80. rocznica pacyfikacji wsi Koniuchy
Waldemar Dowejko, 28 stycznia 2024, 20:49
„Zbrodnia w Koniuchach to bardzo bolesna historia i oby pozostała wyłącznie historią” – powiedziała kierownik wydziału konsularnego ambasady RP na Litwie Irmina Szmalec podczas niedzielnych uroczystości przy krzyżu upamiętniającym polskie ofiary sowieckich partyzantów sprzed 80 laty. W nocy z 28 na 29 stycznia 1944 roku grupa partyzantów sowieckich otoczyła wieś znajdującą się na skraju Puszczy Rudnickiej i przystąpiła do ataku, którego celem było ukaranie mieszkańców za nieposłuszeństwo. Podpalano słomiane dachy domów, do wybudzonych, uciekających mieszkańców strzelano na oślep. W wyniku ataku zginęło około 40 osób, kilkanaście zostało rannych. Wśród ofiar byli mężczyźni, kobiety i małe dzieci. Niedzielna uroczystość przy pomniku w formie białego krzyża z nazwiskami ofiar, poprzedzona mszą świętą, zgromadziła lokalną społeczność, młodzież szkolną, przedstawicieli władz rejonu solecznickiego, Związku Polaków na Litwie oraz polskiej placówki dyplomatycznej. Wicemer rejonu solecznickiego Waldemar Śliżewski stwierdził, że „to wydarzenie w naszej pamięci historycznej zajmuje szczególne miejsce”. „To była największa brutalna rozprawa z ludnością cywilną podczas II wojny światowej na tych ziemiach. To nie była potyczka militarna, to był atak partyzantki sowieckiej na bezbronną wieś” – przypomniał Śliżewski. „Naszym obowiązkiem jest pamiętać o tych wydarzeniach sprzed 80 laty, aby nigdy się one więcej nie powtórzyły” – dodał. Według ustaleń Instytutu Pamięci Narodowej, atak na Koniuchy przeprowadziła licząca 120–150 osób grupa partyzantów sowieckich pochodzących z różnych oddziałów stacjonujących w Puszczy Rudnickiej. O tym, co się wydarzyło w Koniuchach, w okresie sowieckim milczano. Dopiero w 60. rocznicę pacyfikacji wsi, staraniem Solecznickiego Oddziału Związku Polaków na Litwie i dzięki Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa ustawiony został krzyż, na którym umieszczono 38 nazwisk ofiar tragedii.