Wybory '2011 na Wileńszczyźnie
Walenty Wojniłło, 27 lutego 2011, 21:12
Już wiadomo, że wybory samorządowe AD 2011 bardziej zmobilizowały wyborców niż przed czterema laty - średnia frekwencja krajowa przekroczyła 45%. Być może czynnikiem mobilizującym był debiut kandydatów niezależnych, być może sytuacja w kraju sięgnęła dna i zrozpaczeni ludzie ruszyli do urn, by dać wyraz swemu niezadowoleniu. Być może zaufali pani prezydent, że od wyników wyborów może zależeć los obecnego rządu, który negatywnie ocenia 9 na 10 mieszkańców Litwy. Już od kilku lat w krajowej czołówce aktywności wyborczej plasuje się Wileńszczyzna, ale tu wysoką frekwencję tłumaczy nie tylko wyjątkowa postawa obywatelska - inna jest także stawka tych wyborów. Przynajmniej dla litewskich Polaków.