Powrót ambasadorów już wkrótce?


Szef MSZ Słowacji Miroslav Lajczak, fot. mzv.sk
"Nadszedł już czas dla ambasadorów, by wrócili do Mińska. Potrzebujemy ich tam, by wykonywali swoją pracę" - powiedział podczas wczorajszego posiedzenia ambasadorów państw UE w sprawie Białorusi szef słowackiej dyplomacji Miroslav Lajczak. Jego zdaniem powrót unijnych ambasadorów do Mińska jest kwestią kilku dni.
"Ambasadorzy nie powinni być częścią politycznej kłótni między UE a Białorusią" - zaznaczył minister spraw zagranicznych Słowacji i dodał, że oczywiste jest, iż "tak jak wszyscy wyjechali, tak wszyscy powinni wrócić". Podczas posiedzenia w Brukseli Lajczak zwrócił uwagę, że w relacjach z Białorusią pojawiło się "pewne lekkie otwarcie".

Chodzi o uwolnienie w ubiegły weekend dwóch białoruskich więźniów politycznych - byłego kandydata opozycji w wyborach prezydenckich z 2010 roku Andreja Sannikaua i jego współpracownika Źmiciera Bandarenki. "To ważne, ale to dopiero pierwszy krok na długiej drodze" - powiedział podczas rozmowy z ambasadorami unijnymi szef słowackiej dyplomacji.

Media informują, że UE nie ogłosi decyzji o powrocie swych odwołanych w lutym ambasadorów do czasu, kiedy to rzeczywiście nastąpi, czyli do chwili, kiedy ambasadorzy będą już w Mińsku. Jak dotąd nie wiadomo, czy uwolnienie Sannikaua i Bandarenki sprawi, że UE cofnie wcześniejsze sankcje wobec władz Białorusi.

Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton wezwała białoruskie władze do bezwarunkowego zwolnienia wszystkich pozostałych więźniów politycznych i usunięcia wszelkich restrykcji w zakresie korzystania przez nich z praw obywatelskich i politycznych. Białoruscy dziennikarze opozycyjni zwracają uwagę, że uwolnienie Sannikaua i Bandarenki jest zaledwie wierzchołkiem góry lodowej. W więzieniu wciąż przebywa wielu działaczy białoruskiej opozycji, w tym Mikoła Statkiewicz, drugi z byłych kandydatów opozycji na prezydenta Białorusi.

Na podstawie: tvp.info

Komentarze

#1 Wpierw bossowie eurokomuny

Wpierw bossowie eurokomuny obrazaja sie na Narod Bialoruski. Potem drapia sie we lby....co oni takiego durnego zrobili!!
Teraz wszystko wraca do normy. Sami nie wiedza czego chca, ale musza cos robic, bo 8 godzin nad herbata za 7, 500-do nawet 50 tys juro/miesiac
to nie gratka! Bez trzech zdan!

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.