Państwa nordyckie i bałtyckie jednoczą siły przeciwko nielegalnej imigracji


Fot. lrv.lt
Będziemy wspólnie przeciwdziałać nielegalnej imigracji ze wschodu; to są celowe działania Rosji, w czwartek, 23 listopada, zgodzili się ministrowie obrony państw nordyckich i bałtyckich, którzy wzięli udział spotkaniu w stolicy Szwecji Sztokholmie.






Władze Finlandii zdecydowały w tym tygodniu o zamknięciu wszystkich przejść granicznych z Rosją oprócz jednego w związku z falą migrantów m.in. z Somalii, Syrii i Afganistanu.

"Niepokoi nas aktywność przy fińskiej granicy. Podobną sytuację obserwowaliśmy w 2015 roku" - podkreślił podczas konferencji prasowej gospodarz spotkania, minister obrony Szwecji Pal Jonson.

Minister obrony Łotwy Andris Sprūds przypomniał, że Łotwa, Litwa oraz Polska mają doświadczenie w ochronie granic przed napływem nielegalnych imigrantów przez Białoruś. "Widzimy teraz, że front rozszerza się, a napływ ludzi jest koordynowany. Kontrola granic to konieczność" – przekonywał Sprūds.

Szef resortu obrony Estonii Hanno Pevkur zauważył, że imigranci korzystają z pomocy rosyjskich służb. Jego zdaniem mówienie o prawach człowieka w przypadku osób z odległych krajów, pragnących dostać się zimą do UE na rowerach, jest "celową agendą Rosji". "Ma to wywołać kryzys i odwrócić uwagę od sytuacji na Ukrainie" - zaznaczył.

Minister obrony Norwegii Bjoern Arild Gram zapewnił, że jego kraj jest gotowy w krótkim czasie zamknąć jedyne norwesko-rosyjskie lądowe przejście graniczne w Storskog na Dalekiej Północy. "Z uwagą śledzimy rozwój sytuacji, jak na razie panuje tam normalny ruch" - podkreślił Gram.

W Sztokholmie zakończyło się w czwartek dwudniowe spotkanie ministrów obrony państw nordyckich w formacie Nordefco (Nordic Defence Cooperation), który tworzą Szwecja, Norwegia, Dania, Finlandia oraz Islandia. Gośćmi specjalnymi byli szefowie resortów wojskowych z Litwy, Łotwy oraz Estonii. Omówiono m.in. współpracę obronną po wejściu Szwecji do NATO, kontynuację wsparcia Ukrainy, a także ochronę infrastruktury krytycznej, zwłaszcza na Morzu Bałtyckim.

Na podstawie: PAP