S. Kimso: "Polonia" idzie na szerokie wody!
Walenty Wojniłło, 6 października 2011, 12:03
KS "Polonia" Wilno w litewskiej ekstraklasie? Jeszcze kilka lat temu było to raczej nie do pomyślenia, zakrawało na ironię, a dziś? Po tym, gdy amatorski zespół postanowił włączyć się do ligowych rozgrywek i z pozycji beniaminka jak burza przeszedł tzw. Południową Strefę II ligi, z biegu awansując do I ligi LFF, niewątpliwie apetyty polskich fanów futbolu na Litwie zaczęły rosnąć. Szczególnie po zwycięstwie 13:1, przywiezionym minionej soboty z Kiejdan. Wynik, nawet jak na litewską ligę piłki nożnej, imponujący!
I liga - to jednak wyzwanie, przede wszystkim finansowe i organizacyjne. Dotychczas Stefan Kimso musiał mieć czas także na inne dyscypliny: strzelectwo (pistolet i karabinek - największy w tej części Europy międzynarodowy turniej o Puchar KS "Polonia"), siatkówkę (jedyna na Wileńszczyźnie szkolna liga młodzików/młodziczek), narciarstwo i inne. Teraz główny wysiłek zostanie skierowany na poszukiwanie sponsorów, bo bez nich "Polonia" nie ma co robić w I lidze i może tylko marzyć o dalszym awansie. Już start w II lidze byłby mało prawdopodobny, gdyby nie wsparcie zaprzyjaźnionej firmy Selena z Wrocławia, spółki Geonafta czy Fundacji "Bliżej Polski".
Dziś już niewielu pamięta, że Wilno ma chlubne tradycje wielonarodowej piłki nożnej. Przed wojną w polskiej esktraklasie całkiem nieźle się spisywał WKS (Wojskowy Klub Sportowy) "Śmigły", ale poważną konkurencją dla wojskowych był żydowski klub "Makkabi" Wilno. W latach 80. gwiazdą wileńskiego "Żalgirisu", który wówczas sięgał szczytu sławy, był Józef Jurgielewicz, a w latach 90. właścicielem tegoż klubu został inny litewski Polak, przedsiębiorca Janusz Łopuć. Szkółkę piłkarską dla młodych Polaków założyła jednak przed kilku laty właśnie "Polonia".
Czy uda się jej zabłysnąć na firmamencie litewskiego futbolu, a jednocześnie przywrócić piłce dawną popularność w polskim środowisku na Litwie? Myślę, że jeśli kiedykolwiek - to właśnie teraz, przy okazji zbliżającego się Euro '2012 w Polsce. Jeżeli oczywiście na fali "euromanii" uda się znaleźć w Macierzy poważnych sposnorów.
Chyba jednak lepiej dać po 1000 PLN, a nawet bardziej atrakcyjne stypendium, młodemu obiecującemu piłkarzowi Polakowi z długoterminowym kontraktem niż pierwszakowi, którego po pół roku rodzice przerzucą do innej szkoły, bo na przykład litewska emigracja będzie akurat dawała każdemu po sto dolarów...
Zdjęcia: Jan Wierbiel, Rajmund Rozwadowski
Montaż: Paweł Dąbrowski
Komentarze
#1 Trzeba dbać jednocześnie o
Trzeba dbać jednocześnie o pierwszaków w polskich szkołach i o młodych , obiecujących pilkarzy. Nie rozumiem dlaczego jedno ma wykluczać drugie. Po prostu środki dla polskiej mniejszości na LT powinny zostać zwielokrotnione, - jak na razie są żenująco małe. tyle samo RP wydaje na pomoc ludności Afganistanu.
#2 Dziękuję Wilnotece za wywiad.
Dziękuję Wilnotece za wywiad. Co do sponsora to może warto uderzyć do Dom Development? Firma ta buduje osiedle Wilno w Warszawie.
#3 @Kmicic pełna zgoda.
@Kmicic pełna zgoda.
#4 A co z Orlenem? Moze z nimi
A co z Orlenem? Moze z nimi by sie skontaktowac??
#5 100 $ = 300Lt 1000 PLN =
100 $ = 300Lt
1000 PLN = 700Lt
A wiec?
#6 Dom Development,Orlen
Dom Development,Orlen ,PZU-pomóżcie KS Polonii Wilno