Putin i Łukaszenka uzgodnili ceny gazu


Spotkanie prezydentów Białorusi i Rosji w Soczi, fot. president.gov.by
Rosja w 2020 roku utrzyma cenę gazu dla Białorusi na warunkach z roku poprzedniego - poinformował w piątek w Soczi wicepremier Rosji Dmitrij Kozak po rozmowach z udziałem prezydentów obu krajów: Władimira Putina i Alaksandra Łukaszenki. Nie udało się natomiast osiągnąć porozumienia w sprawie ceny za dostawy na Białoruś rosyjskiej ropy.

„Ustaliliśmy, że utrzymamy warunki dostaw gazu z 2019 roku” – powiedział Kozak dziennikarzom. Podkreślił, że chodzi tylko o 2020 rok. W 2019 roku cena gazu dla Białorusi wynosiła 127 USD za 1000 metrów sześciennych.

Wicepremier Rosji powiedział również, że dostawy ropy naftowej na Białoruś będą się odbywać w oparciu o warunki komercyjne, które nie będą zależne od ilości kupowanego surowca. Oświadczył, że Rosja nie może zaoferować Białorusi zniżek, ponieważ musiałaby uciec się do regulowania przez państwo rynku ropy, a tego – jak zapewnił – nie może uczynić. „Nie możemy stale zmieniać reguł i stawiać w niejasnej sytuacji naszych firm naftowych” – powiedział.

Kozak obiecał, że Moskwa będzie wspierać osiągnięcie ustaleń o charakterze komercyjnym pomiędzy konsumentami na Białorusi i rosyjskimi firmami naftowymi.

Rosja i Białoruś będą nadal na szczeblu rządów i ministerstw prowadzić konsultacje w sprawach integracji w ramach Państwa Związkowego – zapowiedział wicepremier. Spotkanie w Soczi określił jako pozytywne.

Rozmowy przedłużyły się z powodu spóźnienia delegacji rządu Rosji. Pod jej nieobecność Putin i Łukaszenka przeprowadzili rozmowy sam na sam, po czym rozegrali mecz hokejowy. Grali w jednej drużynie, której kapitanem był Putin i która wygrała mecz 13:4.

1 stycznia Rosja wstrzymała dostawy ropy na Białoruś, ponieważ nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie cen i dostaw surowca. Obecnie Mińsk na bieżąco umawia się na częściowe dostawy z poszczególnymi firmami w Rosji, by zapewnić funkcjonowanie swoim rafineriom. Ponadto poszukuje alternatywnych źródeł surowca.

Minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkevičius podczas wizyty w Mińsku na początku tego tygodnia proponował Białorusinom rozważenie możliwości dostaw na Białoruś ropy i gazu przez litewskie porty. Zwrócił uwagę premiera i szefa białoruskiego MSZ, że w styczniu przez port w Kłajpedzie już dostarczono na Białoruś partię norweskiej ropy.

Na podstawie: PAP, IAR, BNS