Budowa basenu w Lazdynai niszczy kościół?


Kościół pw. św. Jana Bosko w Wilnie, fot. bosko.lt
Wielofunkcyjne Centrum Prozdrowotne w Lazdynai jest jednym z najważniejszych projektów budowlanych realizowanych obecnie w Wilnie. Zdaniem stołecznego samorządu przyczyni się do rozwoju sportów pływackich. Działająca w sąsiedztwie parafia pw. św. Jana Bosko natomiast twierdzi, że powodowane przez prace budowlane drgania niszczą budynek kościoła.



Stary basen w Lazdynai zamknięto tego lata, w jego miejscu zaś rozpoczęto budowę wartego 18 mln euro Wielofunkcyjnego Centrum Prozdrowotnego, które będzie mogło zmieścić ponad 1000 widzów.

Proboszcz parafii pw. św. Jana Bosko w Wilnie w stołecznej dzielnicy Lazdynai ks. Alessandro Barelli 4 października br. zwrócił się do przedstawiciela starostwa Lazdynai w Sejmie posła Algisa Strelčiūnasa, twierdząc, że powstające od 3 października br. na placu budowy Wielofunkcyjnego Centrum Prozdrowotnego silne wibracje mogą naruszyć konstrukcje budynków parafialnych. 5 października br. proboszcz został poinformowany, że jego wniosek został przesłany do ówczesnej dyrektor Administracji Samorządu m. Wilna Almy Vaitkunskienė. Jak twierdzi ksiądz, w połowie października dostrzeżono pęknięcia w ścianach kościoła i ułożonej na wiosnę tego roku nawierzchni schodów zewnętrznych. Ksiądz wnioskował o rozpatrzenie tego zjawiska w trybie pilnym, by można było ocenić szkodę, jaką budynkom parafii wyrządzają wibracje powstające w trakcie prowadzonych prac budowlanych. 27 października br. przeprowadzono pozaplanową kontrolę hałasu, ks. A. Barelli oświadczył jednak, że złożył skargę w sprawie wibracji, nie w sprawie poziomu hałasu. Jak twierdzi, parafia nie doczekała się pomocy, kiedy jej potrzebowała, ponieważ prace powodujące wibracje już trwają i udowodnić, że to one właśnie wyrządziły szkodę, nie jest już możliwe.

W apelu do stołecznego samorządu z dnia 30 października br., w którym przedstawiono cały przebieg zdarzeń, proboszcz parafii pw. św. Jana Bosko ks. A. Barelli ubolewał, że nie doczekał się pomocy wtedy, kiedy była potrzebna i podkreślił, że jeżeli w przyszłości zostanie potwierdzona jeszcze większa szkoda wyrządzona kościołowi przez wibracje, parafia zmuszona będzie zwrócić się do odpowiedzialnych instytucji ws. umyślnego zwlekania przez stołeczny samorząd zapewnienia bezpieczeństwa okolicznych budynków w trakcie budowy należącego doń obiektu.

W odpowiedzi na skargę proboszcza Wydział Administrowania Mieszkań stołecznego samorządu 10 listopada br. zorganizował sprawdzenie sprawowania nadzoru technicznego nad budynkiem kościoła. "Sprawdzenie sprawowania nadzoru technicznego zostało przeprowadzone. Niestety, w parafii pw. św. Jana Bosko nie ma nadzorcy technicznego i nie jest prowadzony nadzór techniczny nad budynkiem w trybie określonym w aktach prawnych. Przedstawiciele kościoła są zaniepokojeni o stan konstrukcji, obawiają się, że może się stać coś złego, jednak po sprawdzeniu nie zauważyliśmy żadnych niedopuszczalnych deformacji w konstrukcjach budynku. Obecnie niebezpieczeństwa na pewno nie ma, jednakowoż nadzór należy tam prowadzić nieco częściej niż przewidują to akty prawne. Jeżeli obok prowadzone są prace budowlane, techniczny nadzorca budynku powinien częściej oceniać, czy dochodzi do jakichś zmian. Obecnie nie są widoczne oznaki stanu awaryjnego, wprowadzone jednak zostaną dodatkowe wymogi dotyczące przeprowadzania nadzoru technicznego budynku" - skomentował stołeczny samorząd.

Ks. A. Barelli odmówił publicznego komentowania sytuacji.

Przypomnijmy, podczas budowy Pałacu Władców również mówiono o tym, że budowa zaszkodziła wileńskiej katedrze. Funkcjonariusze ówczesnych władz temu jednak zaprzeczali.  

Na podstawie: lzinios.lt

Komentarze

#1 To napewno znow,,Vekmie

To napewno znow,,Vekmie statyba'' rozpoczyna budowe basejna . Praktykuje sie na wartosciowych objektach spotowych., ktora Stadijonu Narodowego zaczela budowe ,a pieniazkow zabraklo. poszly na cele charetatywne . A firma ,,Panieviezio statyba,'' tez dlugo budowala, ale skonczyla Palac Wladcow za astronomiczna cene.Polski dom w Wilnie udalo sie bez skandalu zdac w eksplotacje.Jak okazuje sie to byli starych sod .demokratow podopieczki , sponsorzy.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.