Opłatek Sybiraków. Łączy ich wspólny los...
Ewelina Rzeszódko, 24 grudnia 2010, 09:38
Tradycją stały się spotkania opłatkowe organizowane przez Polską Sekcję Wileńskiej Wspólnoty Więźniów Politycznych i Zesłańców. Jak mówią członkowie Wspólnoty, "nie mogli nie przyjść", to ich druga, sybiracka rodzina. Głównego organizatora spotkań, prezes Wspólnoty Janinę Gieczewską, nazywają Aniołem, który czuwa nad wszystkim i bez którego spotkanie by się nie odbyło.
Podczas łamania się opłatkiem pojawiają się łzy wzruszenia, podczas rozmów wracają wspomnienia czasów zesłania...
Na spotkanie przyszły osoby represjonowane za walkę o prawdę, za ideały, ale także osoby, które jako dzieci deportowano w głąb Zwiazku Radzieckiego.
Chociaż historia zgotowała im niełatwy los i wycierpieli nazbyt wiele..., choć musieli przetrwać w warunkach, o których my boimy się nawet pomyśleć..., choć bywało, że musieli spędzać święta Bożego Narodzenia z dala od domu, bez rodzinnej atmosfery i ciepła..., choć jak mówią, zdrowie już nie to i coraz częściej doskwierają im choroby..., choć każdego roku ktoś z nich odchodzi, z czym najtrudniej się pogodzić... , to... Kiedy patrzy się na zebranych na spotkaniu opłatkowym Sybiraków, pierwsza myśl, która przychodzi do głowy, że to ludzie pogodni, młodzi duchem. Bije od nich ciepło i pogoda ducha.
"Teraz nie ma prawdziwej radości" - słyszymy z ust Janiny Gieczewskiej. Skąd więc w nich ta radość? "Afirmacja życia cechuje nasze pokolenie. Życie jest piękne i trzeba się nim cieszyć!" - podkreśla prezes Wspólnoty.
"Tak, jestem szczęśliwy" - potwierdza każdy, z kim rozmawiam. To wiara w Boga i nadzieja, że koszmar nie będzie trwał wiecznie, pozwoliły im przetrwać niełatwe czasy więzienia i zesłania. Teraz otuchy dodaje rodzina i wnukowie.
Gehenna zsyłki i katorżniczej pracy, to lekcja historii, która powinna być żywa, by, jak mówią sami Sybiracy, "już się nie powtórzyła, byśmy mogli żyć w wolności, pokoju i radości". Historia i świadectwo Sybiraków pokazuje nam jak ważne jest cieszenie się każdym dniem.
A czego oni sami, Sybiracy, życzą sobie i innym? Usłyszałam te życzenia i przekazuję dalej:
"Niech to będą dobre święta"!, "Radosne, tak od duszy"!, "Zdrowia i jeszcze raz zdrowia, bo jak to będzie - to wszystko będzie"!
Zdjęcia: Rajmund Rozwadowski
Montaż: Paweł Dąbrowski