Zidentyfikowano szczątki mjr. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki"


Legenda wileńskiej AK, Zygmunt Szendzielarz ps. "Łupaszka", fot. ipn.gov.pl
Wybitny dowódca 5. Wileńskiej Brygady AK, major Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka", to kolejna ofiara polskiej komunistycznej bezpieki, którą udało się zidentyfikować po ekshumacjach na warszawskich Powązkach. Wyniki identyfikacji prowadzonej w 2012 roku na warszawskich Powązkach, na tak zwanej Łączce, ogłosił w czwartek Instytut Pamięci Narodowej. Wśród zidentyfikowanych ofiar poza Szendzielarzem były jeszcze dwie osoby związane z ruchem oporu na Wileńszczyźnie. To Henryk Borowy Borowski pseudonim "Trzmiel", porucznik, oficer Komendy Okręgu Wileńskiego Armii Krajowej, oraz Wacław Walicki, ps. "111", "Druh Michał", "Pan Michał", "Tesarro", także porucznik i oficer Komendy Okręgu Wileńskiego Armii Krajowej. Na liście zamordowanych przez funkcjonariuszy UB znalazło się również nazwisko innego dowódcy Armii Krajowej, majora Hieronima Dekutowskiego "Zapory" oraz innych pięciu żołnierzy Armii Krajowej, to Władysław Borowiec "Żbik", Zygfryd Kuliński "Albin", Józef Łukaszewicz "Walek", Henryk Pawłowski "Henryk Orłowski" i Ryszard Widelski "Irydion".
Podczas uroczystego ogłoszenia wyników identyfikacji prezes IPN Łukasz Kamiński podkreślił, że każdej z ofiar terroru komunistycznego należy przywrócić imię i nazwisko oraz przypomnieć o ich zasługach dla Polski. ”Każde kolejne nazwisko powoduje, że to, co chcieli osiągnąć zbrodniarze, czyli zapomnienie, pochowanie w nieznanym miejscu, zostaje przezwyciężone. Jest to też działanie skierowane ku przyszłości, powracają te osoby, a wraz z nimi powracają historie ich życia” - mówił.

Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Krzysztof Kunert przypomniał, że prawda o żołnierzach wyklętych bardzo powoli po 1989 r. przebijała się do przestrzeni publicznej. ”Kiedy niemal dwadzieścia lat temu mogłem opublikować takie kalendarium zbrodni, gdzie pokazywaliśmy kilkadziesiąt sylwetek tych najbardziej zasłużonych, którzy ponieśli śmierć z rąk komunistycznych po wojnie, zastanawiałem się, czy jest cień szansy, że kiedykolwiek będę mógł być świadkiem odnalezienia i zidentyfikowania szczątków czy gen. "Nila", czy mjr. "Żmudzina", czy rtm. Pileckiego, czy "Zapory" Dekutowskiego, czy innych podobnych im. Jest dla mnie czymś nieprawdopodobnym i niezwykłym, że po dwudziestu latach mogę nie tylko być świadkiem, ale w tym uczestniczyć, co uważam za rzecz najważniejszą w swoim życiu” - zaznaczył Andrzej Kunert.

Historyk dr hab. Krzysztof Szwagrzyk, który z ramienia IPN kieruje pracami poszukiwawczymi, podsumował, że do tej pory łącznie specjalistom udało się zidentyfikować 16 żołnierzy broniących niepodległości Polski i po wojnie bezwzględnie zamordowanych przez komunistów. ”Znamy ich imiona, nazwiska i twarze. Mam nadzieję, że już niedługo będziemy mogli przedstawić kolejnych, którzy zasługują na naszą pamięć” - podkreślił Szwagrzyk, a jego słowa słuchacze konferencji przyjęli ogromnymi brawami.

