinizmu. No, ale wygrala "ekipa rosyjska". Wygodnie byc kibicem strony wygranej, kiedy druzyna juz zdobyla medal. A w czasie wojny skąd wiedziec, ktora strona wygra ? Ten Ambraziewicz tez, gdyby wiedzial, to napewno by zapisal się do KPZR i byl by "wiernym synem tow. Stalina".

#5 Litwa pokazała prawdziwe

Litwa pokazała prawdziwe oblicze! Chować z honorami i na koszt obywateli faszystę!W drugiej wojnie zginęło więcej Polaków niż liczy cała Litwa,również w na Syberii i w łagrach .Wileński poducz się historii.

#6 W Niemczech nie nawiązuję się

W Niemczech nie nawiązuję się do przeszłości hitlerowskiej - wręcz odwrotnie niż na Litwie. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,11781265,_Nie_bedzie_wie...

#7 Temat najbardziej(obok

Temat najbardziej(obok wszystkich innych) aktualny..

Kompensata za ziemię - kolejnym oszustwem

Ostateczna decyzja pretendentów na zwrot ziemi w Wilnie już do 1 czerwca

Zdecydowana większość pretendentów do zwrotu ziemi w mieście Wilnie otrzymała pismo z urzędu regulacji rolnej z propozycją zwrócenia zajętej ziemi w formie kompensaty pieniężnej. Propozycja wpłynęła w myśl przyjętej przez Sejm Republiki Litewskiej w dniu 10 listopada 2011 roku poprawki do Ustawy o zwrocie ziemi, które uprawomocniły się z dniem 1 lutego 2012 roku. Nowa redakcja ustawy przewiduje możliwość wyboru pieniężnego sposobu rekompensaty za zajętą i niemożliwą do zwrotu ziemię w miastach, przyłączoną do 1 czerwca 1995 roku. Pretendenci również mogą zmienić dotychczas wybrany sposób rekompensaty na sposób pieniężny, jeżeli nie została przyjęta decyzja administracyjna.

Wysokość rekompensaty pieniężnej wynosi zaledwie 6240,00 LTL za 1,00 ha ziemi miastowej (po indeksacji 9984,00 LTL), która była ziemią rolną do momentu nacjonalizacji (do dnia 22 lipca 1940 roku). Jest to grabież w biały dzień. Kwota w wysokości nie całych 10 tys. Lt za 1 ha ziemi jest śmieszna i stanowi niespełna 0.5 proc. od faktycznej wartości pozostawianego majątku. Na tak rażącą niesprawiedliwość nie możemy się godzić.

Początek wypłacenia rekompensaty ma nastąpić nie wcześniej niż w następnym roku po przyjęciu decyzji administracyjnej i będzie trwał przez czas nieokreślony, uwzględniając jaka suma pieniędzy będzie przewidziana w kolejnym roku budżetowym. Ponieważ już w pismach z urzędu regulacji rolnej jest wskazane, że jednym przelewem zostanie wypłacona rekompensata, która nie przekroczy 1000 Lt. Zatem, kwota, która wyniesie więcej niż 1000 Lt może być wypłacana przez następne 20 lat, ponieważ obecnie w budżecie brakuje środków pieniężnych. Proponowana suma rekompensaty przez państwo jest haniebnie niska.

Proces zwrotu znacjonalizowanego mienia w Wilnie powinien odbywać się w sposób demokratyczny i zgodny z prawem. Wygląda na to, że w tej chwili państwo chce okraść swoich obywateli i wywrzeć na nich presję co do wyboru formy kompensaty pieniężnej za zajętą ziemię. Pretendenci, w dobrej wierze, czekali 20 lat na zwrot swojej ojcowizny.

Zanim podejmiemy decyzję co do sposobu zwrotu znacjonalizowanego mienia, które obecnie jest zajęte:

Należy przeprowadzić monitoring zasobów wolnej ziemi w Wilnie. Zażądać zwrotu ziemi w byłym miejscu i w naturze. Jeżeli uważacie, że ziemia została zwrócona nie do końca i nie należy do wykupywanej przez państwo, pisemnie zwróćcie się do oddziału regulacji rolnej miasta Wilna ze wskazaniem, waszym zdaniem, wolnej ziemi w naturze i prośbą o ponowne rozpatrzenie tych terytoriów.

