"Wilia" powraca do minionego... 60-lecia!

 "60 lat minęło jak jeden dzień" - mogą zaśpiewać weterani polskiego zespołu, którzy pamiętają pierwsze próby i koncerty w 1955 roku, ten młodzieńczy zapał i studencki entuzjazm, gdy nie musieli już kryć się z polskością, a setna rocznica śmierci Adama Mickiewicza była obchodzona szeroko, dodając wileńskim Polakom nadziei i otuchy. Po sześciu dekadach do grona "wiliowców" zalicza siebie już ponad tysiąc Polaków z Wilna i Wileńszczyzny, którzy byli związani z tym zespołem krócej lub dłużej: Śpiewali, tańczyli, grali, szykowali kostiumy, itd.

Koncert 60-lecia nie będzie więc jakąś kolejną wycieczką - a to na ekrany kin, a to do historii, jak to poprzednio bywało - tylko przypomni ten wspaniały dorobek "Wilii" w wykonaniu zarówno aktualnego składu, jak i weteranów zespołu, którzy mogą już stworzyć "równoległy" zespół, swoistą "Wilię-Plus". Pomimo upływu lat na scenie jak zwykle licznie zaprezentuje się chór, a tancerze wystąpią aż w trzech składach! Ci najstarsi zaprezentują tańce łowickie, średnie pokolenie przypomni suitę rzeszowską, zaś "najmłodsi weterani" (z przełomu wieków) zatańczą mazura ze "Strasznego dworu".

Przede wszystkim jednak ten jubileusz będzie wspaniałą okazją do kolejnego wielopokoleniowego spotkania rodaków, do wspomnień i przekonania się, że po 60-ciu latach "Wilia" jest wciąż tak samo młoda, urocza, atrakcyjna i profesjonalna jak niegdyś!

Gwoli przypomnienia - tak wyglądał ostatni koncert jubileuszowy 55-lecia "Wilii":