Bronisław Komorowski i Dalia Grybauskaitė. Zgodny chór?

Prezydent Litwy nawiązała do skazanej za nadużycia przy zawieraniu umów gazowych z Rosją Julii Tymoszenko. Zaznaczyła, że w tej sparwie nie chodzi o jedną osobę, ale sprawa Tymoszenko jest symbolem tego, jak traktuje się opozycję. Symbolem reform systemu sądownictwa i symbolem kwestii istnienia praworządności w tym kraju.

Szczyt w Bratysławie był poświęcony przede wszystkim sposobom na wychodzenie Europy z kryzysu. Bronisław Komorowski mówił, że konieczne są głębokie reformy zarówno na poziomie gospodarek narodowych, jak i na poziomie unijnym. Zaznaczył, że wszyscy zgadzają się, iż nie ma innej drogi do przełamania złej passy, jaką jest spowolnienie wzrostu gospodarczego, niż głębokie reformy w państwach narodowych i Unii Europejskiej.

O pewnym kryzysie, nie tyle ekonomicznym, ile politycznym, można mówić w stosunkach polsko-litewskich. W Bratysławie Bronisław Komorowski rozmawiał z prezydent Litwy Dalią Grybauskaitė również na ten temat.

Prezydent Komorowski, pytany przez dziennikarzy o przebieg spotkania w kontekście napięć na linii Warszawa-Wilno, mówił, że prezydenci w tak drażliwych sprawach nie powinni komunikować się za pośrednictwem mediów. "Jestem przekonany, że znaleźliśmy także wspólny pogląd na to, że zwycięstwo Akcji Wyborczej Polaków na Litwie otwiera zupełnie nowy etap w relacjach polsko-litewskich, bo jest silna grupa parlamentarzystów polskich, którzy mogą skutecznie zabiegać o sprawy ważne dla społeczności polskiej na Litwie, dla obywateli Litwy, ale Polaków" - mówił prezydent. Dodał, że ważne jest, aby i państwa wyciągały z tego jak najdalej idące korzyści.

Szczyt w Bratysławie - zdaniem prezydenta Polski -  jest potwierdzeniem tego, że warto się spotykać w szerszym gronie. Taka jest opinia prezydenta Komorowskiego po zakończeniu szczytu w Bratysławie. Bronisław Komorowski wyjątkowo mocno podkreślił, że przy jednym stole zasiedli prezydenci Kosowa i Serbii - co jeszcze dwa lata temu, gdy spotkanie odbywało się w Warszawie, byłoby niemożliwe. Jak powiedział, takie szczyty pokazują, że projekt europejski jest w dalszym ciągu atrakcyjny i pozostaje obiektem pożądania wielu krajów.

Na podstawie: PAP