Mer Wilna i radni AWPL-ZChR rozmawiali o szkole Lelewela


Budynek Samorządu m. Wilna, fot. wilnoteka.lt
Temat szkół, między innymi Szkoły Inżynierii im. J. Lelewela, zdominował spotkanie mera Wilna Remigijusa Šimašiusa z radnymi Akcji Wyborczej Polaków na Litwie - Związku Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR). Radni poinformowali, że oczekują wykonania decyzji sądu w sprawie niezgodnej z prawem reorganizacji szkoły. Mer - były minister sprawiedliwości Litwy - unikał odpowiedzi na pytanie, kiedy i jak zostanie wykonane orzeczenie sądu.

Spotkanie odbyło się z inicjatywy mera stolicy w ramach spotkań z różnymi frakcjami (klubami) Rady Miejskiej. Zdaniem radnych AWPL-ZChR rozmowa ta była spóźniona o dwa lata, gdyż powinna się odbyć na początku kadencji. Jak powiedział Remigijus Šimašius, chodziło o omówienie wspólnej pracy: "Czasami kłócimy się, ścieramy kopie. Być może czasami coś puszczam mimo uszu, czegoś nie dosłyszę. Są sprawy, w których z trudem się dogadujemy, przede wszystkim w oświacie, w sprawie gimnazjum Lelewela, szkół Staromiejskiej (Senamiesčio) czy na Lipówce".

Rozmowa dotyczyła przede wszystkim sytuacji szkół mniejszości narodowych, między innymi głośnej sprawy wymuszonej przeprowadzki polsko-rosyjskiej szkoły im. J. Lelewela z Antokola na Żyrmuny. Władze miasta w osobie odpowiedzialnego za sprawy edukacji wicemera Valdasa Benkunskasa postawiły ultimatum: status gimnazjum w zamian za zwolnienie budynku na Antokolu, potrzebnego sąsiedniej szkole litewskiej. W efekcie Antokol został pozbawiony szkoły z polskim i rosyjskim językiem nauczania. Podczas spotkania z radnymi mer Remigijus Šimašius przyznał, że "Benkunskas palnął nieładnie. To naprawdę brzmiało jak szantaż". 

W lutym 2017 r. Litewski Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że decyzja Rady Miasta o reorganizacji Szkoły im. J. Lelewela i przeniesieniu szkoły na Żyrmuny została podjęta wbrew prawu, w związku z tym powinna zostać anulowana. Radni AWPL-ZChR poinformowali mera, że oczekują przywrócenia stanu poprzedniego: uczniowie muszą wrócić na Antokol, a na Żyrmunach ma zostać filia polsko-rosyjskiej szkoły.

Wicemer Valdas Benkunskas odmówił komentarzy w tej sprawie, natomiast rzecznik mera Wilna Aleksandr Zubriakow (nota bene - absolwent tejże Szkoły Średniej im. J. Lelewela) poinformował Wilnotekę, że władze miasta nie widzą możliwości powrotu polsko-rosyjskiej szkoły na Antokol, tym bardziej, że w dawnym budynku tej szkoły działa obecnie litewskie progimnazjum, które także zaczęłoby dochodzić swoich praw w sądzie. A ponadto na remont budynku polsko-rosyjskiej szkoły na Żyrmunach miasto przeznaczyło około 2,3 mln euro - uczniom zapewnione zostały świetne warunki. Samorząd oczekuje więc na wyjaśnienia sądu, jak ma wykonać orzeczenie z 20 lutego 2017 r. 

Aleksandr Zubriakow dodał też, że mer Remigijus Šimašius wystosował ostatnio list do ambasadora RP na Litwie, w którym zaprezentował swój punkt widzenia na sprawę "Lelewela" i zanegował szerzone przez polskich radnych informacje, że w Wilnie zamykane są polskie szkoły - zdaniem mera to była tylko reorganizacja dla dobra szkoły...

Na podstawie: BNS, l24.lt, inf.wł. 

Komentarze

#1 Ach jak oni potrafią pięknie

Ach jak oni potrafią pięknie odwracać kota ogonem: "to była tylko reorganizacja dla dobra szkoły..." Czy Simasus i spółka naprawdę myślą, że ktoś się jeszcze nabierze na takie manipulacje?

