Czemu nie wyjeżdżacie z Wilna?


Fot. Drew Coffman, CC
Zazdroszczę tym, którzy zostali w Wilnie. Tego, że nie nabawią się mimochodem warszawskiego akcentu, nie mają bezsensownego sentymentu do pól malowanych zbożem rozmaitem, mogą zamówić smażony chleb z czosnkiem w knajpie, a w razie potrzeby wstąpić na pogadankę do Ostrobramskiej. Szczególnie zaś zazdroszczę trzem wilniankom, które spotykają się w każdą środę w kawiarni w centrum miasta. Mają taki rytuał.
Diana jest nauczycielką języka polskiego i dużo mówi, Iwa nosi golfy i chce wyjść za Litwina, a Julita ma pół tysiąca znajomych na Facebooku i świetnie prowadzi samochód. Nazywają siebie Klubem Pięknych i Mądrych Kobiet. Kiedy przyjeżdżam do Wilna, czasami dobrodusznie zapraszają mnie na swoje spotkania. Tym razem nawet z przyjacielem z Warszawy. Po kurtuazyjnym przedstawieniu się Miłosz zadał dziewczynom kłopotliwe pytanie: "A Wy czemu jeszcze stąd nie wyjechałyście?".

Chwila milczenia, a potem wybuch: "Jak to?!" - krzyknęły Piękne i Mądre Kobiety. "Polacy tu mieszkają od kilkuset lat!" - huknęła Iwa. "Możliwe, że plemiona Słowian przybyły na te ziemie nawet przed Bałtami" - tłumaczyła Diana (pewnie lekko przesadzając, ale cóż...). "Jesteśmy u siebie i dobrze nam się tu żyje" - przekonywała Iwa. "Jak to u siebie?" - z niedowierzaniem zapytał Miłosz. Dziewczyny były oburzone, on zdezorientowany. Dlaczego?

Mieszkam w Polsce od dziesięciu lat i choć wilnianom trudno to sobie wyobrazić, co rusz spotykam osoby, które nie wiedzą, że na Litwie mieszkają Polacy. Niektórzy coś niecoś słyszeli, ale nie mają świadomości, skąd tam się wzięli. Kiedy mówię, że pochodzę z Wilna, to czasami słyszę komentarze w stylu „Mój dziadek też się urodził we Lwowie”, „Nigdy nie byłem na Ukrainie” albo „Przypomnij, gdzie to jest?”. Szokujące? Dla mieszkańców Wileńszczyzny tak. Jesteśmy mniejszością narodową, a normą jest, że taka grupa szczególnie zabiega o zachowanie swojej tożsamości poprzez pielęgnowanie języka, pamięci historycznej, tradycji. Większość polskich dzieci na Litwie wie o tym, że w Wilnie jeszcze 100 lat temu prawie nie było osób narodowości litewskiej, a wcześniej prawie cała szlachta mówiła po polsku. Od dzieciństwa podkreślano nam, że jesteśmy Polakami, że Litwa jest wprawdzie ojczyzną, ale Polska macierzą. Na tej ziemi pradziadek pasł krowy, ten dwór należał do dziadka, w tej szkole pracowała babcia przez wojną... My wiemy, że jesteśmy u siebie. Młode pokolenie rodaków z Polski naprawdę może nie wiedzieć. Ta historia nie jest do końca ich historią, bo nie wszyscy wywodzą się z tzw. rodzin kresowych.

Pod koniec kilkugodzinnego spotkania emocje nieco opadły. Miłosz dowiedział się, że polskie szkoły są lituanizowane, że istnieją konflikty na podłożu narodowościowym, że nie można się wstydzić swojej polskości w pracy, że trzeba być dumnym z bycia Polakiem, że wileński język i akcent jest najpiękniejszy na świecie, że Mickiewicz, Słowacki, Moniuszko, że... Powiedział tylko: „Ok, nie wiedziałem”. Diana, Julita i Iwa były usatysfakcjonowane, a ja pomyślałam sobie, że pewnie wielu Litwinów też nie wie, zastanawiając się tylko od czasu do czasu, po co te petycje, demonstracje, o co cały ten krzyk.