Po ogłoszeniu nazwisk odbyła się ceremonia wręczenia zaproszonym rodzinom informacji o zidentyfikowaniu ofiar. Krewni odnalezionych po kilkudziesięciu latach żołnierzy niepodległościowej Polski serdecznie dziękowali ekspertom za ich wysiłek. Narzeczona ”Łupaszki” Lidia Eberle z domu Lwow, która służyła w jego oddziale, mówiła wzruszonym głosem, że podanie informacji o odnalezieniu ukochanego mężczyzny stało się niezwykle ważną chwilą w jej życiu. ”Byłam sanitariuszką u ”Łupaszki” od samego początku, od momentu utworzenia przez niego oddziału i do końca byłam w jego oddziale tutaj, na Podlasiu. Razem z nim zostałam aresztowana. ”Łupaszka” próbował kilkakrotnie wyjechać na Zachód, ale nie udało mu się (...) To dla mnie wspaniały, niezwykły dzień” - podkreślała wzruszona.

Janina Lewicka, siostra Zygfryda Kulińskiego ps. ”Albin”, mówiła dziennikarzom, że wreszcie, po wielu latach, będzie mogła 1 Listopada, w Dniu Wszystkich Świętych zapalić świeczkę bratu w miejscu, gdzie są jego szczątki. Ocierając łzy, mówiła, że Zygfryd był dla niej, jako najmłodszej siostry, wspaniałym bratem. ”Teraz będę wiedziała, gdzie mu światełko postawić” - mówiła łamiącym się głosem.

Krystyna Frąszczak, siostrzenica mjr. Hieronima Dekutowskiego ”Zapory”, podkreśliła, że w jej rodzinie jest on traktowany jak bohater. ”Wiadomo, jakie były czasy, ale mimo komunistycznej propagandy, mimo nakładanej na naszą rodzinę hańby, nigdy w to nie wątpiliśmy” - powiedziała Frąszczak. Dodała, że jej rodzina była szykanowana przez komunistów. ”Moja mama, nauczycielka, nie mogła dostać pracy w zawodzie. Powiedziano jej szczerze, że osoba z takiej reakcyjnej rodziny nie może uczyć młodzieży” - opowiadała.

Mjr Szendzielarz w czasie drugiej wojny światowej był dowódcą V Brygady Wileńskiej AK. We wrześniu 1945 r. wyjechał na Pomorze, gdzie prowadził działalność dywersyjną na terenach województw zachodniopomorskiego, gdańskiego i olsztyńskiego. 2 listopada 1950 r. Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie skazał go na wielokrotną karę śmierci. Wyrok wykonano 8 lutego 1951 r. w warszawskim więzieniu na Mokotowie. Miejsce jego pochówku do dziś nie było znane. Propaganda komunistyczna przedstawiała opierających się sowietyzacji Polski żołnierzy AK jako przestępców, wrogów państwa polskiego. ”Nie jesteśmy żadną ”bandą”, jak nas nazywają zdrajcy i wyrodni synowie naszej ojczyzny. My jesteśmy z miast i wiosek polskich. Niejeden z waszych ojców i braci jest z nami” - mówił do żołnierzy mjr ”Łupaszka” w marcu 1946 r.

Do tej pory na tzw. Łączce Cmentarza Wojskowego na Powązkach wydobyto szczątki około 200 osób. Prace archeologiczno-ekshumacyjne prowadzi tam od 2012 r. IPN m.in. we współpracy z Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Kolejne ekshumacje planowane są w 2014 r. Niezależnie od nich specjaliści z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów w Szczecinie realizują badania genetyczne odnalezionych szczątków. Wciąż poszukiwane są szczątki gen. Augusta Emila Fieldorfa "Nila" - szefa Kedywu Komendy Głównej Armii Krajowej, ppłk. Łukasza Cieplińskiego - przywódcy Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" i rtm. Witolda Pileckiego, uczestnika wojny polsko-bolszewickiej, kampanii 1939 r. i dobrowolnego więźnia Auschwitz. Większość odnalezionych przez archeologów ofiar nosiła ślady egzekucji tzw. metodą katyńską - strzałem w potylicę z bliskiej odległości, niektórzy mieli związane z tyłu ręce. Ich szczątki archeolodzy odnajdywali najczęściej w dołach mieszczących od dwóch do sześciu skazańców. Obszar, na którym prowadzono ekshumacje - tzw. kwatera na Łączce - to miejsce, gdzie w latach 1948-1956 pochowano kilkuset zmarłych i straconych w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Podczas prac ustalono granice i powierzchnię kwatery, która od 1948 r. była w wyłącznej dyspozycji mokotowskiego więzienia. Tymczasowym miejscem przechowywania szczątków ofiar są wydzielone pomieszczenia na Cmentarzu Komunalnym Północnym w Warszawie.

Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa zapowiedziała, że w przyszłym roku ufunduje na Łączce powązkowskiego cmentarza kwaterę upamiętniającą ofiary komunizmu, gdzie szczątki ofiar zostaną godnie pochowane.

Na podstawie: PAP, IAR

Komentarze

#1 Pastucha nerwy poniosły

Pastucha nerwy poniosły

#2 Zygmunt Szendzielarz

Zygmunt Szendzielarz (1910–1951), „Łupaszka”, major, oficer WP, dowódca V Wileńskiej Brygady Armii Krajowej oraz oddziałów partyzanckich eksterytorialnego Okręgu Wileńskiego AK, następnie Ośrodka Mobilizacyjnego Okręgu Wileńskiego AK, kawaler Krzyża Virtuti Militari V klasy.Po ukończeniu szkoły podchorążych kawalerii w Grudziądzu przydzielony został do 4 pułku ułanów zaniemeńskich w Wilnie. Walczył w stopniu porucznika w 4 pułku Wileńskiej Brygady Kawalerii w wojnie 1939 roku. Za zasługi z tego czasu odznaczony Krzyżem Virtuti Militari V klasy. Po nieudanych próbach przedostania się na Zachód pod fałszywym nazwiskiem powrócił do rodzinnego Wilna. Od 1940 r. współtworzył konspiracyjne struktury pułkowe, tj. grupę kpt. Giedrojcia. Po rozbiciu w sierpniu 1943 r. przez sowiecką brygadę Fiodora Markowa oddziału partyzanckiego AK ppor. Antoniego Burzyńskiego „Kmicica”, Szendzielarz odtworzył tę jednostkę, występującą odtąd pod nazwą V Brygady Wileńskiej AK lub Brygady Śmierci. Za zgodą komendy okręgu V Wileńska Brygada AK nie wzięła udziału w operacji wileńskiej 1944 r. Podzielona na małe grupy przedostała się na zachód celem ponownego połączenia w Puszczy Augustowskiej. W sierpniu 1944 r. żołnierze, którym udało się przedostać (20-40 osób) zebrali się ponownie pod dowództwem Szendzielarza i podporządkowali białostockiej Komendzie Okręgu AK. Odtworzona w kwietniu 1945 r. na Białostocczyźnie V Brygada – w sierpniu 1945 r. liczyła 250 żołnierzy. Przeprowadziła kilkadziesiąt udanych akcji przeciw NKWD, UBP, MO i KBW. Zgodnie z rozkazami dowództwa Delegatury Sił Zbrojnych we wrześniu 1945 brygada została zdemobilizowana. Zygmunt Szendzielarz odtworzył ją ponownie w kwietniu 1946 r. na obszarze północnej Polski (działając teraz w ramach eksterytorialnego Okręgu Wileńskiego AK). Jesienią 1946 r. wraz z grupą ppor. Henryka Wieliczki „Lufy” powrócił na teren woj. białostockiego, dołączając do VI Wileńskiej Brygady AK dowodzonej przez por. Lucjana Minkiewicza „Wiktora”, a następnie ppor. Władysława Łukasiuka „Młota”. Od wiosny 1947 r. ukrywał się. Aresztowany 30 czerwca 1948 r. w Osielcu na Podhalu przez funkcjonariuszy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Po długotrwałym śledztwie 30 listopada 1950 r. skazany przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie na karę śmierci. Bolesław Bierut nie skorzystał z prawa łaski. Zamordowany 8 lutego 1951 r. w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie.Szczątki Zygmunta Szendzielarza odnaleziono wiosną 2013 r. w pobliżu kwatery „Ł” Cmentarza Wojskowego na Powązkach w Warszawie.

