Wielka Brytania zaciska pasa


George Osborne
Najmłodszy brytyjski minister finansów George Osborne przedstawił wczoraj budżet najsroższy od 30 lat. W Wielkiej Brytanii będzie podwyżka VAT i ostre cięcia wydatków.
"To będzie ciężki, ale sprawiedliwy budżet" - mówił wczoraj w Izbie Gmin George Osborne, prezentując budżet na lata 2010-2011.

Cięcia wydatków i podwyżka podatków były koniecznie, gdyż nowy rząd brytyjski odziedziczył gigantyczny deficyt budżetowy w wysokości 155 mld funtów, a dług publiczny w 2009 r. wyniósł rekordowe 800 mld. Osborne obiecał wczoraj, że w bieżącym roku budżetowym zredukuje deficyt do 149 mld funtów, a w latach 2015-2016 spadnie on do poziomu 20 mld.

Aby uzdrowić finanse publiczne i załatać dziurę w budżecie, rząd podniesie od stycznia 2011 r. stawkę VAT z 17,5 do 20 procent (VAT od dostaw wody, energii i gazu wzrośnie do 6 z 5 procent). W sumie przyniesie budżetowi około 13 mld funtów rocznie. Przez dwa lata nie będzie w zasadzie podwyżek w sektorze publicznym, ale najmniej zarabiający pracownicy budżetówki mogą liczyć na niewielki wzrost pensji.

Koszty ratowania finansów publicznych poniesie nie tylko budżetówka, ale także sektor finansowy, a nawet królowa Elżbieta II. Banki będą płaciły specjalny podatek (podobny zostanie wprowadzony we Francji i w Niemczech), co ma przynieść 2 mld funtów dochodów rocznie.

Wśród posunięć, które mogą wywołać protesty Brytyjczyków, znalazły się między innymi: zamrożenie zasiłków na dzieci, obniżenie zasiłków mieszkaniowych, podniesienie wieku emerytalnego do 66 lat i podniesienie stawki podatku od dochodów kapitałowych (ale tylko dla najbogatszych).

Na podstawie: gazeta.pl