Nie ma nadziei dla Tymoszenko

Według Własenki przewodniczący Sądu Administracyjnego w Kijowie Anton Czernuszenka odbył profilaktyczną rozmowę z administracją prezydenta Janukowycza. Dotyczyła ona kwestii pozostawienia obecnego wyroku dla Julii Tymoszenko.

Byłą premier Ukrainy oskarżono o nadużycia przy podpisywaniu kontraktów gazowych z Rosją w 2009 roku i skazano na 7 lat więzienia. Ponadto Tymoszenko otrzymała trzyletni zakaz zajmowania stanowisk państwowych, a sąd zobowiązał ją do wypłacenia państwowej firmie paliwowej Naftohaz Ukrainy odszkodowania w wysokości 1,5 miliarda hrywien.

13 października tego roku prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wynoszącego ponad 400 milionów dolarów zadłużenia korporacji Jednolite Systemy Energetyczne Ukrainy wobec rosyjskiego Ministerstwa Obrony. Spółka ta należała kiedyś do Julii Tymoszenko.

W miniony poniedziałek prokuratura Ukrainy poinformowała, że wszczęła jeszcze jedno śledztwo, które dotyczy przejęcia 25 milionów dolarów środków budżetowych oraz niespłacenia kolejnych 20 milionów dolarów podatków.

Zdaniem ukraińskiej opozycji, działania prokuratury inspirowane są przez ekipę prezydenta Wiktora Janukowycza, a ich celem ma być wyeliminowanie Tymoszenko z polityki. Była premier była najważniejszą konkurentką Janukowycza w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich.

W obronie Tymoszenko stanęła Unia Europejska, która uznała, iż wyrok dla niej był motywowany politycznie. W związku ze skazaniem ukraińskiej opozycjonistki Bruksela odwołała planowane na ubiegły tydzień rozmowy Janukowycza z przywódcami Unii.

Na podstawie: PAP