Kolejny apel do władz RP o pomoc Polakom na Białorusi


Andżelika Borys, fot. msz.gov.pl
O konsekwentną politykę wsparcia Związku Polaków na Białorusi przez władze RP - apelowała w Białymstoku Angelika Borys, przewodnicząca Rady Naczelnej Związku Polaków na Białorusi. W sobotę w Białymstoku obradowała Rada Naczelna nieuznawanego przez władze w Mińsku związku. Podczas spotkania A. Borys powiedziała, że od lat największym problemem organizacji jest właśnie nieuznawanie jej przez władze Białorusi.
Andżelika Borys podkreśliła, że ważna jest "realizacja konsekwentnej polityki wsparcia przez władze RP". Jako jeden z postulatów wymieniła wspieranie punktów nauczania zakładanych przez związek, np. poprzez przekazywanie podręczników do nauczania języka polskiego.

"Ważne jest, żeby zakładając punkt nauczania, realizując zadania kulturowe, żebyśmy mieli wsparcie partnerów w Polsce i polskiego rządu" - powiedziała Borys. Była prezes Związku Polaków na Białousi, która nadal aktywnie wspiera jego działania, mówiła, że związek zwrócił się do samorządów i urzędów w Polsce o przekazanie podręczników do nauki języka polskiego. Jak dodała, jest to bardzo ważne, by dzieci i młodzież miały kontakt z językiem ojczystym.

Wtórował jej Mieczysław Jaśkiewicz, prezes Związku Polaków na Białorusi. Jak powiedział, związek postuluje, by placówki dyplomatyczne i rząd RP dbały o ośrodki na Białorusi, które opiekują się miejscami pamięci, dbają o pomniki i o nauczanie języka polskiego. Prezes M. Jaśkiewicz mówił, że dużym problemem jest też uzyskiwanie przez Polaków z Białorusi wiz do ojczyzny. Według Jaśkiewicza często jest tak, że starając się o wizę, muszą oni przejechać ponad 200 km.

Jaśkiewicz mówił też, że jednym z największych problemów organizacji jest brak siedziby. Ale - jak dodał - najważniejsi są ludzie, którzy chcą działać. Prezes cieszył się, że od jakiegoś czasu powstają nowe oddziały związku, np. przy parafiach, są też osoby, które chcą nimi kierować. Jego zdaniem wśród młodzieży jest coraz większe zainteresowanie nauką języka polskiego. "Najważniejsze, żeby tego potencjału, który mamy, nie zniszczyć" - podkreślił.

Zdaniem Jaśkiewicza nie ma rozmów na temat związku między polskim MSZ a białoruskim MSZ. Mówił, że po każdym zjeździe związku do władz Białorusi kierowana jest uchwała o zalegalizowanie organizacji, ale - jak dodał - "pozostaje ona bez odpowiedzi". Nawiązał do tego Robert Tyszkiewicz, przewodniczący zespołu parlamentarnego ds. Białorusi. Jego zdaniem najważniejsze jest, aby władze Polski "twardo" domagały się zalegalizowania działalności związku. Mówił też, że ważne jest wspieranie ludzi i organizacji w Polsce zaangażowanych w pomoc Polakom na Białorusi. Jego zdaniem to partnerstwo polskich samorządów i oddziałów Związku Polaków na Białorusi "ma przyszłość", bo - jak zaznaczył - oznacza konkretną pomoc i działanie.

Przedstawiciele Związku Polaków na Białorusi przyjechali do Białegostoku na zaproszenie prezydenta miasta Tadeusza Truskolaskiego. T. Truskolaski powiedział dziennikarzom, że jest to już kolejna przedstawicieli związku w Białymstoku. Ocenił, że organizacja, mimo braku siedziby, nie powinna się czuć bezdomna. "Tutaj jest ich dom i powinni się czuć, jak u siebie" - zaznaczył.

W tym roku Związek Polaków na Białorusi obchodzi 25-lecie; obecnie liczy ponad 80 oddziałów.

Na podstawie: PAP

Komentarze

#1 "RZAD" RP NIE INTERESUJE SIE

"RZAD" RP NIE INTERESUJE SIE POLAKAMI W DZISIEJSZEJ POLSCE A JESZCZE MNIE POLAKAMI NA KRESACH !!! POLSKOSC JEST SYSTEMATYCZNIE TEPIONA I WYSMIEWANA !

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.