Maksymalnie wykorzystać kompensatę za zajętą ziemię – działka (parcela) pod budownictwo indywidualne. Jeżeli pretendujecie do otrzymania działki i wyraziliście na to wolę, to nikt nie ma prawa was wykreślić z tej kolejki. Rekomendujemy zostawiać rezerwę 0,20 ha ziemi na ten cel;

Za pozostałą zabudowaną ziemię należy żądać zwrotu ziemi (lasu) w miejscowościach wiejskich.

Obecnie rząd wysprzedaje lasy w drodze aukcji, rzekomo na zdobycie finansów na kompensaty pieniężne. Wygląda, że ponownie wymyślono sposób na oszukanie swoich obywateli. Sprzedadzą las za np. 20 tys. Lt za 1 ha, a wam zaproponują niecałe 10 tys. Lt za 1 ha. I znowu na tym oszustwie ktoś pogrzeje ręce.

Uważamy, że propozycja o rekompensacie pieniężnej jest krzywdząca i bezprawna. Inne formy rekompensaty mogą być urzeczywistniane tylko po tym, gdy zostanie wyczerpana możliwość zwrotu w naturze lub odmierzona ostatnia działka dla pretendentów czekających na parcele pod budownictwo indywidualne.

Ze względu na to, iż są jeszcze wolne skrawki ziemi w Wilnie (chociażby te, które chce sprzedać państwo, aby uzyskać środki na rekompensaty finansowe), państwo nie ma prawa narzucać obywatelom najbardziej niesprawiedliwej formy rekompensaty, jaka jest niecałe 10 tys. lt za 1 ha ziemi znajdującej się na terenie miasta.

W mieście Wilnie jest możliwość zaprojektowania nawet 4000 działek pod budownictwo, które powinny być przekazane byłym właścicielom ziemi i ich spadkobiercom jako kompensata za zabudowaną ziemię. Zgodnie z konstytucyjną zasadą równości obywateli w najbliższym czasie powinna pojawić się ustawowa możliwość kompensacji lasem za utraconą ziemię także w miastach.

W związku z powyższymi argumentami nawołujemy i zachęcamy do złożenia w dziale regulacji rolnych m. Wilna (Vilniaus miesto žemėtvarkos skyrius, Kalvarijų g. 147, Vilnius) podań według przedstawionego poniżej wzoru.

Wanda Krawczonok

prezes Frakcji AWPL w Radzie m. Wilna

/wzór pisma/

Vardas, pavardė

gyv. XXXXXXXXXXX

Tel. 8-888-88-888

Nacionalinės žemės tarnybos prie Žemės ūkio ministerijos

Vilniaus miesto žemėtvarkos skyriui

Kalvarijų g. 147, LT-08221 Vilnius

DĖL ATLYGINIMO

UŽ TURĖTĄ ŽEMĘ VILNIAUS MIESTE

Atkūrimo byla Nr. XXX

2012-XX-XX

Vilnius

Gavau Nacionalinės žemės tarnybos prie žemės ūkio ministerijos Vilniaus miesto žemėtvarkos skyriaus pasiūlymą pasirinkti už valstybės išperkamą ir negrąžintiną žemę turėtą Vilniaus miesto teritorijoje, prijungtoje prie Vilniaus miesto iki 1995 m. birželio 1 d., kompensaciją pinigais. Siūlomos piniginės kompensacijos dydis yra apie 10 000 litų už 1,00 ha žemės. Kompensacijos išmokėjimo terminai tiksliai neapibrėžti.

Siūloma piniginė kompensacija yra šimtai kartų mažesnė nei vidutinė žemės rinkos vertės, todėl pareiškiu, kad tokios piniginės kompensacijos atsisakau.

