Polacy z Wileńszczyzny potrafią pięknie mówić o swojej małej ojczyźnie


Laureatki konkursu krasomówczego: Katarzyna Wołejko i Katarzyna Kuckiewicz, fot. Bartosz Frątczak
Piękno mowy w kulturze masowej jest dobrem coraz rzadziej spotykanym - zazwyczaj musi ustąpić miejsca krótkim, kolorowym i krzykliwym środkom przekazu. Nieważne, jakim językiem, ani jaką treść - ważne jak szybko i jak głośno przekaże się komunikat. Słowo, by w pełni zrealizować swoją misję, potrzebuje czasu i uwagi słuchaczy, a o to niestety coraz trudniej. Kolejna edycja konkursu krasomówczego w Wilnie pokazała, że chcemy i możemy słuchać a także, że wilnianie mają coś do powiedzenia.
Konkurs krasomówczy "Pięknie opowiedzieć małą ojczyznę" odbył się na Litewskim Uniwersytecie Edukologicznym w Wilnie po raz trzeci. Jak mówią członkowie jury: doc. dr Barbara Dwilewicz, doc. dr Irena Masojć i prof. Andrzej Baranow z Centrum Języka Polskiego, Kultury i Dydaktyki LEU - poziom tegorocznych wystąpień był znacznie wyższy niż w poprzednich latach. Jako jeden z czynników, które obniżały poziom w poprzednich edycjach konkursu, wskazano prezentacje multimedialne. Okazuje się, że środki techniczne, używane obecnie z tak wielkim zamiłowaniem, nie są wcale pożądane w przypadku przemówienia, gdyż zaburzają to, co najważniejsze - kontakt pomiędzy mówiącym a słuchaczem. "Uczestnikom, którzy zostali wyróżnieni udało się w bardzo sugestywny sposób przekazać treść bez żadnych pomocy wizualnych, co jest bardzo istotne w przypadku konkursu krasomówczego" - podkreśliła Irena Masojć.

Łatwiej jest pięknie mówić o swoich rodzinnych stronach, jeśli rzeczywiście się je ceni. Polacy na Wileńszczyźnie to przede wszystkim potomkowie tych, którzy byli tak bardzo przywiązani do swojej małej ojczyzny, że postanowili pozostać po powojennych zmianach granic, choć wiedzieli, że przyszłość w sowieckim państwie może być trudna. Nic więc dziwnego, że młodzi wilnianie potrafią pięknie i wzruszająco mówić o swoich rodzinnych stronach, a dla Polaków mieszkających w Polsce Wileńszczyzna jest często miejscem, gdzie najlepiej zrozumieli takie słowa jak patriotyzm czy ojczyzna. Wartość spotkania konkursowego docenił Ignacy Chrzanowski z Koszalina, który na zakończenie konkursu spontanicznie ufundował nagrodę specjalną. Co go tak poruszyło? "Chodzi o polskość. To wielkie słowo, które często pozostaje bardzo odległe, tymczasem chodzi o takie malutkie cegiełki - powiedział w rozmowie z Wilnoteką - to, jak kontynuowana jest polskość na Wileńszczyźnie, to jest dla mnie coś wspaniałego".

Uczestnicy konkursu, mówiąc o teraźniejszości, wielokrotnie powracali do wydarzeń z przeszłości, do tragicznej często historii Wileńszczyzny i jej mieszkańców. "Chciałam poznawać historię Nowej Wilejki i chciałam o niej mówić. To miejsce jest dla mnie ważne ze względu na historię mojej rodziny i to, że po prostu tutaj dorastam i jestem szczęśliwa" - powiedziała w rozmowie z Wilnoteką szesnastoletnia laureatka konkursu, Katarzyna Wołejko. "Przeważają dygresje osobiste dotyczące krajobrazu, związane z jakimś konkretnym zakątkiem miejscowości. Wystepujący mówią o zafascynowaniu swoją małą ojczyzną - podsumowuje Barbara Dwilewicz - to, co bliskie temu, kto mówi, będzie też bliższe dla słuchacza".

