Litwa przystąpi do konwencji zwalczającej przemoc wobec kobiet


Fot. wilnoteka.lt
Litewski rząd na czwartkowym posiedzeniu zdecydował o podpisaniu Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet oraz przemocy domowej. Podpisaniu konwencji sprzeciwia się Kościół katolicki na Litwie oraz organizacje katolickie i prorodzinne. Niektóre zapisy europejskiej konwencji litewscy biskupi nazwali sprzecznymi z tożsamością narodu i budzącymi poważne wątpliwości.
W rozpowszechnionym przed kilkoma tygodniami oświadczeniu litewscy biskupi wskazali, że popierają ”walkę z przemocą wobec kobiet i innych osób”, wyrazili jednak obawę, iż przystąpienie do konwencji przyczyni się do popularyzowania na Litwie homoseksualizmu i transseksualizmu. Przede wszystkim litewscy biskupi zwracają uwagę, że przyjęcie dokumentu wprowadzi do litewskiego prawodawstwa pojęcia takie, jak „orientacja seksualna” i „płeć kulturowa”. „Dokument opiera się na rozumieniu płci jako konstruktu społecznego, który nie pokrywa się z ludzką naturą biologiczną. Wątpliwe jest jednak, czy aby zapobiegać przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, należy zmieniać koncepcję płci” - napisali biskupi.

Niepokój hierarchów Kościoła katolickiego wzbudził przede wszystkim artykuł 14 konwencji, który zobowiązuje państwa-sygnatariuszy do włączenia do programów szkolnych materiału o ”roli płci nietypowych”, co w ocenie Kościoła może oznaczać nauczanie o homoseksualizmie i transseksualizmie. Dlatego też rząd Litwy, wyrażając swą aprobatę dla konwencji, wskazał, że ma ona ”być stosowana z uwzględnieniem zasad i norm zawartych w Konstytucji Republiki Litewskiej”.

„Międzynarodowe prawo uwzględnia takie jednostronne oświadczenie, które uściśla w ramach danego kraju jeden czy drugi zapis treści konwencji. W tym wypadku rząd litewski swoim oświadczeniem gwarantuje, że konwencja na Litwie będzie ważna wyłącznie z uwzględnieniem zasad i norm zawartych w Konstytucji Republiki Litewskiej” - uspokajał litewski minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius.

Zdaniem ministra ”ma to uspokoić tych, którzy wyrażają niepokój w sprawie pojęcia płci, jakie zostało ujęte w tym dokumencie”. Minister wskazał, że Litwa, niestety, należy do grona państw, w których problem przemocy wobec kobiet jest aktualny. Podpisanie konwencji - zdaniem ministra - byłoby czytelnym sygnałem, że Litwę żywotnie obchodzi problem przemocy wobec kobiet i że kraj jest nastawiony na rozstrzyganie tego problemu. Zdaniem ministra nie należy zwlekać z przystąpieniem do konwencji, a ”czas do jej ratyfikacji wykorzystać na rozwianie w społeczeństwie wszelkich wątpliwości”.

Po podpisaniu przez rząd Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej będzie ją musiał ratyfikować litewski sejm. W 2010 r. w sondażu Eurobarometru 48 procent Litwinów wskazało, że zna kobiety, które były ofiarami przemocy. Średnia przemocy domowej w UE wynosi około 20 proc.

Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet oraz przemocy domowej została przyjęta przez Radę Ministrów Rady Europy w Stambule w 2011 r., jednak nie weszła jeszcze w życie. Dokument nabierze mocy prawnej trzy miesiące po tym, gdy ratyfikuje go 10 krajów, z czego 8 - to kraje członkowskie Rady Europy. Do 16 maja br. konwencję ratyfikowały 4 kraje: Albania, Czarnogóra, Portugalia i Turcja. Ogółem podpisało ją 25 krajów, z czego 16 - to kraje Unii Europejskiej, w tym Polska. Stało się to 18 grudnia 2012 r. Jak dotąd Polska nie ratyfikowała konwencji.

Na podstawie: PAP, BNS, bernardinai.lt