W drodze powrotnej do Warszawy zatrzymaliśmy się, by zabrać starszą kobietę, którą zignorował kierowca autobusu. Jest Litwinką i całe życie mieszka przy granicy litewsko-polskiej. "A w Pani miejscowości mieszkają Polacy?" - zagadnęłam w trakcie rozmowy. "Nie, sami Litwini. Polacy są raczej w okolicach Wilna. Protestują ostatnio, że im szkoły chcą zamknąć. Domagają się też pisania nazw ulic po polsku. Oni są obcy. Nie rozumiem, jak można czegokolwiek chcieć, kiedy się nie jest u siebie?" - żachnęła się Pani Litwinka, a ja pomyślałam, że powinna kiedyś przyjść na środowe spotkanie Klubu Pięknych i Mądrych Kobiet.

Komentarze

#1 Ja wyjechałem z Wilna w 1945

Ja wyjechałem z Wilna w 1945 jako przesiedleniec (nie lubię określenia repatriant bo sugeruje powrót do ojczyzny, dla nas to było wygnanie). Na stare lata odwiedzam co roku ukochane miasto i widzę sceny z dzieciństwa wśród tej samej scenerii ulic i domów,zawsze jestem rozczulony i szczęśliwy.Miasto bardzo wyładniało przez odnowione elewacji budynków i wydobyty styl i czar architektury. Jest to inne miasto lecz nie ubyło mu dawnego uroku.Zastanawiałem się nad powrotem do Wilna - jednak było by to na pewno rozczarowanie bo Polaków nie traktuje się tu przyjaźnie a takich powracających z pewnością z niechęcią.
Boli mnie wypaczanie historii, zacieranie i odbieranie polskości tego miasta. Z przykrością czytam o chęci
opuszczenia Litwy przez potomków Polaków.Oczekiwałem że nasze narody a w szczególności młode pokolenie będą żyć bez uprzedzeń i jak w nowoczesnym demokratycznym państwie.

#2 Szczęść Boże! Czytałem

Szczęść Boże!

Czytałem ostatnio wspomnienia Józefa Piłsudskiego. Oprócz bohaterstwa znalazłem tam obraz takich samych, pożal się Boże, Miłoszów, na samo wspomnienie których Marszałkowi flaki się wywracały. Wstyd mi za nich. Proszę, nie zniechęcejcie się Panie podobnymi bęcwałami. Wielu z nich zmieni poglądy po spotkaniu z Wami.

Serdecznie pozdrawiam z Krakowa, łączę ukłony dla Klubu Pięknych i Mądrych Kobiet!

Jan

#3 Naturalna koleja rzeczy gdy

Naturalna koleja rzeczy gdy jest 600 chetnych masz mniejsze szanse niz gdy jest 60, nawet jesli jestes Supermanem. Zreszta nie zamierzam sie licytowac, jesli wyjechales i obecnie jestes szefem przedstawicielstwa lub filii duzej miedzynarodowej korporacji w Polsce - uchylam czapki (chociaz nadal nie uwazam, ze wyjazd jest niezbedny by to osiagnac), jesli nie - to mimo iz jestes ode mnie "silniejszy" i tak bardzo pasujesz polskim pracodawcom, ani mnie, ani moich kolegow nie przyskoczyles.

#4 otóż tylko potwierdziłaś moje

otóż tylko potwierdziłaś moje zdanie sz. p. Julito. Celina to również imię męskie, trzeba o tym wiedzieć. A jako mężczyzna jestem znawcą kobiet i mogę ocenić która to mądra, a która piękna jest...

#5 otóż tylko potwierdziłaś moje

otóż tylko potwierdziłaś moje zdanie sz. p. Julito. Celina to również imię męskie, trzeba o tym wiedzieć. A jako mężczyzna jestem znawcą kobiet i mogę ocenić która to mądra, a która piękna jest...

#6 Celino, bardzo mi przykro, że

Celino, bardzo mi przykro, że masz takie powierzchowne zdanie. Na pewno jesteś kobietą piękną, bo każda taką jest, tylko trzeba móc to odkryć w sobie, ale życzę również znaleźć w sobie "mądrą kobietę", no i z poczuciem dobrego humoru :)

#7 Jest jeden kawałek który bawi

Jest jeden kawałek który bawi do łez:

Diana jest nauczycielką języka polskiego i dużo mówi, Iwa nosi golfy i chce wyjść za Litwina, a Julita ma pół tysiąca znajomych na Facebooku i świetnie prowadzi samochód. Nazywają siebie Klubem Pięknych i Mądrych Kobiet. :DDD
- moim zdaniem noszenie golfów i prowadzenie samochodu nie są cechami w/g których można określic siebie jako Piękną i Mądrą !?

