Litwini coraz mniej ufają Kościołowi


Fot. http://i.wp.pl/a/f/jpeg/22411/388_koloratka_ksiadz_jup.jpeg
Litwini są uważani za naród religijny - według statystyk około 80% Litwinów to katolicy. Statystyki nie odzwierciedlają jednak rzeczywistej sytuacji. Tylko 19% Litwinów deklaruje, że religia jest dla nich bardzo ważna. Litwini szczególnie sprzeciwiają się angażowaniu się Kościoła w życie publiczne. Decyzja Kościoła dotycząca zakazu wniesienia trumny z ciałem Algirdasa Brazauskasa do Katedry Wileńskiej wpłynęła na znaczny spadek zaufania społeczeństwa litewskiego do Kościoła i kardynała.
W czerwcu Kościołowi nie ufało 12,7% Litwinów, w lipcu już 25,8% - wynika z badania Instytutu Opinii Społecznych Vilmorus przeprowadzonego w dniach 2-11 lipca.

Dziennik "Lietuvos Rytas" zaznacza, że spadek zaufania społeczeństwa do Kościoła jest ściśle związany ze sprzeciwem hierarchów litewskiego Kościoła katolickiego na wniesienie trumny z ciałem byłego przywódcy litewskiej partii komunistycznej i pierwszego prezydenta odrodzonej Litwy Algirdasa Brazauskasa do Katedry Wileńskiej.

Arcybiskup wileński, kardynał Audrius Juozas Bačkis również stracił na swojej popularności. W czerwcu negatywnie oceniało go tylko 5,6% mieszkańców kraju, a w lipcu - 33,8%.

Hierarchowie kościelni przyznali, że podstawowym powodem podjęcia odmownej decyzji było prywatne życie prezydenta - Brazauskas nie miał z drugą żoną ślubu kościelnego. Faktem pozostaje jednak, że społeczeństwo oceniło tę decyzję bardzo negatywnie. Msza żałobna w Katedrze Wileńskiej przez wielu litewskich polityków i członków rodziny zmarłego prezydenta została zignorowana. Nie było na niej między innymi drugiej żony prezydenta, Kristiny Brazauskiene oraz prezydent Litwy Dalii Grybauskaite.

Algirdas Brazauskas, który zmarł 26 czerwca br., na Litwie był szczególnie popularnym politykiem. Świadczy o tym fakt, że w lipcu, po jego śmierci, 2,4% respondentów wskazało, że to Brazauskas najlepiej reprezentował ich interesy. W rankingu popularności zmarły wyprzedził m.in. premiera Litwy Andriusa Kubiliusa i eurodeputowanego, byłego przywódcę ruchu niepodległościowego Sajudis, Vytautasa Landsbergisa, którzy uzyskali po 2,2%.

Na podstawie: PAP