Choć większość uczestników to ludzie bardzo młodzi (aż 7 z 11 uczestników to uczniowie szkół Wilna i okolic), organizatorzy przyznają, że konkurs skierowany jest przede wszystkim do dorosłych. "Na Wileńszczyźnie bardzo dużo mówi się o polskości, o ważności języka polskiego, natomiast imprez skierowanych do osób dorosłych nie ma wiele" - mówi Barbara Dwilewicz. Katarzyna Szematowicz, która studiuje zarządzanie działalnością kulturalną, chciała spróbować własnych sił, opowiedzieć o swojej rodzinnej miejscowości i posłuchać innych uczestników konkursu. "Człowiek w starszym wieku potrzebuje okazji do samorealizacji" - powiedziała w rozmowie z Wilnoteką najstarsza z uczestniczek, Stefania Dawidenko, emerytowana nauczycielka języka rosyjskiego - Chciałam po prostu wystąpić przed audytorium i opowiedzieć o wybitnym polskim śpiewaku operowym Stanisławie Gruszczyńskim, który tak jak ja pochodził z Ludwinowa". Pani Stefania może o bohaterze swojego wystąpienia opowiedzieć znacznie więcej, gdyż właśnie przygotowuje książkę na jego temat. Laureatka konkursu w kategorii wiekowej powyżej 25 roku życia, Katarzyna Kuckiewicz, pracuje jako koordynator projektów UE i tłumacz. "Jestem raczej człowiekiem piszącym niż mówiącym, ale postanowiłam spróbować" - powiedziała w rozmowie z Wilnoteką - "Brakuje mi konkursów, w których człowiek rzeczywiście musiałby coś zrobić, w których podziwia się piękno języka, a ja uwielbiam piękno języka. To, co można zrobić z prostym zdaniem, jeśli się je prawidłowo ułoży, to jest coś fantastycznego".

Młodzież najczęściej uczestniczyła w konkursie ze względu na zachętę nauczycielek. Ich zaangażowanie podkreślali wszyscy młodzi laureaci konkursu. To właśnie polonistki zaproponowały udział i pomogły w przygotowaniach. W wielonarodowościowym środowisku stoi przed nimi niełatwe zadanie: "Najtrudniej jest zmobilizować uczniów, by mówili bardzo dobrze w trzech językach: litewskim, rosyjskim i swoim ojczystym - polskim, nie mieszając ich ze sobą" - mówi Anna Jasińska. Choć uczniowie mają dużo zajęć, nie jest ich trudno zachęcić do udziału nawet w wymagającym konkursie: "Nie ma problemu z uczestnictwem w konkursach. Uczniowie bardzo chętnie się angażują" - mówi Wanda Andruszaniec, polonistka pracująca w Gimnazjum im. J. I. Kraszewskiego. "Moja uczennica podeszła do konkursu w swoisty, bardzo osobisty sposób - mówi o wystąpieniu Kamili Żygis nauczycielka z Gimnazjum im. ks. Józefa Obrębskiego w Mejszagole, Waleria Tomaszun - Jako nauczycielka jestem bardzo zadowolona i spełniona". Niestety - polonistki z Wileńszczyzny są zgodne co do smutnego faktu, że umiejętność wypowiadania się dzieci i młodzieży z biegiem lat jest coraz słabsza: wypowiadają się fragmentarycznie, nie potrafią stworzyć dłuższej narracji, co dla ich rówieśników jeszcze kilka lat temu nie było problemem. 

Konkurs był skoncentrowany na umiejętności przemawiania, która oznacza zdecydowanie więcej niż tylko napisanie tekstu. Ponieważ konkursowe wystąpienia mogą być szczególnie cenne dla tych, którzy chcą od tekstu nieco więcej - nie tylko zdawkowej informacji, ale także rozszerzenia tematu i spotkania z autorem, proponujemy cykl "Pięknie opowiedzieć małą ojczyznę", w którym publikujemy konkursowe przemówienia.

Laureatka w kategorii wiekowej powyżej 25 roku życia - Katarzyna Kuckiewicz: "O przemijaniu z Literacką w tle"

Kategoria do 25 lat: 

I miejsce - Katarzyna Wołejko (Gimnazjum im. J.I. Kraszewskiego w Wilnie): "Refleksje o mojej Małej Ojczyźnie"
II miejsce oraz nagroda specjalna Ignacego Chrzanowskiego, prezesa zarządu firmy ENERGOBUD - Łukasz Czunkiewicz (Gimnazjum im. J.I. Kraszewskiego w Wilnie): "Cmentarz wojskowy na Rossie" 
III miejsce - Izabela Maksymowicz (Gimnazjum im. Jana Pawła II w Wilnie): "Wileńskie hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki"

Konkurs krasomówczy  "Pięknie opowiedzieć swoją ojczyznę" odbył się w sobotę, 13 grudnia, o godz. 10.00 w gmachu głównym Litewskiego Uniwersytetu Edukologicznego w Wilnie (ul. Studentų 39). 

Komentarze

#1 Piękna sprawa .

Piękna sprawa .

#2 O swojej małej ojczyźnie

O swojej małej ojczyźnie Wileńszczyźnie .

#3 O swojej malej ojczyznie -

O swojej malej ojczyznie - Lietuvi.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.