#8 Pozdrawiam serdecznie autorke

Pozdrawiam serdecznie autorke felietonu! :)

#9 A mnie z kolei bardzo

A mnie z kolei bardzo spodobał się felieton. Pokazuje on całą prawdę o stosunkach Polsko-Litewskich.
Ja sam pochodzę z rodziny repatriantów i jestem co roku na Litwie u rodziny znam te problemy od poszewki. Chętnie bym się spotkał z dziewczynami z klubu Pięknych i Mądrych Kobiet i porozmawiał z nimi na różne ciekawe tematy.

#10 Ja mam jeszcze takie pytanie:

Ja mam jeszcze takie pytanie: czy Iwa nie mogłaby jednak wyjść za Polaka (może być z Litwy)?

#11 do Anonima komentuj teksty z

do Anonima
komentuj teksty z Wilnoteki a nie moje wypowiedzi.

Co do "kariery" ktora zrobiles. Skoro mówisz że w Polsce o takich móglbyś tylko marzyć, tzn, że na polskie warunki stawiane przez pracodawców jesteś zasłaby mowiąc kolokwialnie "za cienki".

#12 "Dlaczego Polacy na Litwie

"Dlaczego Polacy na Litwie mówią do Polaków na Litwie po litewsku? Np. Rosjanie na Litwie tak nie robią, jak widzą lub słyszą język rosyjski w gronie to momentalnie przechodzą na język bardziej im bliższy sercu - rosyjski. Dlaczego Polacy w Wilnie nie zaczynają mówić nawet jeśli na plakietce np ekspedientki wyraźnie widać polskie imię i nazwisko"

Jesli chodzi o Rosjan - totalna bzdura, starsze pokolenie byc moze tak czyni, ale pracuje w pracy z paroma Rosjanami - gdy zaproponowalem rozmawiac po rosyjsku, odmowili, stwierdzajac, ze "po litewsku jest im latwiej". Zrezsta mlodzi Polacy zachowuja sie identycznie :(
Na plakietce ekspedientki bardzo trudno odroznic polskie nazwisko od np. bialoruskiego lub rosyjskiego, Czasami zwracasz sie po polsku - i zero odpowiedzi. Stad ludzie wola nie ryzykowac.

#13 Ewie gratuluje wspanialego

Ewie gratuluje wspanialego felietonu. Szkoda, ze nie wszyscy go zrozumieli. A moze na tym wlasnie polega kunszt dziennikarski, zeby kazdy znalazl w nim to na czym mu zalezy? Tak czy siak czuc talent i czekam na wiecej.
do Polaka z Wilna: Z tym wyjezdzaj i nie wracaj - to gruba przesada. Wyjechalem i wrocilem, i nie zaluje. Ja i moi koledzy ze studiow, ktorzy wrocili do Wilna, zrobilismy takie kariery o ktorych w Polsce moglibysmy jedynie marzyc. I nikt sie nie wyrzekl polskosci. A problemy jedynie nas hartuja :) Jesli chodzi o mecze kadr narodowych Litwy i Polski - kibicuje Litwie. Ale bez fanatyzmu :)

#14 Jak Pani trafnie ujela nie

Jak Pani trafnie ujela nie byłaby Pani tą samą Ewą. Dla Polaków na Litwie nie zwykle cenne doświadczenie jest pomieszkanie w Polsce. Stają sie już zupełnie innymi ludźmi w tym też inaczej patrzą na samą swoja polskość. A to rozdwojenie jaźni to właśnie rozdarcie (lub podwojna tozsamosc) o którym Pani wspomina. O to mi też własnie chodziło.

Nie wytłumaczy to Pani kolegom z Warszawy co Pani czuje, tak samo jak się nie można wytłumaczyć uczucia skoku spadochronem dla kogos kto nie skoczył, albo uczucie urodzenia dziecka dla kogos kto dzieci nie ma.

#15 Ewa, ty zostaw to Wilno w

Ewa, ty zostaw to Wilno w spokoju. Ty siedz sobie w Polsce i rob...np na drutach, wspominajac wnukom. A one cie wysluchaja, napewno. Niech takie cudne kobietki nie wtracaja sie w sprawy polityki, i tak prosze postapic, za co z gory dziekuje. Naczelny Komentator Wilnoteki.