#2 Tu nie ma po prostu o czym

Tu nie ma po prostu o czym dyskutować. Decyzja sądu jest jednoznaczna- powrót polskiej szkoły do swojego poprzedniego budynku. I lamentowania rzecznika tego nie zmienią. Trzeba było myśleć przed podjęciem tej bezprawnej decyzji o ewentualnych konsekwencjach. Od września ma tam być polska szkoła i trzeba koniecznie do tego doprowadzić!

#3 Zubel zrobiła połowę czarnej

Zubel zrobiła połowę czarnej roboty za konserwy i liberałów. Jakim trzeba być człowiekiem aby tak ochoczo współpracować w niszczeniu własnej szkoły. Zagadka: dwa lata temu mogłem oddać dziecko aby uczyło się po polsku na Minties, Antokolską i w Jerozolimce. Teraz mogę oddać tylko na Minties. Gdzie się podziały szkoły, przy założeniu, że nikt ich nie zamknął? W taki genialny i uczciwy sposób można zostawić w Wilnie jedną szkołę a resztę przemianować na jej filię, krzycząc nic się nie stało przecież wszyscy chodzą gdzie chodzili to zwykła reorganizacja, po co ten szum i politykowanie (modne ostatnio u Siemaszki). Po dwóch latach zamknąć tą niby jedną szkołę a jak będą protesty to powiedzą po co ten szum i politykowanie, przecież zamknęliśmy tylko jedną szkołę.

#4 Też nie wątpię, że

Też nie wątpię, że wygramy.Nawet nie zważając na to, że dyrektor Zubel kolejny raz jak i przed pół rokiem przypochlebia się polakożercom Benkunskasowi i Simasiusowi. Próbuje nawet podważać decyzję sądu, która jest ostateczna i niezaskarżalna, każąc sporządzać nauczycielom różne protokoły na ten temat. Ależ pani dyrektor Zubel, według prawa i konstytucji, dobrze przecież wiesz, nikt nie ma prawa dyskutować wykonania decyzji sądu, nawet prezydent. Wystawiasz pani siebie też na durnia, bo mądrzejszy jak wygląda od ciebie Simasius tego nie robi, bo nie chce psuć sobie kariery. Powtarzam - nikt nie może podważać, w świetle prawa decyzji sądu, tym bardziej kazać swoim podwładnym tego robić, jak dyrektor Zubel dla wychowawców klasowych poprzez kazanie spisywania protokołów. Podważanie decyzji sądu grozi dla dyrektor nawet sprawą karną, niech o tym pamięta. I mimo wszystko Polacy wygrają i będziemy mieli gimnazjum 1-12 klasy na Antokolu oraz jego filię z klasami 1-10 na Żyrmunach.

#5 Rozmowa z krętaczem nic nie

Rozmowa z krętaczem nic nie daje - tym bardziej , że jest wyrok sądu.

#6 Na pewno wygramy i będziemy

Na pewno wygramy i będziemy mieli gimnazjum polskie na Antokolu i jego filię na Żyrmunach!

#7 Brawo dla tych, co nie ulegli

Brawo dla tych, co nie ulegli manipulacjom i szantażom, broniąc wytrwale polskiej szkoły!

#8 Gratuluję determinacji

Gratuluję determinacji obrońcom polskiej oświaty. Na pewno wygramy. Tym razem pani dyrektor nie powinna dopuścić do zdrady.
Należy natychmiast do końca maja wykonać orzeczenie sądu, klasy 1 - 12 na Antokolu, 1-10 w filii na Żyrmunach.

#9 Po co Wilnoteka rozmawia z

Po co Wilnoteka rozmawia z jakimś tam Zubriakowem, kto on taki? To przecież mer jest odpowiedzialny za skandal z zawłaszczeniem budynku polskiej szkoły i wyrzucenie tej legendarnej placówki z Antokola. Niech teraz mer pilnie realizuje postanowienie sądu o przywrócenie poprzedniego porządku, a nie dalej manipuluje .

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.