Skandal wokół wspomnień prezydenta
Dario Malinowski, 10 listopada 2011, 10:14
Były prezydent Litwy Valdas Adamkus, fot. wilnoteka.lt
Na Litwie nie cichnie skandal wokół opublikowanych niedawno wspomnień byłego prezydenta Valdasa Adamkusa. Na stronach książki "Paskutinė kadencija. Prezidento dienoraščiai" ("Ostatnia kadencja. Dzienniki prezydenta") były prezydent opisuje wiele intrygujących szczegołów dotyczących życia politycznego Litwy. Część z nich związana jest z osobą zdymisjonowanego prezydenta Rolandasa Paksasa oraz okolicznościami, w których doszło do usunięcia go z urzędu.
Wczoraj litewski portal Delfi poinformował o kolejnych intrygujących szczegółach dotyczących życia politycznego na Litwie. Ze wspomnień Adamkusa wynika bowiem, że były przewodniczący Sądu Najwyższego Litwy Vytautas Greičius i były prokurator generalny Antanas Klimavičius byli najprawdopodobniej zamieszani w zniszczenie nagrań dźwiękowych, który zostały później wykorzystane do usunięcia z urzędu prezydenta Rolandasa Paksasa.
Według Adamkusa zarówno Klimavičius, jak i Greičius, naciskani przez otoczenie Paksasa, utrudniali prowadzenie śledztwa w sprawie powiązań zdymisjonowanego prezydenta ze służbami specjalnymi Rosji. Były przewodniczący Sądu Najwyższego Litwy, przedstawiony w książce Adamkusa w negatywnym świetle, nie odrzuca możliwości zaskarżenia byłego prezydenta do sądu.
Prokuratura Generalna Litwy zwróciła się do litewskiego Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego z prośbą o zbadanie, czy Valdas Adamkus nie dopuścił się ujawnienia tajemnicy państwowej. Gdyby się okazało, że w książce byłego prezydenta rzeczywiście zostały opisane fakty objęte tajemnicą państwową, Adamkusowi mogłaby grozić odpowiedzialność karna.
Zdaniem premiera Litwy Andriusa Kubiliusa opisane przez Adamkusa rzeczy są typowe dla prozy z nurtu wspomnieniowego. Jednakże, jak zaznaczył Kubilius w dzisiejszym wywiadzie dla rozgłośni "Žinių radijas", "przed tym, jak pisać i publikować tego typu książki należy się dobrze zastanowić nad prawnym statusem informacji podawanej na ich stronach".
Na podstawie: delfi.lt
Komentarze
#1 Pan Aadamkus napisał co
Pan Aadamkus napisał co chciał - nic mu nacjonalisci nie mogą zrobić
#2 Szkoda ,ze nie znam
Szkoda ,ze nie znam litewskiego- ale pewnie szybko zostanie pzretlumaczona
#3 daj czadu Adamkus, rozwal te
daj czadu Adamkus, rozwal te korupcyjno przestepcza holote, nic nie masz do stracenia, wyjdziesz na bohatera. MIlczac jestes z nimi.
#4 Coz,w takim kraju zyjemy.
Coz,w takim kraju zyjemy.