#16 Panie Polaku z

Panie Polaku z Wilna, rozdwojenia jaźni nie mam (jeszcze?), aczkolwiek przekonuję się, że moi warszawscy znajomi nie mogą zrozumieć niuansów takiej podwójnej tożsamości i pewnego rozdarcia, które zawsze będzie mi towarzyszyć. Powiem Panu szczerze: czasami myślę sobie, że o wiele prościej by było, gdybym po prostu nigdy z Wilna nie wyjeżdżała. Byłabym jednak zupełnie inną Ewą W. Gorszą? Lepszą? Szczęśliwszą?

#17 Zatem to nie było do pani,

Zatem to nie było do pani, Pani Ewo.
Ale do tego kto za Panią się podawał. Zatem prosze zupełnie pominąć mój tekst. Powodzenia.
Czekam na kolejny felieton. Akurat Miłosż jest pozytywnie oceniany na Litwie, co oczywiście sprawia, że jest negatywnie oceniany w Polsce. "litewskie diabły" super określenie. Pani zawsze będzie mieszkała na pograniczu mentalnym i psychologicznym a rozdwojenie jaźni też pewnie Pani dotyczy. Jak gra drużyna Polski i Litwy to komu Pani kibicuje? Trudne co?
Jeśli Pani zostanie w Polsce to dzięci będą już "wolne" od tych diabłów litewskich.
pzdr
Z

#18 Raz jeszcze do Pana Polaka z

Raz jeszcze do Pana Polaka z Wilna. Wiem, jaka jest sytuacja Polaków na Wileńszczyźnie - mam tam przecież olbrzymią rodziną. Niestety muszę się więc zgodzić z wieloma Pana spostrzeżeniami i uwagami. Pozdrawiam serdecznie, EW

#19 Szanowny Panie Polaku z

Szanowny Panie Polaku z Wilna! Żaden z wcześniejszych komentarzy nie jest napisany przeze mnie. Przykro mi, że ktoś o pseudonimie "EWA" tak brzydko zażartował. Zawsze podpisuję się imieniem i nazwiskiem. Oczywiście wyjechałam do Polski dobrowolnie, by studiować po polsku w wymarzonym Instytucie Etnologii i Antropologii Kulturowej. Teraz mieszkam w Warszawie, ale moje korzenie pozostają na Litwie. W "Dolinie Issy" Miłosza jest fragment mówiący o tym, że im dalej się odjeżdża od swoich korzeni i im więcej czasu mija, tym bardziej one ciągną do siebie, tym bardziej te litewskie diabły znad Issy wzywają. W pewnym sensie więc mieszkam ciągle na pograniczu,

#20 do EWY. EWA co Cię tak

do EWY.
EWA
co Cię tak poruszyło? Nie chciałem Cię obrazić. Ale Ty wyraźnie chciałaś obrazić mnie i zrobiłaś to.
Chyba mnie nie zrozumialas. Nie chodzi o czyszczenie butów na zachodzie. Czy ty czyścisz buty na zachodzie? Chyba nie. Jeśli dobrze rozumiem to jestes w Polsce z wyboru a nie z przymusu.
My Polacy w Wilnie znamy język polski na poziomie takim aby spokojnie pracować na różnych stanowiskach w Polsce. Tam nikt nie będzie dyskryminował naszych dzieci, nas samych, nikt nie będzie szydził, nienawidził. prowokował z racji naszej polskości. Polacy nie wyjeżdzają bo trudno jest sprzedać wszysko na Litwie i przenieść sie do Polski. Jednak jeśli ktoś dokonał tego jak za magiczną rożdzką to wielu by się zgodziło.
Polacy na Litwie nie są masochistami, więc czują się okropnie źle, bo są obywatelami Litwy, ale traktuje się tutaj ich jak piątą koło u wozu. Chcieliby to zmienić ale mniejszości w demokracji nie rządzi.

Jest ogromna miłość platoniczna Polaków z Wilna do ich ziemi - to fakt. Taka sama jak każdego narodu do ziemi na której się urodzili, ale jeśli dzieci Polaków z Wilna urodzą się w Polsce to tam będzie ich ojczyzna.
Jeśli masz nadzieję, że sytuacja mniejszości polskiej będzie się polepszać to coż, oznacza to tylko to, że zupełne nie analizujesz historii od roku 1995 do dziś. Ona się będzie pogarszać, szybko czy powoli ale napewno pogarszać. Polaków będzie coraz mniej i mniej. I tak już wiele osób oddaje polskie dzieci do litewskich szkół. Po szkole litewskiej Polak jest jakąś hybrydą, ale nie Polakiem. Po wprowadzeniu zmian w oświacie sprawa nabierze tempa.

