Putin z wizytą na Białorusi


Czy współpraca rosyjsko-białoruska przybierze na sile? Fot. president.kremlin.ru
Prezydent Rosji Władimir Putin z dwudniową wizytą przebywa na Białorusi. Jest to jego pierwsza zagraniczna wizyta, jako powtórnie obranego prezydenta Rosji (po inauguracji 7 maja 2012 r.).
Pierwsze wyjazdy nowych głów państw zawsze wywołują ogromne zainteresowanie na całym świecie. Każdy gest, wypowiedziane słowo są komentowane, budzą  dyskusje i rozmaite interpretacje. W każdym szczególe odbiorcy dopatrują się głębszego sensu. Często wybór miejsca wizyty pierwszego państwa jest wiązany z priorytetami przyszłej polityki głowy państwa.

Nie inaczej jest z Putinem. Wizyta Putina również wywołała taką dyskusję, ponieważ do ostatniego momentu nie było wiadomo, do którego państwa uda się jako pierwszego. Jak informują media rosyjskie, najpierw prezydent Rosji był zaproszony na szczyt przywódców G8, 18-19 maja br. w Stanach Zjednoczonych. Jednak ostatecznie za ocean udał się premier Dmitrij Miedwiediew. Przewidywano też, że pierwsza wizyta Putina będzie do Kazachstanu, 25 maja, z okazji dwudziestolecia podpisania umowy o przyjaźni, współpracy i wzajemnej pomocy między dwoma państwami. Ale do Kazachstanu również pojechał premier. Przyszedł jednak czas na Białoruś.  

Zdaniem niektórych rosyjskich obserwatorów wizyta na Białorusi świadczy, że Putinowi zależy na zrealizowaniu idei Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej. Wiąże się to z procesem integracji Rosji z dawnymi republikami radzieckimi. Białoruś ze względu na swą bardzo skomplikowaną sytuację społeczno-gospodarczą jest skłonna do daleko idącej współpracy. Prezydenci obu państw rozmawiać będą również o współpracy wojskowej, handlowej i bezpieczeństwie energetycznym (oba państwa przygotowują się do budowy elektrowni atomowych). Funkcjonująca już Unia Celna: Rosji, Białorusi i Kazachstanu ma posłużyć jako przykład dla innych państw regionu i zachęcić je do ściślejszej współpracy.

Są też tacy, którzy uważają, że Białoruś jest tylko pionkiem na drodze Putina do UE, zwłaszcza Niemiec, i nie chodzi o nic więcej, jak tylko o tranzyt ropy naftowej.

Po spotkaniu prezydenci Rosji i Białorusi zapowiadają wydanie wspólnego oświadczenia.

Na podstawie: charter97.org