Niech żyją zloty Polaków na Litwie!
Małgorzata Mozyro, 5 lipca 2010, 15:20
Kultowy już Zlot Polaków na Litwie, który jest organizowany nieprzerwanie od ponad dwudziestu lat, jest chyba najbardziej lubianą i oczekiwaną polską imprezą na Litwie. W tym roku zlot skupił wszystkich swoich fanów w rejonie trockim nad jeziorem Drabužis.
Sprawy organizacyjne okazały się w tym roku trudniejsze niż zwykle. Po raz pierwszy zlot był organizowany na terenie prywatnym. Nad organizacją imprezy czuwa nowa ekipa, która zajmuje się tym po raz drugi, lecz niektóre osoby organizowały zlot po raz pierwszy. "Jeżeli wprowadzimy za dużo zmian, to ten zlot straci swoją autentyczność, więc robimy je ostrożnie"- mówi Kasia Kuckiewicz, współorganizatorka zlotu.
Jedyną nowością imprezy był konkurs artystyczny - połączenie wiedzy kulinarnej i kreatywności. W czasie, gdy dwaj członkowie drużyny przygotowywali danie turystyczne, pozostali musieli w ciągu godziny z podanych przez organizatorów materiałów stworzyć coś ciekawego, pomysłowego i kreatywnego.
Chociaż w zlocie może brać udział każdy, nie wystarczy jednak przyjechać tu, rozbić namiot i spocząć na laurach. Przez całe trzy dni trwają konkursy, w których każda drużyna musi zaprezentować swoje umiejętności i przekonać komisję, że to właśnie ona zasługuje na miano najlepszej.
Chociaż zlot jest określany jako polski, jego uczestnikami mogą być wszyscy. W tym roku na zwycięzcę wszyscy typowali rosyjską drużynę "Legion 32". "Przyjeżdżamy tutaj już po raz czwarty. Spędzamy czas ciekawie i w miłym towarzystwie. Stało się to już dla nas tradycją. Jest tu wiele zajęć, zawodów sportowych, można zaprezentować siebie, poznać nowych ludzi. Wszystkie drużyny są traktowane tak samo, bez względu na to, czy są polskie, rosyjskie czy litewskie" - powiedział jeden z członków drużyny "Legion 32".
Przewidywania się jednak nie sprawdziły. Zwyciężyła drużyna - wizytówka zlotu - Klub Włóczęgów Wileńskich, który niezmordowanie zaliczył prawie wszystkie zloty.
Czas wolny, który uczestnicy mogli wykorzystać wedle własnego uznania, na zlocie nie może być stracony. Nigdy nie może zabraknąć czasu na zlotowe zaloty. A to właśnie dzięki nim powstało już niemało zlotowych małżeństw. Właśnie z nadzieją spotkania swej drugiej połowy wybiera się tam wiele samotnych serc.
Zdjęcia i montaż: Rajmund Rozwadowski
Komentarze
#1 dyskoteka ofszem dobrze ale
dyskoteka ofszem dobrze ale czemu niebylo polskiej muzyki?
#2 No i ekstra. Konsolidujcie
No i ekstra. Konsolidujcie się.
-Adam81w