#3 http://www.naszdziennik.pl/po

http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/51925,przywracaja-pamiec-o-kresac...
Motocykliści XIII Międzynarodowego Rajdu Katyńskiego wyruszyli, by przywracać pamięć o historii Kresów Rzeczypospolitej. W tym roku uczczą także 330. rocznicę polskiego zwycięstwa pod Wiedniem, gdyż trasa rajdu poprowadzi nie tylko przez tereny Kresów Rzeczypospolitej, ale też śladami oręża Jana III Sobieskiego. O godz. 9.00 spod Pomnika Katyńskiego przy ul. Powale w Warszawie 83 motocyklistów z całej Polski i z zagranicy wyruszyło w trzynasty już Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński. Rajd potrwa 3 tygodnie i obejmie swym zasięgiem: Polskę, LITWĘ, Białoruś, Rosję, Ukrainę, a także Słowację, Węgry, Austrię i Czechy.

#4 Z takich wzorów korzystano w

Z takich wzorów korzystano w czasach komunistycznych w więzieniu zarządzanym przez NKWD na Rakowieckiej w Warszawie:
http://wyborcza.pl/alehistoria/12,128608,14490944,Ale_Historia__Wyretusz...

#5 cowboy vel giesmynas odejdż i

cowboy vel giesmynas
odejdż i zamknij drzwi

#6 Pastuchy typu Bubel czy Zbys,

Pastuchy typu Bubel czy Zbys, jasno mi sie zdefiniowac: chcecie walczyc czy dyskutowac z madrzejszymi?
Do not mess with Texas!

#7 Pastuch jasno się

Pastuch jasno się zidentyfikował - to potomek morderców łubiankowskiej proweneincji - a fuj

#8 cowboy vel giesmynas kim

cowboy vel giesmynas
kim jesteś ,dzieckiem NKWD a może ubecji?

#9 Nie po wejsciu sovietow,

Nie po wejsciu sovietow, tylko po wyzwoleniu Polski przez Polakow i Rosjan. Po drugie WiN -em kierowali tylko liniowcy. Ci sie nie udzielali. Nasza bezpieka rozpracowala ich bardzo szybko, zanim wymordowali reszte pozostalych zolnierzy KBW lub radzieckich, czy niewinnych polskich chlopow.
Bandy szybko uciekaly z Lwowa czy Wilna nie wiedzac ze Nasza Polska ma nowa granice. Ale daleko nie nawiali. Wiele polskich patriotow, np. milicjanow padlo od kul mordercow watazek roznej masci.

#10 Hieronim Dekutowski, rocznik

Hieronim Dekutowski, rocznik 1918 r., był w Tarnobrzegu harcerzem drużyny im. Jana Henryka Dąbrowskiego, członkiem Sodalicji Mariańskiej. Podczas wojny obronnej 1939 r. ochotnik, 17 września po przekroczeniu granicy z Węgrami internowany. Po ucieczce z obozu przedostał się do Francji, a następnie do Wielkiej Brytanii. W marcu 1943 r., zaprzysiężony jako cichociemny, przyjął pseudonimy „Zapora” i „Odra” (używał głównie tego pierwszego).
W nocy z 16 na 17 września 1943 r. zrzucony do Polski na placówkę „Garnek” 103 (okolice Wysz­kowa). Początkowo dowodził oddziałem AK w Inspektoracie Zamość, broniąc ludności Zamojszczyzny przed wysiedleniami. W styczniu 1944 r. mianowany szefem Kedywu AK w Inspektoracie Lublin-Puławy. Siła-Nowicki zapamiętał: „Wkrótce zyskał opinię wybitnego dowódcy. Cechowała go odwaga, szybkość decyzji, a jednocześnie ostrożność i ogromne poczucie odpowiedzialności za ludzi. Znakomicie wyszkolony w posługiwaniu się bronią ręczną i maszynową, niepozorny, ale obdarzony wielkim czarem osobistym, umiał być wymagający i utrzymywał żelazną dyscyplinę w podległych mu oddziałach, co w połączeniu z umiarem i troską o każdego żołnierza zapewniało mu u podkomendnych ogromny mir. Nazywali go »Starym«, choć nie miał jeszcze trzydziestu lat”.
Dwustuosobowy oddział „Zapory” brał udział w akcji „Burza” na Lubelszczyźnie, po czym bezskutecznie próbował przedrzeć się na pomoc walczącej Warszawie.
„Trzęśli” Lubelszczyzną
Po wejściu Sowietów Dekutowski kontynuował walkę. Dla Ojczyzny poświęcił nawet prywatne życie. „Idę do lasu, nie wiem, czy przeżyję, nie możemy być razem” – powiedział narzeczonej.
W odpowiedzi na czerwony terror jego oddział WiN dokonał wielu brawurowych akcji odwetowych na NKWD, UB, KBW i MO

#11 do cowboy vel giesmynas ty

do cowboy vel giesmynas
ty bucu.innych slów na ciebie nie warto pisać,
bucem jesteś

#12 Jakich bohaterach?? Poszla w

Jakich bohaterach??
Poszla w zapomnienie, bo mordercow sie nie gloryfikuje, ty szatanie!

