Złoty medal na Olimpiadzie dla Litwy!

Zmaganiom litewskiej pływaczki kibicowała w Londynie prezydent Dalia Grybauskaitė, która specjalnie przedłużyła swój pobyt na Wyspach Brytyjskich, by osobiście obejrzeć popis litewskiej zawodniczki. Jako pierwsza też złożyła gratulacje "swojej" zawodniczce.

Litewska pływaczka pokonała dystans 100 metrów w ciągu 1 minuty 05:47 sek. (1:05:47).

Tuż przed zawodami nie obeszło się bez dramatycznych przeżyć. Najpierw odwołano start, bo jedna z zawodniczek wykonała falt-start, następnie wszystkie zawodniczki musiały czekać, gdyż wystąpiły problemy ze sprzętem nagłaśniającym. Nie przeszkodziło to jednak litewskiej zawodniczce w zdobyciu najlepszego wyniku.

Zwycięstwo debiutującej Litwinki nie było nieoczekiwane. Już w eliminacjach, a później też w półfinale pokonała ona wszystkie rywalki i przebywając dystans w ciągu 1 min. 05:21 sek. (1:05:21), o całe 0,59 sek. ulepszyła i ustanowiła nowy rekord Europy, który od 2009 roku należał do Rosjanki, Julii Jefimowej.

Rūta Meilutytė od dwóch lat trenuje w Anglii, pod okiem angielskich trenerów. Jednak do 13. roku życia mieszkała i trenowała w Kownie. W wieku czterech lat osierociła ją matka, która zginęła pod kołami samochodu. Po kilku latach Litwę opuścił ojciec i jedyny opiekun Ruty, który zabrał też ze sobą córkę.

W  chwili zdobycia swojego pierwszego olimpijskiego "złota" Rūta miała 15 lat i cztery miesiące.

W poniedziałek o godz. 23.08, w Londynie, odbyła się ceremonia wręczenia nagród. Na cały świat na cześć litewskiej zawodniczki zabrzmiał hymn Litwy. Białowłosa Rūta Meilutytė nie była w stanie ukryć łez szczęścia.

Na drugim miejscu podium uplasowała się zawodniczka Stanów Zjednoczonych, na trzecim - Japonii.

Na podst: inf. wł.