Czy warto być dawcą krwi?
Katarzyna Kostygin, 21 sierpnia 2012, 11:43
Fot. wilnoteka.lt
Przy Ministerstwie Ochrony Zdrowia Litwy odbyła się pikieta pod hasłem „Jeden dawca - jedno badanie”, która miała na celu wprowadzenie indywidualnego badania krwi dawcy. Jednen z inicjatorów pikiety, aktor Andrius Bialobžeskis, powiedział, że choć Litwa należy do rodziny krajów unijnych, to jej obywatele wciąż żyją w ciemnym średniowieczu.
Pikietujący podkreślali, że badając jednocześnie krew kilku dawców, bardzo trudno jest wykryć wirus. Jednak tego typu badanie jest tańsze i szybsze niż indywidualne badanie. A. Bialobžeskis zaznaczył, że od pięciu lat do wprowadzenia indywidualnych badań krwi brakuje jednego podpisu ministra. „Badanie indywidualne kosztowałoby około 60 litów, ale to jest o wiele taniej, niż leczenie żółtaczki, które może kosztować nawet 60 tys. litów. Kiedyś podobnie walczyliśmy o wprowadzenie jednorazowych strzykawek, które dzisiaj są już normą” - mówił aktor.
Uczestnicy pikiety protestowali również przeciw odpłatnemu krwiodawstwu. Dawca za 450 ml krwi otrzymuje około 40 litów. W latach 2005-2010 wirusy hepatotropowe wykryto w 165 probówkach krwi, które w większości przypadków należały do osób oddających krew odpłatnie. Rozpowszechnienie wirusów hepatotropowych wśród litewskich dawców krwi jest 10 razy większe niż w Estonii, 17 razy większe niż w Polsce, 95 razy większe niż we Włoszech i 375 razy większe niż w Niemczech.
Pikietujący przekazali petycję Ministerstwu Ochrony Zdrowia, zachęcali w niej do dokładnej analizy procesu badania krwi oraz zabronienia odpłatnego krwiodawstwa.
Pikieta ta była trzecią próbą zwrócenia uwagi władz kraju na bezpieczne krwiodawstwo. W 2010 r. odbyła się pierwsza pikieta pod hasłem „Nie pozwólmy oszczędzać kosztem własnego życia”. W ubiegłym roku instytucje medyczne przygotowały rekomendacje dotyczące indywidualnych badań krwi.
Na podstawie: BNS, 15min.lt