#13 7 marca 1949 r., po trwającym

7 marca 1949 r., po trwającym ponad rok brutalnym śledztwie, stracony wraz z sześcioma podkomendnymi – żołnierzami WiN u – w katowni bezpieki przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Po katyńskim strzale w tył głowy wyrzucony na śmietnik obok Cmentarza Wojskowego na Powązkach. W bezimiennym dole śmierci miał pozostać na zawsze. Diabelski plan komunistów jednak się nie powiódł. Hieronim Dekutowski „Zapora” właśnie został zidentyfikowany.
Krystyna Frąszczak, siostrzenica majora „Zapory”. powiedziała też... : "byłam przekonana, że oprawcy tak go poćwiartowali, spopielili, posypali wapnem, żeby nigdy nie udało się go odnaleźć. Potem, w miarę ekshumacji na „Łączce”, nadzieja, że wróci do nas, była coraz większa. Aż wreszcie stało się".........

#14 Wciąż trwają poszukiwania

Wciąż trwają poszukiwania szczątków innych wybitnych żołnierzy m in.Augusta Emila Fieldorfa "Nila"- szefa Kedywy Komendy Głównej AK ppłk Łukasza Cieplińskiego - przywódce Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość"
i rtm Witolda Pileckiego uczestnika wojny polsko - bolszewickiej , kampanii 1939r i dobrowolnego więzienia Auschwitz.Wszyscy zostali ZAMORDOWANI w więzieniu na Mokotowie.

#15 Podczas uroczystości byli

Podczas uroczystości byli obecni rekonstruktorzy w mundurach Żołnierzy Wyklętych a także harcerze i uczestnicy rajdu szlakiem 5 Wileńskiej AK. Piotr Dowżenko prezes Stowarzyszenia Historycznego im.5
Wileńskiej Brygady AK powiedział że historią majora Łupaszki interesuje się już trzecie pokolenie.W tym roju odbył się jużXI rajd szlakiem brygady.Jest to najstarszy rajd w Polsce,nie chcemy aby PAMIĘĆ O BOHATERACH poszła w zapomnienie.Jest to inicjatywa NAUKOWCÓW ale i ludzi nie związanych z tą tematyką.Odnajdujemy miejsca i świadków tamtych czasów.Odnaleźliśmy miejsca i ludzi, o których
dokumenty milczały..Uczestniczą w tym kombatanci dla których dzisiejszy dzień jest bardzo szczególny.

#16 Legendarny oficer bezpieki -

Legendarny oficer bezpieki - Jozef Rozanski, czy Czplicki nie zajmowali sie bandami bezposrednio, tylko szukali z oficerami MBP szefow czy watazek grup przestepczych pacyfikujacych polskie wsie, palace je nawet w calosci jesli polskie rodziny odmowily im kawalka kielbasy czy samogonu.
Bandy NSZ czy WiN byly finansowane przez tzw "rzad na wygnaniu", ktorego nikt nie wybieral i nie znal ani jednego nazwiska. To niedobitki rzadu, ktory uciekl na Zachod ze strachu przed hitlerowskim "nozem w brzuch" z dnia 1 wrzesnia 1939 r.

#17 Pełnomocnik IPN ds

Pełnomocnik IPN ds poszukiwania miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego dr Krzysztof Szwagrzyk, który kierował ekshumacjami podał na konferencji prasowej że szczątki "Zapory" zostały wyniesione z Łączk, z tego dołu hańby jako pierwsze.
Zaś Pani Lidia Eberle,która służyła w w oddziale legendarnego dowódcy mrj Zygmunta Szyndielorza mrj "Łupaszki" ze wzruszeniem powiedziała że ten moment jest dla niej wspaniałym i niezwykłym dniem.