Šiuo metu pretenduoju atkurti nuosavybės teisės į XXX ha žemės buvusios savininko vardas pavardė, iki nacionalizacijos turėtos XXX kaime ir noriu pareikšti savo valia, dėl turėtos žemės Vilniaus mieste grąžinimo būdo:

Reikalauju atkurti žemę natūra, buvusioje turėtoje vietoje, tuos paskutinius likučius, kurie yra laisvi ir neužstatyti;

Po to pageidaučiau gauti žemės sklypą individualiai statybai Vilniaus mieste. Prašau įtraukti mane į sąrašą gauti naują sklypą individualiai statybai Vilniaus mieste kaip kompensaciją už negrąžintiną žemę;

Už likusią užimtą žemę prašau gražinti žemę (mišką) kaimo vietovėje.

Pagarbiai,

Vardas, pavardė

#8 Wileński : Z każdym strajkiem

Wileński : Z każdym strajkiem jest ten sam problem. Czy bardziej zaszkodzi strajkujacym, czy pracodawcy ? Rozmaicie z tym bywa.Myślę jednak, że w tym przypadku warto byłoby spróbować. Jasne, że w pierwszym rzędzie straciłyby na tym parafie. Niemniej, Backis prędzej czy później odczułby niezadowolenie swoich księży. Ponadto sprawą mogliby zainteresować się w ten sposób jego przełożeni z Watykanu. Przecież księża muszą z czegoś żyć. Gdyby przełożeni zagrozili mu wysłaniem na emeryturę, na polskie nabożeństwa w katedrze by się zgodził. A jeśli nie on, to jego następca.

#9 do krzysztofa "Polacy z

do krzysztofa

"Polacy z diecezji wileńskiej mogliby wymusić nabożeństwa po polsku w katedrze wileńskiej poprzez strajk "

Hm.... myslę, ze to nie jest dobry pomysl, chociaz... niewiem. Generalnie to mamy kosciol litewsko polski i popierac SWOJ kosciol niby "obowiązek" jego parafian. Gdy Polacy nie chodzą do Katedry, to tam i nie lozą na tacę, natomiast w "swoim" koscielie chyba jednak takie nielozenie zaszkodzi najmocniej samemu kosciolowi "polskiemu".

Niewiem, dlaczego Baczkis odmowil, ale ta jego decyzja nie dodaje jemu autorytetu. A tablica, rzecz jasna, powinna byc dwojęzyczna. Z tym niema problemow, bo niedawno pojawila się dwojęzyczna tablica Cz. Milosza.

Z Baczkisem mozna za parę lat sprobowac inaczej - przez jakąs litewską organizację kulturowo-hystoryczną.

Wogole mamy cięzki czas - wojnę antylitewską. Dlatego wszystko idzie cięzko.

W Czarnym Boru powinno wam udac się liepiej. Zyczę powodzenia.

#10 Zagłoba : Kiedyś przyszło mi

Zagłoba : Kiedyś przyszło mi do głowy, że Polacy z diecezji wileńskiej mogliby wymusić nabożeństwa po polsku w katedrze wileńskiej poprzez strajk polegający na zaprzestaniu łożenia na tacę. Byłby to dla Backisa i jego administracji silny cios w finanse. Taką akcję protestu łatwo jest przeprowadzić, gdyż nikt nie ma obowiązku łożenia na tacę podczas mszy. Potrzeba tylko skoordynowanej akcji.

#11 Według Backisa także w

Według Backisa także w katedrze wileńskiej nie ma miejsca na mszę w języku polskim.
Kardynał Backis jest po prostu "wiernym sługą" rządzącego Litwą obozu politycznego o nastawieniu antypolskim. Na zupełnie odległym biegunie jego zainteresowań i troski są wierni kościoła katolickiego narodowości polskiej. Jako wierni którzy dają na tacę może jeszcze się dla hierarchów litewskiego kościoła liczą, ale już jako Polacy to zdecydowanie nie.
Smutna ta refleksja.

