Prezydent Iranu i szef MSZ zginęłi w katastrofie śmigłowca


Na zdjęciu (od lewej): Ebrahim Raisi i Ilham Alijew, fot. AFP/BNS
Prezydent Iranu Ebrahim Raisi, szef MSZ Hossein Amirabdollahian i kilku innych wysokich rangą przedstawicieli irańskich władz zginęli w katastrofie śmigłowca w pobliżu Dżolfy w irańskiej prowincji Azerbejdżan Wschodni, w poniedziałek, 20 maja, rano poinformował irański Czerwony Półksiężyc. Jak powiedział szef tej organizacji Pir Hossein Kolivand, maszyna rozbiła się o zbocze góry i całkowicie spłonęła.



„Podczas badań miejsca, w którym znajdują się szczątki rozbitego śmigłowca, żadnych oznak żywych pasażerów śmigłowca nie znaleziono” – oświadczył Kolivand.

Akcję ratowniczo-poszukiwawczą utrudniała gęsta mgła i zapadający mrok. Złe warunki spowodowały, że helikopter ratowniczy nie był w stanie dotrzeć do obszaru, w którym – jak przypuszczano – znajdował się śmigłowiec.

Do katastrofy doszło, gdy prezydent Ebrahim Raisi wracał z uroczystości otwarcia tamy na rzece Araks na granicy Iranu i Azerbejdżanu, w której uczestniczył wraz z prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem.

W konwoju znajdowały się trzy helikoptery, dwa z nich bezpiecznie wróciły.

Irańska konstytucja stanowi, że w przypadku śmierci prezydenta pierwszy wiceprezydent – którym jest obecnie Mohammad Mochber – obejmie to stanowisko za zgodą Najwyższego Przywódcy Alego Chameneia, a po upływie 50 dni zorganizowane zostaną wybory prezydenckie.

Portal Al-Jazeera zwraca uwagę, że Iran ma „fatalne” statystyki dotyczące wypadków lotniczych, po części dlatego, że z powodu sankcji nałożonych po rewolucji islamskiej w 1979 r. kraj nie może zdobyć sprzętu potrzebnego do obsługi swojej floty powietrznej.

Od 1979 r. w katastrofach lotniczych zginęło prawie 2 000 Irańczyków, a w wypadkach z udziałem irańskich linii lotniczych w tym 44-letnim okresie zginęło łącznie 1 755 osób.

Na podstawie: PAP