#18 Z tego co ja wiem to u nas na

Z tego co ja wiem to u nas na Lietuvi nie bylo
takich band. u nas raczej nie wchodzono w polytykowanie tylko
zajmowano siem odbudowa naszej Ojczyzny.

#19 do BAUBILIS dls Cowboy nie

do BAUBILIS dls Cowboy nie nauczył się nawet pisać po polsku , zaś pasając bydło w
Texasie nabawił się choroby wściekłych krów i wszystko mu się w głowie miesza i udaje teraz eksperta historycznego

#20 Jako expert historyczny,

Jako expert historyczny, pragne nadmienic iz "wyklete" bandy NSZ takze byly w otwartym konflikcie z Armia Krajowa oraz jej populczynami tzw. AKO. Mordy NSZ w stylu iscie upowskim byly popelniane na codzien kiedy to na piersiach noszono ryngrafy z ...Matka Boska. Takie okropnosci tylko w..Polsce. Ja, Polak, oraz patriota - to naprawde jest mi WSTYD o tych zbrodniach pisac! Ale to teraz zabronione.
Juz nawet kabarety w Polsce pisza o nadmiarze agentow w IPN.

#21 Panie Pułkowniku "Zapora",

Panie Pułkowniku "Zapora", panie Majorze "Łupaszka", oraz inni Rycerze walczący o niepodległą Polskę po 1945 r.: młode pokolenie Polaków pamięta i oddaje cześć Bohaterom !!!

#22 ...OD WRÓT OSTREJ BRAMY....

...OD WRÓT OSTREJ BRAMY.... DO KATOWNI GDAŃSKA...TAK ZAKOŃCZYŁA SIĘ PRZYGODA UŁAŃSKA,...
ZAGRAŁA POBUDKA ....RŻĄ KONIE W PRZESTWORZACH KONIE., ..ODPOCZNĄ ŻOŁNIERZE NA NIEBIAŃSKICH BŁONIACH ...tekst piosenki A.Kołakowskiego poświęcony oddziałowi mrj "Łupaszki"

#23 Władysław Borowiec ps. Żbik

Władysław Borowiec ps. Żbik był żołnierzem Armii Krajowej, księgowym, brał udział w wojnie obronnej Polski 1939 roku w stopniu plutonowego podchorążego walczył w obronie stolicy następnie na wschodzie. Aktywnie uczestniczył w konspiracji. Zamordowany 25 września 1948 w więzieniu przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie.

#24 Nie "Baublis". Pisanie prawdy

Nie "Baublis". Pisanie prawdy az tak cie zaboalo? Biedulek, lecz sie.
Jaki pastuch? Odbilo ci Bubel vel Gesmynas?

#25 Pastuch wielu imion vel

Pastuch wielu imion vel Ćwierć Dupek - nie może istnieć bez wyrzucenia z siebie jadowitej smrodliwej treści - widać wychowanie rodem z Łubianki

#26 Henryk Pawłowski ps. Henryk

Henryk Pawłowski ps. Henryk Orłowski, Długi w czasie wojny żołnierz 26. pułku piechoty AK, dowódca drużyny w stopniu plutonowego podchorążego. W lipcu 1944 r. przymusowo wcielony do Armii Czerwonej, następnie skierowany do szkoły wojskowej w Kraśniku. W listopadzie 1944 r. zesłany został do kopalni węgla za szerzenie antysowieckiej propagandy w szeregach wojska. Został zamordowany 3 lutego 1949 r. w więzieniu przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie.

#27 Józef Łukaszewicz, ps. Walek,

Józef Łukaszewicz, ps. Walek, Kruk, uczeń gimnazjum i liceum im. Leopolda Lisa-Kuli na warszawskiej Pradze, gdzie w grudniu 1947 r. był współzałożycielem antykomunistycznej organizacji młodzieżowej. Od marca 1949 r. Łukaszewicz był także żołnierzem Narodowego Zjednoczenia Wojskowego w oddziałach Zygmunta Rzeźkiewicza "Grota" oraz Zygmunta Jezierskiego "Orła". Zatrzymany został w czerwcu 1948 r. w Grodzisku, wyrokiem z 28 lutego 1949 roku, skazany przez Rejonowy Sąd Wojskowy w Warszawie na karę Orła"śmierci. Łukaszewicz został zamordowany 14 maja 1949 roku w więzieniu przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie, wraz z dwoma innymi żołnierzami oddziału "

#28 Mjr Hieronim Dekutowski ps.