Nie rozumiem też zwrotu "suprantu" do mnie? Co chciałas powiedzieć używając niepoprawnie słowa z języka litewskiego? Jestem polakiem, chcę aby drugi Polak mówił do mnie po Polsku. Ale to przecież drugi temat który możesz poruszyć w swoim felietonie. Dlaczego Polacy na Litwie mówią do Polaków na Litwie po litewsku? Np. Rosjanie na Litwie tak nie robią, jak widzą lub słyszą język rosyjski w gronie to momentalnie przechodzą na język bardziej im bliższy sercu - rosyjski. Dlaczego Polacy w Wilnie nie zaczynają mówić nawet jeśli na plakietce np ekspedientki wyraźnie widać polskie imię i nazwisko.
pozdrowienia z Wilna

#21 Trzeba edukować Koroniarzy i

Trzeba edukować Koroniarzy i Nowolitwinów.

#22 Kał Boj: to kiedy wyjedziesz

Kał Boj: to kiedy wyjedziesz z Nowej Wilejki do Stansford, co!!!! czas już wrócić tam skądś tu przylazł? Litewskiego okupanta czas się skończył.

#23 do Krzycha z Piaseczna: Ze

do Krzycha z Piaseczna: Ze Polacy nie chca spolonizowac Litwy jest jasne, bo nie maja na to zadnych szans. Secundo: Liwini jako narod ktory najbardziej wycierpial przez rozne okupacje, polska tez, ma juz dosyc i chce wreszcie pomieszkac u siebie. Obcy won, i maja Litwini racje, no nie?
I po trzecie: Polska musi miec dobre stosunki z wielka Rosja i Niemcami, ale bez lizania ich stop, kapisz?

#24 Myślę, że sprawy nabiorą

Myślę, że sprawy nabiorą innego obrotu, gdy na Litwie zacznie rządzić pokolenie dzisiejszych czterdziestolatków, no może trzydziestolatków, ludzi zeuropeizowanych, których będą interesowały historia i losy Litwy ale przede wszystkim pragmatycznych i pozbawionych uprzedzeń i nienawiści tak bardzo charakterystycznych dla starszego pokolenia homo sovieticusa. Polska w końcu zaczęła rozumieć, że dobre relacje z Niemcami i Rosją leżą w interesie polskiej racji stanu ale niestety musiało dojść do zmiany wartości przy tej ogromnej tragedii jaka spotkała Polaków w Smoleńsku, ta krew przelana dała jednak owoce w postaci lepszych relacji z Moskwą, które nam Polakom sa potrzebne i politycznie i gospodarczo. Dobre relacje z Moskwą to robienie interesów. Litwa prędzej czy później również zrozumie, że dobre relacje z Polską są dla niej istotne, leżą w jej interesie i są litewska racja stanu, nie będzie problemu pisowni polskich nazwisk czy ulic, polskich szkół itd. ale potrzebne są otwarte umysły, a to zazwyczaj charakteryzuje młodych, wolnych ludzi. Przypomnieć tutaj należy Niemców mieszkających w Polsce (obecnie to Polska) na opolszczyźnie, są tam niemieckie szkoły, nazwy ulic i miejscowości pisane w dówch językach, a w urzedach mówi się i po polsku i po niemiecku i jakoś Polacy nie rwą sobie włosów z głowy, bo wiedzą, że ci Niemcy są u siebie, że jest to ich mała ojczyzna i że mają prawo do kultywowania własnej tradycji, języka, wyznania, obyczajów itd. Litwini zaś boją się polonizacji i przez to utracenia tożsamości narodowej, stąd bierze się ich nacjonalizm i pseudopatriotyzm. A przecież Polacy nie chcą spolonizować Litwy, jeśli jednak miałoby się tak stać, to nie będzie to dokonane ustawami czy dekretami a w sposób naturalny. By tak się nie stało, sami Litwini musza zadbać o własną kulturę, naukę itp. ale nie mogą tego czynić dekretami bo narażają się na śmieszność w swoim zacietrzewieniu.

