Teatr ze Lwowa przywiózł Mrożka
Ewelina Rzeszódko, 11 listopada 2010, 13:13
W Domu Kultury Polskiej wystąpił gościnnie Polski Teatr Ludowy ze Lwowa. Grupa teatralna zaprezentowała spektakl "Polowanie" w reżyserii Zbigniewa Chrzanowskiego, na podstawie dramatów Sławomira Mrożka.
Tym razem lwowski teatr przybył do Wilna z dwiema jednoaktówkami Sławomira Mrożka: "Polowaniem na lisa" i "Serenadą". Choć nikt tego oficjalnie nie proklamował, rok 2010 jest obchodzony w Polsce jako rok Mrożka, a to za sprawą jego osiemdziesiątych urodzin. W swojej twórczości Mrożek zadaje przede wszystkim pytanie o moralność i etyczne zasady postępowania. Tropi i naświetla niedoskonałości i wady obowiązujących norm. Posługuje się zarówno parodią, jak i pastiszem, co czyni jego sztuki niełatwe w odbiorze. Jak mówi sam Sławomir Mrożek, "wprawdzie śmiałem się na rozmaite sposoby, i głośno i cicho, i biologicznie i intelektualnie, niemniej jednak mój śmiech nie dochodził do samego środka. Należę do pokolenia, którego śmiech zawsze bywa zaprawiony ironią, goryczą czy rozpaczą. Zwyczajny śmiech, śmiech dla śmiechu, pogodny i bez problemów, pocieszna gra słów - to wydaje się nam jakby nieco staroświeckie i budzi zazdrość".
Duża liczba młodych ludzi na widowni bardzo ucieszyła dyrektora artystycznego Polskiego Teatru Ludowego ze Lwowa Zbigniewa Chrzanowskiego i kierującą Polskim Studiem Teatralnym w Wilnie Lilię Kiejzik. Partnerskie teatry łączy nie tylko idealna współpraca, ale również wspólne bolączki. Kierujący lwowskim i wileńskim teatrem podkreślają, że młodzi ludzie często starają się z doskoku współpracować z teatrem lub też zaraz po maturze wyjeżdżają do Polski na studia, przerywając pracę w teatrze. Oboje są jednak dobrej myśli, bo jak mówi Lilia Kiejzik, "chęci do pracy są".
Zdjęcia i montaż: Rajmund Rozwadowski