#12 Wileński : We wniosku do

Wileński : We wniosku do kurii metropolitalnej napisanym w języku litewskim ( z pomocą tłumacza przysięgłego) streściłem życiorys Mackiewicza, cytując nawet jego prolitewski tekst opublikowany w październiku 1939 w jednej z gazet kowieńskich. Podkreślałem miłość pisarza do Wilna, do wielonarodowej spuścizny WKL itd. Myślę, że taki intelektualista jak Backis, jeśli nawet wcześniej niewiele wiedział o Mackiewiczu, mógłby po lekturze naszego wniosku wiedzę na jego temat pogłębić. Wydaje mi się, że odmowa Backisa była związana z tym, że tablica wedle naszego pomysłu miała być dwujęzyczna. Kardynał miał podobno rzec, że w Wilnie wystarczy już polskich napisów.
A w Czarnym Borze staramy się właśnie przez AWPL. Mam nadzieję, że w końcu coś z tego wyjdzie.

#13 Żydzi masowo kolaborowali z

Żydzi masowo kolaborowali z sowieckim okupantem. Po wkroczeniu Armii Czerwonej stawiali im bramy tryumfalne i całowali pancerze sowieckich czołgów. Na tym nie koniec. Atakowali żołnierzy WP, tworzyli milicję, szydzili z klęsk państwa polskiego. I co najgorsze - czego Polacy najbardziej nie mogli im wybaczyć - denuncjowali naszych oraz zasilali administrację i aparat represji okupanta

#14 Żydzi pod okupacją Niemców

Żydzi pod okupacją Niemców pierwszy raz od wieków dostali tak upragnioną przez siebie autonomię, która umożliwiła im współpracę z Niemcami. Samorząd żydowski (będący formą żydowskiej państwowości) był autonomiczną jednostką władz niemieckich, niezależna od Generalnego Gubernatorstwa. W 1939 żydzi automatycznie uznali Niemców za nową i prawowitą władze. Wszystkie gminy żydowskie w okupowanej Polsce podporządkowały się Niemcom. Starszyzna żydowska tworzyła Judenraty (samorząd żydowski). Współpraca żydów i Niemców układała się bardzo dobrze, w 1941 roku żydzi byli zachwyceni niemiecką okupacją.

Żydzi bezgranicznie wierzyli Niemcom i gardzili Polakami. Żydzi nie wierzyli Polakom którzy przestrzegali ich przed Niemcami. Żydzi nie chcieli przyjąć do wiadomości że Niemcy chcą ich wymordować, wierzyli że są zbyt cenni dla Niemców. Żydzi nie byli psychicznie zdolni do buntu. Nie chcieli pomocy ze strony Polaków bo Polaków postrzegali jako wrogów, księży jako zabójców (do dziś Marek Edelman szkaluje kościół katolicki jako matecznik pogromów i polskiego antysemityzmu) a Niemców jako prawowitą władzę.

#15 krzysztof: "Tutaj sprawa

krzysztof:

"Tutaj sprawa utknęła i nie wiem, kiedy to się skończy."

Zyczę powodzenia. Niestety, Litwini nie znają o Mackiewiczu nic. I Baczkis tez. Smutno, ale takie są realja.
Czarny Bor "nalezy" do AWPL, więc gdy AWPL postara się, to napewno sprawa pojdzie.

#16 "Holocaust rozpoczął się w

"Holocaust rozpoczął się w Europie właśnie na Litwie"

Dokladnie. Warto tez dodac,ze to Litwa byla autorem holocaustu i namowila Hitlera, zeby on tez ten holocaust u siebie wprowadzil.
To wlasnie Litwa byla inicjatorem II wojny swiatowej i gdyby nie Litwa, Hitler nie okupowal by Polski. Hitler chcial otbic Litwę od ZSRR i to dlatego napadl na ZSRR w 1941 r.