#25 Wyjechalam z Litwy, bo

Wyjechalam z Litwy, bo musialam baranie. Wszyscy co wyjezdzaja na "dorobek" w stanach euroluda to zdrajcy Narodu Litewskiego. Ja niebawem bede wracala i ci ktorym marzy sie czyszczenie wycieruchom buty na "zachodzie" ja: EWA bede wybijac takie pomysly z glowy gumowym mloteczkiem.. Suprantu?

#26 EWA Gratuluje ze wyjechalas.

EWA Gratuluje ze wyjechalas. Nie wracaj. Nie ma po co. "Dla dzieci" przyszlych zostań w Polsce.
(Szkoda ze nie slychac cie w Znad Wilii).

Polacy z Wilna powinni wyjechac do Polski, Skonczy sie gehenna. Jesli ktos moze niech wyjezdza i pomaga innym w wyjezdzie.
Polacy w Wilnie sa i zawsze beda (do poki beda obecni na terenie Litwy) problemem i dla Polski (bo ciagle "musi" dbac z racji przyzwoitosci o polskie sprawy na Litwie) i dla Litwy, ktora ich strasznie nienawidzi?
Czy ktos sie łudzi sie ze to sie zmieni? Ten jest smiesznie naiwny.

#27 Artykuł jest trochę

Artykuł jest trochę prowokacyjny ale dobrze bo chodzi o wywołanie problemu. O tym, że Polacy mieszkają na Litwie i ilu Ich jest wiedzą głównie tylko Ci z Polski, którzy interesują się historią, a także mają korzenie na Wileńszczyźnie. Nie każdy Polak interesuje się historią więc nie dziwcie się, że wielu nie wie o co chodzi. Kiedy uczono mnie historii w podstawówce i szkole średniej (już po komunie) główny nacisk kładziono na przesiedlenia Polaków po 1945 r. na tzw. Ziemie Odzyskane. Mówi się, że Polacy z Wileńszczyzny czy zza Buga zostali wysiedleni na Zachód Polski. Nie mówi się o Tych, którzy zostali. Niektórym wydaje się, że przesiedlono wszystkich i stąd zdziwienie.Temat polskiej mniejszości narodowej na świecie nie jest poruszany na lekcjach historii tylko na lekcjach wiedzy o społeczeństwie i czasem na geografii ale mówi się głównie o największych skupiskach Polonii czyli o USA. Oczywiście, że Polacy na Litwie są ,,u siebie". Przecież mieszkają na Litwie od średniowiecza - od XIV w. Polacy na Litwie zostali odizolowani od Polski od 1945 do 1989 r. W tym okresie obie strony żyły swoimi problemami i swoją historią. Polskie władze komunistyczne nie dawały paszportów każdemu (to samo było w ZSRR). Rozpad ZSRR, powstanie Litwy i wejście do UE pozwoliły na ponowne nawiązanie kontaktów. Bardzo dobrze, że jest strefa Schengen - i My możemy przyjechać do Was i Wy do Nas. Im więcej kontaktów tym lepiej. Będzie większa świadomość Polaków w Polsce, że Nasi Rodacy mieszkają na Litwie i mają różne problemy.

#28 Traf w dziesiątkę!!! Zgadzam

Traf w dziesiątkę!!! Zgadzam się z autorką na całych sto na nawet dwieście! Wielu moich znajomych młodych Polaków nie uświadamia sobie, że ich rodaków na Litwie jest tak wielu. Często zadają pytania takie jak: jesteś z Litwy? a skąd tak dobrze mówisz po polsku? Tak samo jak młodzi i nie tylko młodzi Litwini nie uświadamiają sobie, że mieszkają tuż obok Polaków, nie wiedzą o istnieniu polskich szkół na Litwie itd. Tak, brak komunikacji. Tylko dlaczego jej brak? Bo nie my nie chcemy? A może komuś dialog byłby nie na rękę??

#29 Wlasnie tak rozwaza 99%

Wlasnie tak rozwaza 99% Litwinow ktorzy nie wiedza o nas nic jak Polacy z Macierzy i reszty Swiata. Niestety...
Autorka artykulu zlapala nareszcie ten temat ktory musza podejmowac media na Litwie i w Polsce - oswiata braci Litwinow, komunikacja z nimi i dzielenie sie informacja o nas (Polakach na Litwie)!

P.S. Mam gleboka nadzieje ze w tym kierunku zadziala dziennikarka i ukarza sie dodatkowe felietony w tym temacie

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.