"Powrócić w twe ramiona"
Agata Błażewicz, 19 listopada 2010, 21:53
„Kino litewskie żyje!” Tak zaanonsował prapremierę jednego z najnowszych litewskich filmów polski reżyser Krzysztof Zanussi, koproducent obrazu „Powrócić w twe ramiona”. Film w reżyserii Kristijonasa Vildžiūnasa, zaprezentowany w ramach Europejskiego Forum Filmowego „Scanorama”, powstawał jako owoc współpracy trzech krajów - Litwy, Polski i Niemiec.
W filmie zagrali znani litewscy aktorzy - Andrius Bialobžeskis, Giedrius Arbačiauskas, Aleksas Kazanavičius, jak też młode gwiazdy litewskiej sceny filmowej - Elžbieta Latėnaitė oraz Jurga Jutaitė, aktorki z Niemiec - Margarita Broich oraz Sandra Maren Schneider.
Ścieżkę dźwiękową do filmu skomponował znany polski muzyk Antoni Komasa-Łazarkiewicz, który także pojawił się w jednej ze scen filmu. Instrumenty muzyczne do zdjęć wypożyczył słynny kolekcjoner Wojciech Kowalewski.
Zdjęcia kręcono przede wszystkim w Kownie, gdzie zachowała się większa część autentycznej architektury odzwierciedlającej okres, o którym film opowiada. Sceny filmowe nagrywano także w Wilnie i Berlinie.
Trudno byłoby zrealizować projekt, gdyby nie pomoc z funduszy europejskich oraz wkład strony polskiej. Krzysztof Zanussi, zapytany, dlaczego zdecydował się na wsparcie litewskiej produkcji, podkreślił, że kultura musi być tym, co połączy Polskę i Litwę.
"Kiedy politycy ciągle się kłócą, jest tyle małostkowości, która nam wstyd przynosi, że w kulturze musimy się spotkać". "Litwini opowiadają historię, którą my uważamy za wartościową i bardzo ważną. Wejdziemy w ten pomysł, pomożemy i mamy nadzieję, że oni też nam kiedyś pomogą" - konkludował Krzysztof Zanussi.
Współpraca polsko-litewska na planie filmowym jest wspominana bardzo mile. Jak powiedział aktor Andrius Bialobžeskis, "współpraca układała się dobrze. Dzisiaj już nawet tęsknię za atmosferą na planie zdjęciowym".
"Współpracę z Polakami oceniam dobrze, ważne było ich wielkie zaangażowanie i wiara w to, co robiliśmy" - dzielił się wrażeniami reżyser Kristijonas Vildžiūnas.
Film jest jednym z niewielu dzieł współczesnego kina litewskiego o tak dużych ambicjach twórczych. Jednakże, jak ocenił Krzysztof Zanussi, produkcja ma niewielkie szanse na odniesienie dużego sukcesu na scenie międzynarodowej. "Taki film ma szanse tylko w arthauzach, bo tylko tam jest zainteresowanie filmami mniejszych krajów" - stwierdził reżyser.
Mimo to litewscy kinomani mogą się cieszyć kolejną wartościową produkcją, która przedstawia losy ludzi zagubionych w labiryncie podejrzliwości, niepewności i strachu, tak charakterystycznych dla systemu komunistycznego. Film jest oparty na prawdziwych wydarzeniach, czyli niemal autentycznej historii litewskiej artystki Dalii Juknevičiūtė, która podobnie jak główna bohaterka filmu Rūta, po wielu latach rozłąki usiłowała spotkać się ze swoim ojcem, reżyserem Romualdasem Juknevičiusem.
Oficjalna premiera filmu w litewskich kinach odbędzie się 26 listopada.
Zdjęcia: Jan Wierbiel
Montaż: Rajmund Rozwadowski
Komentarze
#1 http://polska-litwa.blogspot.