Mjr Hieronim Dekutowski ps. Zapora był żołnierzem Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, cichociemnym, wybitnym dowódcą oddziałów partyzanckich AK i WiN. Wyrok śmierci na Dekutowskim władze komunistyczne wykonały 7 marca 1949 r. w więzieniu na warszawskim Mokotowie.
Józef Łukaszewicz, ps. Walek, Kruk, uczeń gimnazjum i liceum im. Leopolda Lisa-Kuli na warszawskiej Pradze, gdzie w grudniu 1947 r. był współzałożycielem antykomunistycznej organizacji młodzieżowej. Od marca 1949 r. Łukaszewicz był także żołnierzem Narodowego Zjednoczenia Wojskowego w oddziałach Zygmunta Rzeźkiewicza "Grota" oraz Zygmunta Jezierskiego "Orła". Zatrzymany został w czerwcu 1948 r. w Grodzisku, wyrokiem z 28 lutego 1949 roku, skazany przez Rejonowy Sąd Wojskowy w Warszawie na karę Orła".śmierci. Łukaszewicz został zamordowany 14 maja 1949 roku w więzieniu przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie, wraz z dwoma innymi żołnierzami oddziału

#29 Zygfryd Kuliński, ps. Albin

Zygfryd Kuliński, ps. Albin był rolnikiem i żołnierzem Ruchu Oporu Armii Krajowej oraz Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Do konspiracyjnych struktur wstąpił po zakończeniu okupacji niemieckiej; służył w oddziale porucznika Franciszka Majewskiego "Słonego". Został zamordowany 29 marca 1950 roku w więzieniu przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie wraz z innymi partyzantami z oddziału "Cacki".

#30 Na terenie Cmentarza

Na terenie Cmentarza Wojskowego na Powązkach, gdzie w latach 1948-1956 komunistyczne władze ukryły zwłoki kilkuset ofiar zamordowanych przez funkcjonariuszy UB, wydobyto od 2012 r. szczątki ok. 200 osób. Dziś IPN opublikował nazwiska 9 zidentyfikowanych ofiar. Wśród nich znaleźli się m.in. Hieronim Dekutowski "Zapora" i mjr Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka".
- Za sprawą identyfikacji ofiar komunizmu ci, których chciano wymazać z polskiej historii, powracają do naszej świadomości - powiedział prezes IPN Łukasz Kamiński. Według szefa ROPWiM Andrzeja Kunerta prawda o Żołnierzach Wyklętych powoli przebijała się do przestrzeni publicznej.

#31 Nie "Anonim". Pisanie prawdy

Nie "Anonim". Pisanie prawdy az tak cie zaboalo? Biedulek, lecz sie.
Jaki pastuch? Odbilo ci Bubel vel Gesmynas?

#32 Pastuch vel dls Cowboy za

Pastuch vel dls Cowboy za obraźliwe,prowokacyjne i kłamliwe wpisy powinien być zgłoszony do EFRH zaś redakcji Wilnoteki powinna już dawno to załatwić.

#33 Jako expert historyczny,

Jako expert historyczny, pragne nadmienic iz "wyklete" bandy NSZ takze byly w otwartym konflikcie z Armia Krajowa oraz jej populczynami tzw. AKO. Mordy NSZ w stylu iscie upowskim byly popelniane na codzien kiedy to na piersiach noszono ryngrafy z ...Matka Boska. Takie okropnosci tylko w..Polsce. Ja, Polak, oraz patriota - to naprawde jest mi WSTYD o tych zbrodniach pisac! Ale to teraz tajemnica!!

#34 Bandyta, odpowiedzialny za

Bandyta, odpowiedzialny za mordy na polskich rodzinach, dzieciach, zolnierzach polskich, dzialaczy ludowych, zolnierzach radzieckich. Teraz moda na gloryfikowanie mordercow , na jak dlugo?

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.