Rolnikiem być...
Agata Błażewicz, 27 października 2010, 20:32
...nie jest łatwo, ale jak się ma werwę do pracy, siłę woli i trochę sprytu, możliwe jest wszystko. Przekonać się o tym można choćby na przykładzie Rolnika Roku Rejonu Solecznickiego - pana Grzegorza Zuzy, który dzisiaj jest jednym z dziewięciu rolników tego rejonu mających ponad 500-hektarowe gospodarstwo.
Problemy finansowe to tylko jeden z faktów utrudniających rozwój rolnictwa w rejonie solecznickim. Warunki naturalne też nie są najlepsze - przeważają gleby piaszczyste i tereny bagienne, mało nadające się pod uprawy. Mimo to rejon szczyci się obsianymi polami i rozwijającą się gospodarką rolną. W czym więc tkwi tajemnica?
Ważne jest rozsądne i umiejętne wykorzystanie dotacji z Unii Europejskiej. Dzięki wypłatom rolnicy mogą modernizować swoje gospodarstwa i wszechstronnie je rozwijać.
Innym czynnikiem, który pozytywnie wpływa na rozwój rolnictwa w rejonie solecznickim, jest w zasadzie zakończony zwrot ziemi, niegdyś zabranej na użytek kołchozów. Ponad 95 procent mieszkańców już odzyskało swoje ziemie.
Odmienna sytuacja panuje w rejonie wileńskim, gdzie problem zwrotu ziemi jest ciągle aktualny, a na jego rozwiązanie prawowici właściciele czekają niejeden rok. Dotychczas odzyskano zaledwie 40 procent ziemi. Z tego wynikają też problemy związane z rozwojem gospodarki rolnej na Wileńszczyźnie.
Tymczasem w rejonie solecznickim rolnictwo się rozwija, gospodarka rolna osiąga w miarę dobre efekty, czego bohater niniejszego reportażu jest doskonałym przykładem.
Zdjęcia: Jan Wierbiel
Montaż: Rajmund Rozwadowski