Natomiast Polska zawsze byla krajem, gdzie Zydzi mieli najliepiej. W Polsce przed wojną Zydow szanowano - to byla elita polska. Ta milosc Zydom w Polsce byla zjawiskiem powszechnym. A Zydzi na wzajem, kochali Polskę i Polakow. Tak jak mowią hystorycy:

"W II RP żyło około 3,5 miliona żydów, stanowiących 10% populacji. Polacy i żydzi nie tworzyli jednego społeczeństwa, żyli od przeszło 1000 lat w dwu odrębnych i równoległych światach. Od 1000 lat żydzi nie chcieli zasymilować się z Polakami, zamykali się w getcie we własnej fundamentalistycznej (85% społeczności stanowili ortodoksi) i rasistowskiej społeczności. Pogrążeni w nędzy, ciemnocie i chasydzkich zabobonach żydzi nie znali nawet języka polskiego"

#17 Wileński : Z upamiętnieniem

Wileński : Z upamiętnieniem Mackiewicza na Litwie sprawa jest skomplikowana. Osobiście byłem inicjatorem wmurowania tablicy pamiątkowej ku jego czci na budynku przedwojennej redakcji "Słowa', gdzie pracował w latach 1922-1939. Budynek stoi w samym centrum miasta na rogu Placu Katedralnego i ulicy Zamkowej. Jest tam teraz oddział Swedbakasa. Właścicielem budynku jest archidiecezja wileńska. Napisaliśmy prośbę do kardynała Backisa, aby jako przedstawiciel właściciela budynku wyraził zgodę na wmurowanie tablicy. Jest to niezbędny krok prawny przed głosowaniem Rady Miasta. Backis niestety odmówił.
Wobec tego zainicjowaliśmy postawienie kamienia pamiątkowego i tzw. małej architekturzy w Czarnym Borze, obok domu w którym mieszkal Mackiewicz. AWPL, o której piszesz tyle złego, poparła ten pomysł. Potrzebna jednak była zgoda litewskiego urzedu, który zajmuje się terenem lasów państwowych ( bo do nich należy ten kawalek ziemi). Urząd po długich miesiącach zgodę wyraził. Teraz jednak sprawa leży w drugim urzędzie, który zatwierdza plany dotyczące zmian zagospodarowania terenu w każdej miejscowości. Tutaj sprawa utknęła i nie wiem, kiedy to się skończy.

#18 Holocaust rozpoczął się w

Holocaust rozpoczął się w Europie właśnie na Litwie, dzięki takim usłużnym bohaterom państwa litewskiego jak Juozas Ambrazevičius, to dzięki jego decyzjom mogło dojść do Pogromu Kowieńskiego w czerwcu 1941 roku, w którym patriotycznie nastawiona ludność zatłukła kijami kilka tysięcy Żydów, następnymi mieli być Polacy. Dzisiejsze polityczne elity Litwy, które zdecydowały o państwowym pogrzebie tego zbrodniarza nie można inaczej nazwać jak pogrobowcy strzelców ponarskich.

#19 Niewłaściwy tytuł artykułu.-

Niewłaściwy tytuł artykułu.- powinno być: Litwa odda hołd prohitlerowskiemu premierowi.

#20 "Wnioski nielogiczne.Jeśli

"Wnioski nielogiczne.Jeśli ktoś twierdzi że Litwini lubią Niemców"

Wnioski logyczne, bo kto twierdzi o milosci do Niemiec, twierdzi to z pewnym celem propagandowym.
Wygląda to mniej/więcej tak: "aaa, my Niemcow nie lubili, a oni - paskudy takie, lubili".

Gdyby ktos OBJEKTYWNIE na tą sprawę patrzyl, to JASNE ZE LUBILI I ( powtarzam, I ) Niemcow TEZ. Niby dlaczego ich nie lubic ?????
Lubili i Ruskich: nie jeden i nie dwa walczyli w Armii Czerwonej, potem w NKWD albo budowali kolchozy. Ale jakos nikt nie mowi - oooo, oni lubili Ruskich, takie cacy.
Lubili i Zydow - nie jeden i nie dwa chowali Zydow w piwnicach, dostali w Izraelu nagrody za ratowanie Zydow.
Lubili i Polakow, nie mniej, jak Niemcow czy Zydow - kiedy Polacy uciekali od Ruskich do Kowna, nie jeden i nie dwa im pomagali.

