Losy polskiej oświaty - kolejne poprawki
Małgorzata Mozyro, 15 czerwca 2010, 20:10
W litewskim parlamencie dobiegają końca prace nad nową redakcją ustawy o oświacie. Podczas wtorkowego posiedzenia odbyło się głosowanie nad konkretnymi poprawkami do projektu nowelizacji. Dla oświaty polskiej na Litwie najważniejsze były dwie poprawki: pierwsza dotyczyła równego traktowania szkół mniejszości narodowych, druga nauczania w języku państwowym.
Poprawka posłów AWPL zakłada, że państwo ma obowiązek zachować nie tylko jedną szkołę średnią z litewskim językiem nauczania, ale także jedną szkołę z językiem mniejszości narodowych. Głównym argumentem polskich posłów było naruszenie zasady równych możliwości. Poprawkę przychylną szkołom polskim odrzucono (28 posłów "za", 48 "przeciw"), przyjęto zaś alternatywną - posła G. Songaily. Poseł Jarosław Narkiewicz zaznaczył, że nie jest to ostateczna decyzja sejmu, poprawka ta będzie rozpatrywana na kolejnym posiedzeniu sejmowym.
Odrzucono natomiast inną radykalną poprawkę Songaily, jeszcze bardziej zagrażającą szkołom polskim, która powiela model łotewski. Zakłada mianowicie, że aż 60% przedmiotów w szkołach mniejszości narodowych miałoby być nauczanych w języku państwowym.
Jeszcze przed przystąpieniem do głosowania poseł należący do Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej Juozas Olekas bronił interesów mniejszości narodowych na Litwie. "Mają oni prawo wychowywać swoje potomstwo w języku ojczystym. Integracja mniejszości narodowych z państwem litewskim zależy od warunków stworzonych przez to państwo" - mówił. "Ustawa ta jest zbyt rygorystyczna. Mniejszości narodowe muszą czuć się na Litwie jak w domu, a nie podlegać odgórnym nakazom" - dodał poseł.
Komitet sejmowy zgłosił jednak inną poprawkę, która będzie omawiana na najbliższym posiedzeniu sejmu. Zakłada ona nauczanie w szkołach mniejszościowych co najmniej dwóch lub trzech przedmiotów w języku państwowym. "Jeżeli chociaż jeden przedmiot będzie nauczany w języku państwowym, to naruszona zostanie zasada prawa do nauki w języku ojczystym na poziomie szkoły średniej, na co nie możemy pozwolić" - twierdzi Jarosław Narkiewicz.
Narkiewicz ocenia zaistniałą sytuację bardzo negatywnie. Jest również zawiedziony postawą rodaków z macierzy, którzy nie wydali żadnego oficjalnego oświadczenia w tej sprawie, nie wyrazili swego stanowiska.
Kolejne posiedzenie sejmowe, na którym będą się ważyły losy polskiej oświaty na Litwie, odbędzie się w najbliższy czwartek, 17 czerwca.
Zdjęcia i montaż: Paweł Dąbrowski