Wileńszczyzna - wielobarwny tygiel kultur
Beata Bużyńska, 21 października 2013, 01:00
Dość często słyszy się stwierdzenie, że „Wileńszczyzna to tygiel kultur”. Udowodnić, że nie jest jedynie hasłem z encyklopedii, postanowili pracownicy Wielofunkcyjnego Centrum Kultury w Rudaminie, organizując Międzynarodowy Festiwal Etnokultury „Wileńszczyzna - pogranicze kultur na przestrzeni wieków”.
W niedzielę projekt „Wileńszczyzna - pogranicze kultur na przestrzeni wieków” kontynuowano na Zamku w Miednikach. Na scenie melodie, tańce i piosenki swoich narodów zaprezentowały zespoły: żydowski Zespół „Fajerlech”, polski Zespół Tańca Ludowego „Zgoda”, Litewski Zespół Ludowy „Šviesa”, rosyjski Zespół „Pojuszczije serdca”, tatarski Zespół Folklorystyczny „Alije”, białoruski Zespół Pieśni i Tańca „Krynica” z Oszmiany.
Przysłowiowym rodzynkiem drugiego dnia festiwalu, był występ Katarzyny Niemyćko, która swoje pierwsze kroki stawiała właśnie w podmiednickich Podwarańcach. Zarówno widzowie, z których niejeden pamięta Kasię jako małą dziewczynkę, jak też sama wokalistka nie kryli wzruszenia ze spotkania. Katarzyna porywała śpiewem, a publiczność nie szczędziła oklasków...
Oprócz multikulturowego koncertu na terenie zamku w Miednikach odbywał się kiermasz rzemiosł: oprócz tradycyjnych wileńskich palm i wyrobów z gliny, drewna, koralików można było kupić tradycyjne pierniki i pachnące wędliny domowej roboty, skosztować tatarskiej słodkiej kaszy i mięsa z bobra.
Organizatorzy z zadowoleniem przyznali, że festiwal można uznać za udany i wyrazilli chęć kontynuowania projektu w kolejnych latach. W największym stopniu ciężar organizacyjny spoczywał na barkach pracowników Wielofunkcyjnego Centrum Kultury w Rudaminie: Edwarda Kiejzika, Marty Swatkowskiej i dyrektor centrum Wiolety Cereszki. Zrealizowanie projektu nie byłoby możliwe bez wsparcia finansowego Ministerstwa Kultury Litwy i Samorządu Rejonu Wileńskiego, jak również innych sponsorów.
Zdjęcia: Paweł Dąbrowski, Valentin Ryčkov
Montaż: Artur Kalczewski