Ta glupia propaganda antylitewska jest naprawdę glupia... no ale skuteczna i dobrze dziala.

#21 "W WILNIE NIE MA TABLICY

"W WILNIE NIE MA TABLICY UPAMIETNIAJACEJ NP. J. MACKIEWICZA - DOSKONALE WIESZ ,ZE TO NIE WINA AWPL - TO WINA WŁADZ LITEWSKICH I TYLKO LITWINÓW"

Winy jako takiej tu niema. Wina jest moralna. I masz rację - to wina moralna Litwinow.
Wina moralna AWPL, ze ona nazywa ulice imionami osob, nie mających nic wspolnego z Litwą, a o Mackiewiczu zapomina.
Tyko z drugiej strony to logyczne - Mackiewicz - to nie Zeligowski i dla AWPL - osoba raczej " z obozu wroga".

#22 Trzeba to nagłaśniać i w

Trzeba to nagłaśniać i w Polsce i na forum międzynarodowym. Nieprzypadkowo lt sąd uznał swastykę jako godną lt narodowego symbolu.

#23 W dzisiejszej Lietuvie nie ma

W dzisiejszej Lietuvie nie ma miejsca dla tablicy upamiętniającej J. MACKIEWICZA jest za to miejsce na pochówek z honorami dla wojennego zbrodniarza. Tfuuu!!

#24 Przez takie działania Litwa

Przez takie działania Litwa jawi się się Europie i światu już nie tylko jako dziwna i niezrozumiała, ale wręcz wynaturzona i absurdalna.

#25 #13 wilenski Wnioski

#13 wilenski
Wnioski nielogiczne.Jeśli ktoś twierdzi że Litwini lubią Niemców, to tylko oznacza co oznacza.
Jeśli lubisz Virgutie to :nie oznacza że lubisz albo nie lubisz Aldone. Słabo z logiką

#26 Przeciez mogłaby byc w jezyk

Przeciez mogłaby byc w jezyk litewskim , polskim - i na dodatek w angielskim a nawet rosyjskim - komu by to szkodziło?

#27 Wilenski - nie znam lepiej

Wilenski - nie znam lepiej historii Wilna od Ciebie - ale staram sia ja poznac - ALE,ZE W WILNIE NIE MA TABLICY UPAMIETNIAJACEJ NP. J. MACKIEWICZA - DOSKONALE WIESZ ,ZE TO NIE WINA AWPL - TO WINA WŁADZ LITEWSKICH I TYLKO LITWINÓW

#28 "w swoim domu - np .gdzie się

"w swoim domu - np .gdzie się wychował na Witebskiej 1W wILNIE albo w Czarnym Borze - ANI ŚLADU ."

I to smutno. Nawet bardzo. Moze dlatego, ze dla AWPL'owcow jest obcy, bo nie byl antylitwinem ?
Nu a dla Litwinow to tez czlowiek nieznany. A normalnie to koniecznie mial by byc wkluczony w programy szkol litewskich.

a propo,- Baublis - znasz hystorię mojego miasta liepej ode mnie, - niedobrze :)

#29 Wilenski - napisałęs prawdę -

Wilenski - napisałęs prawdę - J. Mackiewicz BYŁ WROGIEM neutralności np, polskiej partyzantki wobec SOWIECKIEJ partyzantki - ci pzrecież skutecznie mordowali polskich partyzantow .OKAZAŁO SIĘ ,ŻE MIAŁ RACJĘ . Wybitny czlowiek - a w swoim domu - np .gdzie się wychował na Witebskiej 1W wILNIE albo w Czarnym Borze - ANI ŚLADU .

