Mniej dzieci powita 1 września


Początek roku szkolnego w jednej z wileńskich szkół, fot. wilnoteka.lt
Od września naukę w litewskich szkołach rozpocznie o 20 tysięcy mniej uczniów niż w roku ubiegłym. Malejącą liczbę uczniów tłumaczy się nie tylko złą sytuacją demograficzną i ekonomiczną. Według dziennika "Lietuvos rytas" tysiące dzieci nigdy nie przestąpią progu szkoły, a to dlatego, że zostają porzucone na pastwę losu przez rodziców szukających zarobku za granicą.
W roku szkolnym 2010-2011 do szkół na Litwie nie uczęszczało ponad 14 tysięcy uczniów. Takie oto zatrważające dane opublikowała w czerwcu szefowa komisji do spraw prewencji alkoholizmu i narkomanii w Sejmie Litwy Vincė Vaidevutė Margevičienė.

Dane opublikowane przez Margevičienė odbiegają jednak od danych litewskiego resortu oświaty i nauki. Zdaniem przedstawicieli ministerstwa w ubiegłym roku do szkoły w ogóle nie uczęszczało ponad 6 tysięcy dzieci w wieku szkolnym.

W opinii litewskiej rzecznik praw dziecka Edity Žiobienė 6 tysięcy dzieci, które nie chodzą do szkoły, to bardzo duża liczba dla małej Litwy. Rzecznik jest przekonana, że zaistniała sytuacja jest odbiciem niekorzystnej polityki emigracyjnej Litwy.

Coraz więcej Litwinów w poszukiwaniu zarobku udaje się za granicę, pozostawiając dzieci pod opieką krewnych lub znajomych. Niemały problem stanowią też rodziny z marginesu społecznego. Dzieci pochodzące z takich rodzin nierzadko mają problem z funkcjonowaniem w szkole lub w ogóle do niej nie uczęszczają.

Na podstawie: delfi.lt