Litewskie sutartines na liście UNESCO
Ewelina Rzeszódko, 23 listopada 2010, 14:22
Zespół rytualnego folkloru Kulgrinda, fot. rokis.suwalki.pl
Sutartines, czyli litewskie pieśni polifoniczne, zostały wpisane na listę UNESCO. Znajdują się na niej również dwa inne litewskie zwyczaje „Sztuka rzeźbienia krzyży i ich symbolika” oraz tradycja Święta Pieśni.
Głównym propagatorem sutartines i szerzej, pogańskiej religii Bałtów na Litwę, jest litewska grupa Kulgrinda, której założycielami są Inija i Jonas Trinkunasowie - twórcy związku wyznaniowego Romuva. Grupa wzbudza kontrowersje wśród etnomuzykologów, archeologów i etnografów, deklarując, że wykonywane przez nich litewskie sutartines to autentyczne pogańskie pieśni Bałtów.
Zespół rytualnego folkloru Kulgrinda działa od 1990 roku. "Kulgrinda" oznacza tajemniczą brukowaną drogę pod wodą, prowadzącą do zamku przez bagna i jeziora. Zespół wykonuje rytualny folklor bałtycki i jedyne w swoim rodzaju magiczne sutartines. Pieśni z akompaniamentem bębnów, kobz, skrzypiec i innych instrumentów towarzyszą tańcom i modlitwom do prastarych bogów. Kulgrinda wykonuje również rytuały związane z weselem, inicjacją, uroczystościami rodzinnymi i zmianami pór roku.
UNESCO prowadzi listę zwyczajów z całego świata, co ma na celu rozpowszechnianie wiedzy na temat niematerialnego dziedzictwa kulturowego i zwiększanie świadomości jego wagi. Komitet przyjął ostatnio 46 z 47 nominowanych zwyczajów. Do tej pory na liście było ich 166 z 77 krajów.
W listopadzie bieżącego roku, oprócz sutartines, na listę Arcydzieł Ustnego i Niematerialnego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO trafiły między innymi: hiszpańskie flamenco, dieta śródziemnomorska, chińska akupunktura, hiszpańskie ludzkie wieże budowane podczas dorocznych festiwali w miastach katalońskich, Pieśń Sybilli wykonywana w kościołach na Majorce, tradycyjna chińska technika leczenia, tzw. moksybucja, polegająca na przykładaniu w określonych punktach ciała rozgrzanych patyczków, a także zwyczaj obchodzenia ostatków przez mieszkańców okolic Hlinska w Czechach.
Przewodniczący kenijskiego oddziału UNESCO Jacob Ole Marion żałował, że do wpisania na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego nie było żadnych nominacji z Afryki, pomimo bogatej kultury i dziedzictwa tego kontynentu. Dodał, że afrykańskie rządy nie przeznaczają wystarczających funduszy na ochronę swojej kultury.
Na podstawie: "Znad Wilii", inf.wł.