#30 Jak popularna była współpraca

Jak popularna była współpraca Lt ze stalinowskimi i sowieckimi władzami. SAME FAKTY:
http://www.hist.uni.wroc.pl/pdf/srebrakowski/kpl.pdf

#31 Baublis - jeden z

Baublis - jeden z najwybitniejszych ludzi ziemi NASZEJ (ja tak uwazam) - J.Mackiewicz tak powiedzial:
"Finlandia, Estonia, Łotwa, Litwa, uznały za wroga nr 1 - Związek Sowiecki. W jednolitym łańcuchu; jedynie „szlachecka” Polska i „kapitalistyczne” Czechy za wroga nr 1 uznały Trzecią Rzeszę, a z Sowietami zawarły przymierze".

TERAZ wydaje się, ze Polska byla po wlasciwej stronie. Ale czy ta Polska ma prawo karac albo oskarzac tych, kto byl po "niewlasciwej" ?

#32 TAK WILEŃSKI - WSTYDZISZ SIE

TAK WILEŃSKI - WSTYDZISZ SIE SWOICH PRZODKÓW - wiadomo najbardziej papiescy sa neofici

#33 Wilenski - POLSKA NIE

Wilenski - POLSKA NIE SWIĘTUJE DNIA ZWYCIĘSTWA RAZEM Z ROSJĄ - tak było w bolszewickiej Polsce-
WILENSKI - NIE ZNASZ HISTORII - tak wielkiej ofiary jaką poniesli Polacy i Polska - pewnie nie poniosł zaden narod i żadne inne panstwo- FORMALNIE BYLIŚMY W OBOZIE ZWYCIĘSKIM - FAKTYCZNIE PRZEGRALIŚMY NAJBARDZIEJ ( a ofiara życia i krwi Twoich przodków na Wileńszczyznie poszła na marne )

#34 "8 wileński Nie zrozumienie

"8 wileński Nie zrozumienie treści #5 To jest tylko konstatacja faktów bez ich oceny"

aaa, to przepraszam. Taka konstatacja sugeruje, ze masz zal na Litwinow, ze nie byli oni orientacji prostalinowskiej. Chociaz byli i tacy, i nie malo.

#35 Taa, tylko dzieci księcia

Taa, tylko dzieci księcia Vytautasa trzymali jako zakładników i zamordowali...
Ech, krótka pamięć i wybiórcza...

#36 # 8 wileński Nie zrozumienie

# 8 wileński Nie zrozumienie treści #5 To jest tylko konstatacja faktów bez ich oceny.

#37 "W planowanych

"W planowanych uroczystościach nie będą jednak uczestniczyli przedstawiciele litewskiego rządu, który uprzednio wsparł finansowo komitet organizacyjny. Jak sugerują dziennikarze diena.lt, litewscy politycy przestraszyli się wydźwięku swego udziału w kontrowersyjnej uroczystości."- to cała Lietuva. Popierają(!) ale oficjalnie obawiają się o zarzut propagowania hitleryzmu i ludobójstwa.

#38 Baublis - pierwszy raz slyszę

Baublis - pierwszy raz slyszę (od Ciebie), ze Polska wojnę przegrala. Cos nowego dla mnie. A dlaczego Polska swiętuje w takim razie koniec wojny razem z Rosją ?

#39 "To jest potwierdzenie

"To jest potwierdzenie orientacji prohitlerowskiej większej części społeczeństwa litewskiego"

jur - jestesz orientacji prostalinowskiej. I dobrze. twoja sprawa. Naucz się w XXI wieku tolerowac ludzi o innych poglądach.

Większosc spoleczenstwa litewskiego NIE JEST orientacji prostalinowskiej, masz rację. Musisz z tym pogodzic się a nie oskarzac i potępiac, ze nie są takimi jak ty.

#40 My, Litwini lubimy Niemcow.

My, Litwini lubimy Niemcow. Eto nasza inspiracja do zycia.
Oni tylko daja nam przyklad jak zyc i postepowac z agresjo
i tempactwem.

