Na Litwie niszczą barszcz Sosnowskiego


Fot. wikipedia.org
Państwowe przedsiębiorstwo leśne zaczyna niszczyć barszcz Sosnowskiego, który szybko rozprzestrzenia się na Litwie. To jedna z najsilniej toksycznych roślin. Jego oparzenia mogą stać się nawet przyczyną śmierci.







Barszcz Sosnowskiego to jedna z najsilniej toksycznych roślin na Litwie. W jego soku występuje szereg związków, jednak tymi, które stwarzają poważne zagrożenie dla człowieka są furanokumaryny. Ich szczególną właściwością jest duża łatwość łączenia się z DNA. W kontakcie ze skórą łączą się z DNA komórek i powodują ich obumieranie.

Ten proces zachodzi szczególnie szybko, gdy na skórę działają promienie ultrafioletowe – takie, jak te pochodzące ze światła słonecznego.

„Roślina jest niebezpieczna dla osób chodzących po lesie zwłaszcza w lecie i w słoneczne dni, kiedy silny alergen rośliny może powodować oparzenia skóry” – powiedział Sigitas Kvedaras, szef Departamentu Ochrony Przyrody, Zarządzania, Rekreacji i Łowiectwa.

Pierwszym objawem oparzenia, łatwym do zlekceważenia, jest zaczerwienienie i szczypanie. Potem pojawiają się na skórze bąble naciekające płynem surowiczym, a w ciężkich przypadkach mogą pojawić się głębokie i trudno gojące się rany.

Furanokumaryny działają nawet po zagojeniu się oparzeń. Zmieniają działanie komórek skóry tak, że produkują one więcej melaniny. Powoduje to powstawanie na skórze ciemnych plam, które utrzymywać się mogą nawet przez kilka lat. Toksyczne związki mogą powodować także działania rakotwórcze, uszkadzające płód, uszkodzające drogi oddechowe i oczy oraz mogą powodować ból i zawroty głowy.

Furanokumaryny działają nie tylko w bezpośrednim kontakcie ze skórą, ale – szczególnie w upalne i wilgotne dni – unoszą się w powietrzu i osadzają na wilgotnym podłożu takim jak ludzka skóra. Dlatego wystarczy przechodzić koło stanowiska barszczu Sosnowskiego, by doznać oparzeń. 

W razie podejrzenia kontaktu z barszczem Sosnowskiego, trzeba zmyć skórę bardzo dużą ilością letniej wody z mydłem. Koniecznie unikać słońca przez nie mniej niż 48 godzin. To bardzo ważne, bo promieniowanie słoneczne przyspiesza i intensyfikuje proces łączenia się furanokumaryn z ludzkim DNA.

Jeśli pojawią się objawy oparzeń, trzeba niezwłocznie iść do lekarza. Dotyczy to wszystkich, bo rany mogą być głębokie i źle się goić. Co więcej szczególnie zagrożone są dzieci i osoby cierpiące na przewlekłe choroby. U nich oparzenia barszczem Sosnowskiego mogą stać się nawet przyczyną śmierci.

Roślina dorasta do 3-5 metrów wysokości. Została sprowadzona na Litwę w około 1950 roku. Uprawiana była jako roślina paszowa dla zwierząt. Barszcz Sosnowskiego bardzo szybko zaczął się jednak rozprzestrzeniać.

Leśnicy planują spryskać dziesiątki hektarów ziemi, aby pozbyć się rośliny. W zeszłym roku spryskano 113 hektarów ziemi, gdzie rosła.

W 2016 roku barszcz Sosnowskiego został ogłoszony gatunkiem inwazyjnym Unii Europejskiej. 

Na podstawie: BNS, crazynauka.pl