#41 Wilenski - boj sie Ty Boga i

Wilenski - boj sie Ty Boga i ludzi - czy Ty zdajesz sobie sprawe jakie bzdury wygadujesz? .Polacy ,, wygrali wojne,, - nie ma wiekszych pzregranych jak Polacy i Polska .,,Wg Polakow ( i Zydów )- lagry Syberii to nic złego ,, Powiem doslownie czlowieku - puknij sie w glowe zanim takie bzdety napiszesz .

#42 To jest potwierdzenie

To jest potwierdzenie orientacji prohitlerowskiej większej części społeczeństwa litewskiego i wspólnego zbrojnego udziału w działaniach Wermachtu i Gestapo.Tylko tego nie ma co ukrywać i otwarcie mówić że tak było. Sympatie proniemieckie są do dzisiaj w społeczeństwie i dalej Niemcy imponują Litwinom .Tak było i tak i tak to jest - takie są realia.

#43 Jeśli elity intelektualne

Jeśli elity intelektualne jakiegoś narodu poparły Hitlera lub Stalina i nie uznały , ze to ich hańba domowa.... to nie podlega dyskusji, że coś źle się dzieje z sumieniem narodu. W Polsce potępiamy i Hitlera i Stalina i komunistycznych morderców. I wiemy, ze sowieckie gułagi i niemieckie obozy koncentracyjne i ghetta to piekło na ziemi. Nie wiem, czy J. Ambrazevičius żałował swego postępku.Jeśli tak, po katolicku myśląc możemy mu wybaczyć. Jeśli tłumaczył to dobrem swej ojczyzny...to jest haniebne. W Toruniu widziałem taki napis nad wejściem do starego domu "Memento tubae archangeli" - czyli trzeba mieć czyste sumienie, bo na końcu czeka narody i każdego z nas z osobna Sąd Boży, a jeśli Zło dobrem się zwycięża, to wtedy naród zmartwychpowstaje....inaczej w proch się rozpada jego marzenie. I tak upadły chore wizje Hitlera, Stalina i Ambrazevičius musiał tez uciekać. Tylko ludzi pomordowanych żal...ale zmartwychpowstaną!

#44 Coś się Panu wilenskiemu

Coś się Panu wilenskiemu gruntownie "popierniczyło" w temacie : kto z kim i przeciw komu walczył...

#45 Pasowalo by zrozumiec, ze

Pasowalo by zrozumiec, ze Litwa ma swoją hystorię.

I ze Polska walczyla za Stalina, calkiem nie znaczy, ze i Litwa miala robic tak samo. TERAZ to tak - byc na stronie zwycięzcy, tak jak Polska, wydaje się jedynym slusznym postępowaniem. Natomiast WTEDY nie kazdy mog wiedziec, jak wojna się skonczy, i nie kazdy Litwin byl chętny do kolaboracji z ZSRR. Fakt.
Polacy teraz oskrazają Litwinow, ze oni na wzor Polakow malo walczyli za ZSRR i Stalina. Ale taki byl wybor Litwinow. Polacy wybrali "swoją drogę", wygrali wojnę, zbudowali Ludową Polskę i mogą byc ( i są ) z tego dumni. Setki tysięcy Litwinow skonczyli swoje zycie w lagrach Syberii i, podobno, nie byli zachwyceni zwycięstwem Stalina.
Wedlug Polakow ( i Zydow ) - lagry Syberii to nic zlego, tylko lagry niemieckie - straszne zlo.

Nie warto zapominac, ze bylo sporo Litwinow i po "polskiej stronie" - i w Armii Czerwonej, i w komunistycznym ruchu oporu, i w NKWD. Ci Litwini tez wygrali wojnę razem z Polakami, budowali sowiecką Litwę i t.d. Daleko nie wszyscy - "kolaboranci Niemiec", byli i kolaboranci sowietow tez.

#46 Juozasa Ambrazevičiusa

Juozasa Ambrazevičiusa historia już dawno osądziła jako kolaboranta i zbrodniarza, minie kilka lat i i przyszła Litwa osądzi decydentów, którzy podjęli decyzję o uroczystym państwowym pogrzebie.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.